Zrobili sobie samowolkę budowlaną

Image

Jeśli chce się dobudować balkon w bloku, pomalować budynek czy dokonać innych tego typu zmian, trzeba uzyskać zezwolenie. Nie zrobili tego lokatorzy bloku Wolności 11. Prace remontowe w tej wspólnocie zostały rozpoczęte samowolnie, bez regulowanego prawem budowlanym zgłoszenia. Co dalej z tym fantem?

Samowola budowlana?

Bloki przy ul. Wolności to jedne z najstarszych budynków Stalowej Woli. Wzniesiono je jeszcze przed wybuchem II wojny światowej w 1938 r., czyli w roku założenia samego miasta (choć prawa miejskie Stalowa Wola uzyskała dopiero 1 kwietnia 1945 r). Budynki znajdujące się przy ul. Wolności są chronione planem zagospodarowania przestrzennego Śródmieścia. Ze względu na to, że obiekty te są już wiekowe i stanowią „kawał historii” Stalowej Woli, naniesienie jakichkolwiek zmian nie jest takie proste i nie można nic zrobić samodzielnie. Dotyczy to także spraw remontowych, ocieplenia budynku czy malowania elewacji.

- Trzeba zaprojektować sposób docieplenia, kolorystykę itd., projekt uzgodnić z konserwatorem zabytków, jeśli jest to budynek do 12 metrów- zgłosić w Starostwie Powiatowym, a jeśli powyżej 12- uzyskać pozwolenie na budowę – mówił w rozmowie z nami Marian Pędlowski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Stalowej Woli.

W przypadku bloku Wolności 11, ktoś o tym albo nie pomyślał, albo po prostu o tym nie wiedział.

Czy każdy może mieć balkon?

Stalowa Wola to jedno z najmłodszych miast w Polsce. Mimo to na przestrzeni ostatnich lat nie pojawiło się tu zbyt wiele nowych mieszkań. Buduje się u nas niewiele i raz na kilka lat. Najnowsze osiedle, jakie powstało to osiedle Ogrody, należy ono do zasobów Miejskiego Zakładu Budynków. Większość jednak bloków Stalowej Woli wybudowano jeszcze w latach 50- tych. Dla młodego człowieka to czasy zamierzchłe. Dodać należy, że budynki te są już chronione przez konserwatora zabytków. Część nie posiada balkonów. Czy mieszkańcy mogą starać się o ich dobudowę? W ubiegłym roku lokatorzy bloku przy ul. Wolności 8 zyskali piękne, duże loggie, których z pewnością zazdrości im wiele osób. W przypadku tego budynku inwestor uzyskał pozwolenie na budowę i wszystko odbyło się zgodnie z literą prawa budowlanego. Jeśli się więc chce, można się postarać i o zezwolenia, i o odpowiednie urzędowe zgody. W końcu nie chodzi o to, by utrudniać.

- Można przy tych obiektach wykonywać roboty, oczywiście z uzgodnieniem z konserwatorem i po uzyskaniu pozwolenia na budowę albo dokonaniu zgłoszenia w trybie przepisów prawa budowlanego. Są też budynki, w których jest zakaz wykonywania balkonów, np. od strony chodnika, natomiast już z drugiej strony nie. Tutaj jest zróżnicowany zakres ochrony dla poszczególnych obiektów (osiedle Fabryczne i Śródmieście- to są dwa różne plany i tam te ograniczenia troszeczkę różnią się między sobą)- mówi Marian Pędlowski. Art. Deco- wizytówka miasta

Stalowa Wola jest najważniejszą realizacją urbanistyczną Centralnego Okręgu Przemysłowego, powstałego dzięki inicjatywie ówczesnego wicepremiera i ministra skarbu, Eugeniusza Kwiatkowskiego oraz Ministerstwa Spraw Wojskowych. Wiele budynków powstało tu przed laty w stylu art deco.

