Dzikie parkingi. Czy to nasza przyszłość

Image

Problem braku miejsc parkingowych z biegiem czasu staje się coraz bardziej dokuczliwy dla mieszkańców Stalowej Woli. Czy jedynym wyjściem jest robienie dzikich parkingów? Na taki pomysł już niektórzy wpadli!

Gdzie tu zaparkować?

Miejsc parkingowych w Stalowej Woli z miesiąca na miesiąc brakuje coraz bardziej. Pod blokami, galeriami handlowymi, halą targową, urzędami od dłuższego już czasu nie ma gdzie pozostawić auta. Bardzo często dzieje się tak, że stawiane są tam samochody lokatorów pobliskich bloków, gdyż na parkingu pod przysłowiowym oknem nie ma nigdy miejsca. Z jednej strony jest to jakieś wyjście, z drugiej zajmuje się miejsce tym, którzy w urzędzie czy szkole chcą załatwić jakąś sprawę.

Mieszkańcy najbardziej narzekają na brak miejsc parkingowych w samym sercu Stalowej Woli czyli rejonie Hali Targowej. Zaparkować tam, nawet w ciągu tygodnia, to bardzo ciężkie zadanie, bo jak postawić tu swój samochód skoro większość miejsc zajmują kupcy? Klienci dwóch pobliskich galerii również nie mają łatwo, jeśli chcą przyjechać na zakupy autem, to muszą liczyć się z tym, że zostawią go daleko od celu.

Do ciekawych wniosków można dojść nocą, gdy już hala targowa jest zamknięta, a rynek opustoszał. Jeśli ktoś z ciekawości przejdzie się wtedy, zobaczy, że również i wówczas wiele samochodów zajmuje miejsca parkingowe. Parkują tam właściciele aut, którzy pod blokiem nie znajdują miejsca dla swoich pojazdów.

Pod Urzędem Miasta jest podobny problem. Mieszkańcy pobliskich bloków stawiają swoje samochody na miejscach dla petentów. Część osób tam parkujących mówi śmiało, że przestanie zajmować je wtedy, gdy prezydent coś wreszcie zrobi z tym palącym problemem.

Do naszej redakcji wielokrotnie trafiały maile czytelników. Problem istnieje bez dwóch zdań, do tego dochodzi fakt pozostawiania swych aut wzdłuż ruchliwych ulic. Zmniejsza się widoczność, zmniejsza bezpieczeństwo. Czyżby czas naprawdę coś z tym zrobić?

Nic się nie da zrobić ?

Władze miasta starają się najwyraźniej omijać kłopotliwy temat. Dowodem na to jest chociażby taki przykład. Kilka lat temu został opracowany projekt parkingu wielopoziomowego, który to parking miał być ulokowany na Al. Jana Pawła II. Pieniądze z kasy miejskiej na projekt zostały wydane, jednak podobnie jak to bywało w wielu innych tego typu przypadkach, pomysł ten w ogóle nie wszedł w życie.

Przy Poniatowskiego 30 parking systematycznie się powiększa. Mieszkańcy, którzy nie znajdują bezpośrednio pod swoim blokiem miejsca, parkują wzdłuż chodnika dla pieszych na piaszczystym podłożu. Rząd aut z miesiąca na miesiąc staje się coraz dłuższy, sięga już trawiastego terenu. Czasami pojawia się także i drugi ciąg aut po drugiej stronie. Lokatorzy bloku rozkładają ręce. Muszą tak robić, bo jak sami przyznają, nic innego nie można w tej sytuacji zrobić.

- Pracuję na III zmiany, z parkowaniem pod blokiem jest naprawdę czasem ciężko. Jak wracam z nocki albo z I zmiany, to o miejsce nie jest tak trudno, bo wiadomo, że rano miejsca się zwalniają, gdy ludzie do pracy jeżdżą, a po popołudniu wszyscy zjeżdżają się, to i nie ma gdzie stanąć. Po I zmianie to się człowiek musi namęczyć, żeby zaparkować, bo i gdzie, wszędzie zajęte. Tu i tak mamy dobrze, bo zawsze można sobie pojechać na trawkę. Co prawda zimną nie jest to łatwa sztuka ale radzić sobie jakoś trzeba – mówi w rozmowie z nami pan Paweł.

Polak potrafi. Jeśli nie da się inaczej, trzeba kombinować. Takich dzikich parkingów w naszym mieście wkrótce zacznie przybywać. Nie wynika to ze złej woli mieszkańców, lecz z konieczności. W końcu każdy z nas wolałby żeby jego samochód wygodnie stał na asfalcie czy kostce brukowej, a nie ugrzęzł kołami w błocie i piachu.




Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~jkl

Pojawienie się jednego samochodu powoduje wygenerowanie potrzeby conajmniej 2 miejsc parkingowych: w miejscu zamieszkania i w miejscu pracy.

~...

