Na co umierają mieszkańcy powiatu?
Choroby serca są najczęstszą przyczyną śmierci w Powiecie Stalowowolskim. Jak się przed nimi uchronić?
Mroczne statystykiJak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego najczęstszą przyczyną zgonów w Powiecie Stalowowolskim są choroby serca i układu krążenia. W 2010 r. z ich powodu zmarły aż 522 osoby. Martwi również fakt, że z powodu nowotworów zmarło 211 mieszkańców powiatu, chorób układu trawiennego- 36, układu oddechowego- 27, układu nerwowego- 17.
Biorąc pod uwagę statystki z ostatnich 4 lat, wyraźnie widać, że liczba osób, które zmarły z powodu chorób serca powiększa się. W 2007 r. było to 480 osób, rok później o 4 osoby więcej. W 2009 roku z powodu chorób serca i układu krążenia w samym powiecie stalowowolskim zmarło 505 osób. W 2010 roku liczba ta powiększyła się i wyniosła 522 osoby.
Nie chcemy wiedzieć, że jest źleW XXI wieku mamy dostęp do wielu mediów, książek, stron internetowych, a także specjalistów. Niestety, zanim nie zaczną się problemy zdrowotne, mało kto dba o swoje zdrowie, wiele osób prowadzi bierny tryb życia nie zdając sobie sprawy z konsekwencji takiego zachowania. Najczęstszą przyczyną wielu chorób jest zła dieta oraz brak ruchu. Co najgorsze ruchu unikamy od najmłodszych lat, czasy kiedy ulubioną rozrywką dzieci była gra w piłkę i inne zabawy na świeżym powietrzu, odeszły w zapomnienie, gdy nastała era komputeryzacji. Teraz kilkuletnie maluchy wolą grać w rożne gry na komputerze czy konsoli, niż bawić się z kolegami na podwórku. Wszystko to przekłada się na to, że coraz więcej młodych ludzi unika lekcji wychowania fizycznego w szkole. Niechęć do takich zajęć nasila się wraz z wiekiem. Jak pokazują dane statystyczne, w ubiegłorocznym roku szkolnym 2011/2012 w szkołach ponadgimnazjalnych prowadzonych przez Powiat Stalowowolski zwolnionych było aż 415 uczniów z zajęć wychowania fizycznego, co stanowi 9,19% wszystkich uczniów.
Jeśli chcesz pomóc zarówno sobie, jak i innym to włącz się w tworzenie projektu prowadzonego przez Powiat Stalowowolski „Decydujemy razem”. W dalszym ciągu można dołączyć się do pracy nad dokumentem promującym zdrowie. W LO im. KEN cyklicznie odbywają się spotkania z udziałem mieszkańców oraz środowisk bezpośrednio zaangażowanych w promocję zdrowia i profilaktykę. Organizatorzy tego przedsięwzięcia chcą poznać zdanie, pomysły i opinie mieszkańców Powiatu Stalowowolskiego na temat, który dotyczy nas wszystkich. Wspólnymi siłami zostaną opracowane działania, realne zadania, które może podjąć powiat, aby polityka prozdrowotna była lepsza i skuteczniejsza.
Na spotkanie może przyjść każdy mieszkaniec naszego powiatu. Najbliższe odbędzie się 12 września br. w Liceum Ogólnokształcącym im. Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli o godz. 16.00.
Więcej na temat projektu możesz przeczytać na stronie:
http://stalo(...)ndex.php Dane wykorzystane w artykule pochodzą z Programu Promocji Zdrowia i Profilaktyki w Powiecie Stalowowolskim.
Komentarze
Trzeci raz może pójdzie lepiej...
@WALIKONSKI: Wyjaśnię więc prościej:
- Jest do wykonania praca która jest warta 2000zł
- Pracodawca ma już 3 pracowników, którzy ją wykonują
- Niewykwalifikowany pracownik (człowiek z ulicy) będzie ją na początku wykonywał z wydajnością sięgającą 500zł
- Pracodawca jednak nie może zatrudnić do wykonania tej pracy nikogo za 500zł, nawet gdyby był taki chętny.
- Ponieważ praca musi być zrobiona, to pracodawca może
ALBO zatrudnić delikwenta za minimalne 1300zł, a dwóm wykwalifikowanym obniżyć kasę do 1600 mimo iż mogliby dostać 2000
ALBO zatrudnić kogoś na czarno.
ALBO wpakować na to stanowisko kogoś o kwalifikacjach przewyższających stanowisko pracy za pieniądze na to stanowisko blokując tym samym ścieżkę rozwoju zawodowego jednej osobie i uniemożliwiając zdobycie doświadczenia innej.
Wrzeszcząc podnieść płacę minimalną wszyscy tylko widza o ile zwiększy się w portfelu, a nikt nie myśli ilu nowych bezrobotnych to wygeneruje teraz i w przyszłości.