Cechy stylu wyznaczają zgeometryzowane bryły budowli, których purystyczna prostota została w obiektach użyteczności publicznej urozmaicona rytmicznym podziałem fasad na graniaste pilastry, ryzalitami i wspartymi na filarach podcieniami. W budynkach mieszkalnych są to z kolei uskokowe zestawienia prostych modułów, wnękowe ukształtowanie wejść na klatki schodowe czy do sieni jednorodzinnych domów, wykusze i ryzality oraz okna z geometryczną siatką szprosów spinających szyby. Elementem dekoracyjnym dominującym w całej architekturze Stalowej Woli, a zarazem wyróżnikiem praktyczno-funkcjonalnym, który zapewniał murom ochronę przed zawilgoceniem i zabrudzeniem tynku są okładziny z ciemnobrązowej klinkierowej cegły. Spotykamy je w cokołach domów, w obramieniach otworów wejściowych i wypełnieniach przestrzeni międzyokiennych, w oblicowaniach słupów podcieni budynków publicznych, bloków mieszkalnych, gankach i pergolach willi. Ta wyrafinowana w swej prostocie forma podkreślenia geometrii budowli i jej poszczególnych części przez kontrast ciemnych, lśniących pasów klinkieru z białymi fugami i jasną fasadą, miała długoletnią tradycję.[Muzeum Regionalne]

W Stalowej Woli co roku kilka budynków przechodzi termomodernizację. Bloki przestały być jednolite i szare, zyskały kolorową elewację. Dominujące stały się barwy jaskrawe, takie jak żołny, pomarańczowy czy jasny odcień zieleni. Pojawiają się też, wkomponowane w nie kolory: bordowy, czerwony oraz niebieski. Stonowany szary, w połączeniu z bielą to już rzadkość. Co ciekawe, budynki przy ul. Czarnieckiego również były wizytówką miasta, gdyż postawiono je zgodnie ze stylem art deco. Trochę dziwi więc fakt, że zdecydowano się nadać im nowy charakter. Teraz z daleka widać jaskrawe barwy, jakimi zostały pokryte. Jak się okazuje zgodę na to wyraził konserwantów zabytków, więc nie powinniśmy mieć żadnego „ale”, to w końcu do niego należy ostatnie zdanie. Być może był to jakiś „wypadek przy pracy”. Inne budynki w stylu art. deco, jak np. te stojące nieopodal skrzyżowania ul. Popiełuszki z ul. Ofiar Katynia są odnowione w taki sposób, że styl ten, tak charakterystyczny niegdyś dla Stalowej Woli, został uszanowany w większym stopniu.

ObrazekObrazekObrazekObrazek Obrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~mania

Nakazać rozbiórkę ! Jak komuś nie pasują rachunki za CO w zabytkowych blokach, to ja się z nim bardzo chętnie zamienię! Mieszkam w bloku z pustaka, który ocieplono styropianem, żeby go trochę podretuszować, bo się rozpadał.

~Leo

A kto pozwolił na takie zmiany?

~ja22

Niestety to urzędnikom zachciało się między niskie budynki art deco włożyć takiego gniota, jak Osiedle Ogrody. A teraz ci sami urzędnicy zabraniają ludziom remontować własne mieszkania. Gdzie tu logika?

~małpa

Blok Wolności 11 jest z klinkierem w cokołach i przy drzwiach wejściowych, z zaokrągleniami w ścianach zewnętrznych - to są elementy art deco, perełki przedwojennego stylu. Tymi blokami zachwyca się cała Polska. Na skutek ocieplenia styropianem o grubości 20 cm, prawie zniknął gzyms.
Nakazać rozbiórkę tej ocieplonej ściany!

~```

Nowobogaccy zrobili sobie samowolke. Nakazać rozbiórkę a tego co na to pozwolił ukarać!!!

