Wypadek w Pysznicy.

Czworo młodych ludzi rozbiło się samochodem osobowym marki Opel Vectra w miejscowości Pysznica. Do wypadku doszło tuż przed godziną 4 rano, w piątek 8 czerwca. Kierowca zielonego opla vectry nie opanował auta po wyjściu z delikatnego łuku drogi. Vectra sunęła wprost do rowu gdzie uderzyła w niewielki betonowy przepust, następnie skosiła ogrodzenie i betonowy słup elektryczny. - Ostatecznie auto zatrzymało się na tym słupie na boku. Musieliśmy je postawić znów na koła – relacjonuje nam jeden ze strażaków, biorący udział w akcji ratunkowej. - Musiał ponad setkę zapierniczać jak nie wyszedł z takiego delikatnego zakrętu – ocenia jeden z gapiów. Według relacji świadków samochodem podróżowały cztery młode osoby: trzech mężczyzn i kobieta. - Oni to wszyscy pijani, teraz nie ma winnego, kto prowadził – mówi kolejny z obserwatorów. Trzy młode osoby zostały hospitalizowane, czwarta, kiedy my zjawiliśmy się na miejscu była badana przez policję alkomatem... Więcej szczegółów wkrótce. Dodatkowe informacje. Jak się okazało, własciciel auta dmuchnął w alkomat około promila alkoholu, jednak przekonywał policjantów, że to nie on prowadził. - Wsadzili mnie na tylne siedzenie, a kto prowadził nie pamietam - stwierdził. Przyznał jednak, że jadący autem uczestniczyli w zakrapianej trunkami imprezie w Jarocinie. Policja wyjaśnia kto kierował autem. - Od pozostałych uczestników pobrano, już w szpitalu, krew do badań, na razie nie wiadomo czy byli trzeźwi czy nie. Zabezpieczone ślady w samochodzie pozwolą zaś stwierdzić, kto kierował oplem w chwili wypadku - mówi "Sztafecie" podinsp. Janusz Śnios ze stalowowolskiej policji.