Coś mi rozjechało komentarz, więc jeszcze raz:
@WALIKONSKI: Wyjaśnię więc prościej:
- Jest do wykonania praca która jest warta 2000zł
- Pracodawca ma już 3 pracowników, którzy ją wykonują
- Niewykwalifikowany pracownik (człowiek z ulicy) będzie ją na początku wykonywał z wydajnością sięgającą 500zł
- Pracodawca jednak nie może zatrudnić do wykonania tej pracy nikogo za 500zł, nawet gdyby był taki chętny.
- Ponieważ praca musi być zrobiona, to pracodawca może
ALBO zatrudnić delikwenta za minimalne 1300zł, a dwóm wykwalifikowanym obniżyć kasę do 1600 mimo iż mogliby dostać 2000
ALBO zatrudnić kogoś na czarno.
ALBO wpakować na to stanowisko kogoś o kwalifikacjach przewyższających stanowisko pracy za pieniądze na to stanowisko blokując tym samym ścieżkę rozwoju zawodowego jednej osobie i uniemożliwiając zdobycie doświadczenia innej.
Wrzeszcząc podnieść płacę minimalną wszyscy tylko widza o ile zwiększy się w portfelu, a nikt nie myśli ilu nowych bezrobotnych to wygeneruje teraz i w przyszłości.
@WALIKONSKI: Wyjaśnię więc prościej:
- Jest do wykonania praca która jest warta 2000zł
- Pracodawca ma już 3 pracowników, którzy ją wykonują
- Niewykwalifikowany pracownik (człowiek z ulicy) będzie ją na początku wykonywał z wydajnością sięgającą 500zł
- Pracodawca jednak nie może zatrudnić do wykonania tej pracy nikogo za 500zł, nawet gdyby był taki chętny.
- Ponieważ praca musi być zrobiona, to pracodawca może
ALBO zatrudnić delikwenta za minimalne 1300zł, a dwóm wykwalifikowanym obniżyć kasę do 1600 mimo iż mogliby dostać 2000
ALBO zatrudnić kogoś na czarno.
@reszta: Nie liczy się na co, lecz kiedy. Jak wyeliminowane zostaną choroby krążenia, to ludzie faktycznie będą umierać na raka, ale później.
ALBO wpakować na to stanowisko kogoś o kwalifikacjach przewyższających stanowisko pracy za pieniądze na to stanowisko blokując tym samym ścieżkę rozwoju zawodowego jednej osobie i uniemożliwiając zdobycie doświadczenia innej.
Wrzeszcząc "podnieść płacę minimalną" wszyscy tylko widza o ile zwiększy się w portfelu, a nikt nie myśli ilu nowych bezrobotnych to wygeneruje i jak zmniejszy zarobki tych, którzy mogą zarabiać lub lub obecnie zarabiają więcej niż minimalną.
@WALIKONSKI: Wyjaśnię więc prościej:
- Jest do wykonania praca która jest warta 2000zł
- Pracodawca ma już 3 pracowników, którzy ją wykonują
- Niewykwalifikowany pracownik (człowiek z ulicy) będzie ją na początku wykonywał z wydajnością sięgającą 500zł
- Pracodawca jednak nie może zatrudnić do wykonania tej pracy nikogo za 500zł, nawet gdyby był taki chętny.
- Ponieważ praca musi być zrobiona, to pracodawca może
ALBO zatrudnić delikwenta za minimalne 1300zł, a dwóm wykwalifikowanym obniżyć kasę do 1600 mimo iż mogliby dostać 2000
ALBO zatrudnić kogoś na czarno.
@reszta: Nie liczy się na co, lecz kiedy. Jak wyeliminowane zostaną choroby krążenia, to ludzie faktycznie będą umierać na raka, ale później.
ALBO wpakować na to stanowisko kogoś o kwalifikacjach przewyższających stanowisko pracy za pieniądze na to stanowisko blokując tym samym ścieżkę rozwoju zawodowego jednej osobie i uniemożliwiając zdobycie doświadczenia innej.
Wrzeszcząc podnieść płacę minimalną wszyscy tylko widza o ile zwiększy się w portfelu, a nikt nie myśli ilu nowych bezrobotnych to wygeneruje teraz i w przyszłości.
Masz rację jusek.
A na co chcielibyśmy umierać, jak nie na choroby serca i krążenia?
Taka śmierć jest najlepsza. Szybka i długo się nie cierpi.
Statystycznie wychodzi,że choroby serca w ok.2/3 przyczyniły się do zgonów.Pomiędzy 2009 a 2010 liczba zmarłych na nie wzrosła o 17 osób.
Tak więc jeśli wyeliminujemy tą przyczynę, to...3/4 zgonów będzie w wyniku nowotworów.
Teraz jest to ok.1/3 a więc statystycznie 3 razy tyle.Masakra!
Jeśli ludzie nie będą umierali z powodu chorób,to co będzie przyczyną ich śmierci?
Nie rozumiem?
Mienić RZĄD DAĆ KAŻDEMU PRACE! TO JEST RECEPTA I SŁONE WYNAGRODZENIE!