~STW

Pewnie ta samowola pozostanie bez żadnych konsekwencji, bo tak już tutaj jest. A "art deco" w Stalowej wszyscy mają w "głębokim poważaniu". Na czele z urzędnikami. Powstaje wstrętne miasto, pstrokate, z ohydnymi budowlami, "bez ładu i składu." Co kto sobie "umai", bo każdy w Stalowej, kto może o czymś decydować, uważa się za najmądrzejszego.

~finger

a jak znam życie pewnie nikogo się nie pytali i sami wpadli na taki radosny pomysł (sami się zarządzają umiech)

Ale swoją drogą, co to za spece od ociepleń dali się tak wkopać hahahahaha
Ciepełko w gatkach mają sieroty umiech

~mania

Biedni ludzie na Wolności 11. Kto im tak doradził?

~finger

mieciu...
trochę się doinformuj... bo słyszałeś, że gdzieś dzwoniło, ale w którym kościele to nie wiesz...
Mur o gr. 62 cm nie jest termosem, ale normalnym zimnym MUREM!! i tyle.
A budynki z wielkiej płyty ściany WYPEŁNIAJĄCE czyli te dłuższe mają z dość ciepłego pustaka lub sa wypełniane ciepłą płytą abestową!
Więc de facto są one o wiele cieplejsze niż te "ciepłe" mury.
A wojewódzki konserwator z Mazowsza nie jest alfą i omegą i jakoś trudno mi się zgodzić z jego profesjonalizmem, zwłaszcza że on w tych "ciepłych" blokach nie mieszka i nie płaci po 4 zł za ogrzewanie za 1m2.

~miecio

I jeszcze te bloki na Wolności mają ściany o grubości 62 cm. Są to termosy. Ocieplanie ma sens, jeżeli ściany sa betonowe o grubości 30 cm. Pytanie brzmi: Skąd taki pomysł na ocieplanie tak grubego muru. Apeluje do zarządców wspólnot, żeby wykazali również odrobinę profesjonalizmu.Powinni być dobrymi gospodarzami, bo za to biorą pieniądze

~miecio

Mam nadzieję, że Podkarpaacki Konserwator Zabytków okaże sie profesjonalistą tak jak jego Mazowiceki Kolega, a właściwie Koleżanka - Pani mgr inż Barbara Jezierska. Wedługb Mazowieckiego KZ ocieplanie budynków zabytkowych, zastosowanie szczelnych okien może doprowadzić do jego szybkiej degradacji przez zawilgocenie. Budynków takich nie ociepla się styropianem i nie montuje się okien PCV. Stare mury są masywne i maja dobrą izolację termiczną. Stare kamienice o grubości ścian 40 cm nie wymagają ocieplenia. Przy renowacji starych budynków można ewentualnie zastosować tynki termoizolacyjne. Nadmierne uszczelnianie pomieszczeń może doprowadzic do nieodwracalnych zmian w postaci rozwoju grzybów i pleśni. Od wielu lat w krajach Europy zachodniej zrzuca się styropian i wyrywa okna z PCV.

Cały wywiad z Mazowieckkim KZ można przeczytać na
www.mwkz.pl/konserwator-radzi. Artykuł pt: Dlaczego nie warto ocieplać budynków zabytkowych.

~oooo

Malowanie ścian jest usługą budowlaną czy remontową? Okien też nie wolno wymieniać bez zgody, dobrze że o sranie nie trzeba jeszcze pytać..
bo mielibyśmy przesrane umiech

~Kazek

Styropianowa Wola hi hi hi

~wsio-52

Śpieszę wyjaśnić niedoinformowanym, że budynki w osiedlu OGRODY są wspólnotami mieszkaniowymi zarządzanymi przez zarządcę Nieruchomości Spółdzielnię Budownictwa Mieszkaniowego przy ulicy Ofiar Katynia 35 w Stalowej Woli.
Nadminię również, że to nowoczesne budownictwo plombowe wybudowane zostało także przez SBM i otrzymały w kolejnych latach prestiżowe nagrody m.in. Mistera Architektury.