Jasne, to był komunizm. Skończył się. Nie jest rolą rządu dawanie miejsc pracy, ani ich tworzenie. Rząd ma jedynie w tym nie przeszkadzać, a przeszkadza zbyt wysokimi podatkami i płacą minimalną, która z rynku pracy eliminuje ludzi bez kwalifikacji i nie pozwala im ich zdobyć.
Warunki do profilaktyki? Fajki rozdają za darmo? Trzeba być bogatym, żeby nie ajrać jedną lub dwie ramy dziennie? Od biedy robi się 30 kilogramowa nadwaga? Fastfoody rozdają za darmo? Wódę też rozdają za darmo? Biednym za darmo rozdają samochody, że nawet do sklepu za rogiem jadą samochodem? Trzeba być bogatym, żeby kilkanaście minut dziennie poświęcić na jakiegokolwiek ćwiczenie, chociażby spacer?
Profilaktyka jest właśnie po to, żeby nie trzeba było leczyć. Służba zdrowia to jedno, własne działanie to drugie.
Śmiechu warte!
majac dokumentacje lekarska kliniki kardiologicznej a Krakowie
usilowalam dostac sie w Stalowej Woli do kardiologa i dostalam
termin za 3 miesiace udalam sie na terminowa wizyte i co sie okazalo? nie ma wizyty bo kardiolog na urlopie,mieszkam poza Stalowa,nie powiadomiono mnie telefonicznie o sytuacji chociaz wzieto ode mnie numer telefonu.Kolejny termin zaproponowano mi za kolejne 3 miesiace!Brawo!Pod koniec
6 miesiaca oczekiwania na kardiologa wyladowalam na chirurgii
trzeba bylo mnie operowac i zdziwienie lekarzy,ze jestem bez lekow i jak tu operowac?
Nie rozsmieszajcie ludzi jakimis programami Promocji Zdrowia i profilaktyki,bo to pic na wode fotomontarz.
Brak mozliwosci leczenia chorych a wy mowicie o profilaktyce?
Na jedno i drugie musza byc okreslone warunki jak prawidlowe wyzywienie,praca,wypoczynek,brak stersow tylko zadaje pytanie za co??Myslicie że za jalmuzne zwaną zasilkiem dla bezrobotnych?rente?emeryturę? czy prace jak wol roboczy za najnizsza gwarantowana?Jakies totalne kpiny!
Mienić RZĄD DAĆ KAŻDEMU PRACE! TO JEST RECEPTA I SŁONE WYNAGRODZENIE!
ja źrę kiełachę tłustą,kope jajek tygodniowo, słoninkę z musztardą i mams erce jak dzwon...tzreba źreć swojskie, wine ponosi jedzenie sklepowe napchane chemia bez witamin i magnezu, wyprane z dobrych rzeczy
Polecam
http://ostrzezenie.SpAm.SpAm/
Coś na kształt konsultacji społecznych. No i to może być coś, co nie jest wyrzuceniem pieniędzy w błoto (jak ostatnie projekty związane z IT). W skrócie, jeżeli jeden człowiek w wieku produkcyjnym zostanie uratowany, to zwiększy to PKB (więc i wpływy z podatków).
Ja do kardiloga zostałem skierowany i:
- pierwsza wizyta - około 3 tygodnie czekania (miałem szczęście bo chyba ktoś własnie wypadł z kolejki).
- badania - tydzień z kawałkiem
- druga wizyta - miałem czekać ponad 3 miesiące, ale okazała się zbędna. Spotkałem lekarza podczas robienia badań i sam powiedział, że wszystko jest OK i mam się udać po inną diagnozę do ogólnego).
Takie programy dają właśnie furtkę do zmian na lepsze. Wie o tym każdy kto planuje pozyskiwanie funduszy z zewnątrz. Zobaczcie np. tekst w Sztafecie o Moście na Sanie. Marszałek wspominał o tym, że trwają starania o wpisanie tej inwestycji do strategii rozwoju województwa pordkarpackiego ... po co? Po to, że daje to furtkę do rozpoczęścia inwestycji. Tak samo jest w tym rpzypadku. Tylko na dużo mniejszą skalę.
lepiej zamiast tworzenia takich programow przeznzcayc pieniadze na noweych specjalistow, kardiologow czy onkologow, bo to rpzyszlosc niestety, zremy zywnosc juz zatruta i nic nie pomzoe aktywnosc fizyczna, kiedys jeszcze mniej sie ruszali ludzie, po robocie kapcie i gazeta, teraz gazete zastapil telewizor i to samo; lezenie
No to napiszczie przy okazji ile trzeba czekać na wizytę u kardiologa w Stalowej Woli.
Moja odpowiedź brzmi - będę strzelał: z głodu?
A po kiego jakieś durne programy. Siedzą, żreją fast-foody, chleją piwsko po całych dniach i palą papierocha za papierochem to niech zdychają. Jak pozdychają to powiat się będzie szczycił że bezrobocie spada