Przy przebudowie ul. Ofiar W. Wasilewskiej/Katynia utworzono zgrabnie mnóstwo miejsca do parkowania, w odróżnieniu od durnie projektowanych, nieprzelotowych i ciasnych parkingów miedzy blokami na Poniatowskiego - wystarczyło by w tamtej okolicy wyrzucić nieco idiotycznych barier i bezkosztowo sytuacja by się poprawiła. Miejsca jest dużo, dowcip w jego wykorzystaniu. W typowej niestety "kieszeni" z jednym wjazdem ca 40% miejsca musi być wolne, gdyby można było wyjechać jeszcze dwoma, trzema wylotami... no ale ławeczka, trzepak, 3 m kw. zadeptanego trawnika, słupki (bo się jakiś debil kiedyś rozpędził) są "niezbędniejsze". Wódeczka pita z rana pod oknem nie wadzi - norma, ale auto sąsiada nie będzie mi spalinami śmierdzieć ;)

Andrzejek

Do ~mmm, już oczami wyobraźni widzę tych twoich znajomych z wielkich miast jak z siatami zapychają autobusem z marketu umiech To mnie rozbawiłeś. Porównanie Huston do Stalówki to porażka totalna. Nadal nie widzę związku: przybywa parkingów, ludzie kupują samochody. Kolejność jest taka, najpierw ludzie kupują samochody a później się myśli o parkingach.

Daj przykład osoby która kupiła auto bo ma wolne miejsce na parkingu. umiech umiech

~podatnik

To chyba żądanie do zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej przy Okulickiego?

~Marianek

tak dzikie parkingi to nasza nie tylko przyszlosc, lecz nawet terazniejszosc

~sw. krzysztof

co na to kapelan kierowców??? będzie swięcił czy budował??

~stwa

mmm nie podniecaj sie i nie porownuj huston wielomilionowego miasta do stalowej.

~mmm

Andrzejek: A najlepszy przykad to Stalowa Wola. od kilkunastu lat buduje/powiększa sie rok w rok kilka parkingów, a z miejscem coraz gorzej. Samochód jeżdżący możesz kupić za 3-5 tys i wiele osób tak robi. Kupi za grosze bo dla wiekszoci pracujacych nie jest to suma astronomiczna i niech stoi.
Znajomi z wiekszych miast uwazaja za co NORMALNEGO ze wychodza z pracy wsiadaja w autobus i jada na zakupy do marketu. Po zakupach wsiadaja w autobus i jada do domu. U nas to nienormalne, bo autobusy sa co godzine a nie co 10-15 minut. Czemu? Bo mamy najwiekszy wskaznik samochodow na tysiac mieszkancow w wojewodztwie. I kolo sie zamyka. Do tego prowadzi wieloletnia strategia budowy parkingow i wydawania milionow na drogi.

~mmm

Andrzejek; Wtynka ma racje, przerabialo to juz wiele miast europy zachodniej i USA. Wszystkie które szły zasada: brakuje miejsc - dorobic parkingi, sa korki - poszerzyc droge, po paru latach stawaly sie nieznosnymi do zycia zakorkowanymi pustyniami betonu. Ogrmne pieniadze wydawano na to zeby to cofnac. Przykład: Huston
Obrazek

Czy naprawde chcemy sie pozbywac terenow ladnych czy rekreacyjnych wokol nas tylko po to zeby moc nie ruszyc tylka i 2 razy dziennie przejechac sie do sklepu i pracy? To jest w zyciu najwazniejsze? Cale nasze otoczenie mamy dostosowac do 20 minut na dobe przemieszczania sie?

~mmm

Wielopoziomowy parking przy kazdym bloku? Jeden wielopoziomowy parking kosztuje ok 5 mln (niewielki, taki na jeden blok 100 miejsc parkingowych). W bloku mieszka ok 100 rodzin. Na kazda rodzine koszt takiego parkingu to 50tysiecy zl. Jak sobie ktos chce zaplacic to niech sobie nie placi bo ja Nie zgadzam sie na wydawanie takich sum z moich podatków zeby ktos mogl sobie szrota postawic ktory stoi srednio 22 godziny na dobe, bo a nuz sie przyda.

Uwazam ze tam rownie dobrze moze byc trawnik, klab zieleni, plac zabaw czy boisko, a nie zlomowisko.

~####

Ludzie przecież to jeden i ten sam parking, a czy takich dzikich to naprawde tak dużo. Jak by ktoś mądry pomyslał to zrobiłby konkretny wielopoziomowy parking zamiast wielkich powierzchni przy karzdym bloku. Gdzie nie spojrzeć od samej górki po bazylike a nawet dalej. W okolicy centrum wystarczyłby jeden konkretny na niejedno osiedle i pewnie nie jeden wolałby zapłacić miesięczny abonament za pewne miejsce co dzień. Sam pierwszy bym się pisał na liste na taką miejscówkę.

Andrzejek

~Wtynka, a możesz to udowodnić?

~lolek

no i dobrze, mądrzy ludzie maja dobre pomysly, inaczej nigdy by nie mieli gdzie pstawic swoich aut, takie sa nasze realia miejskie, nic sie nie robi dla ludzi jesli sie w tym nie ma interesu

~kamil

Lucek zamiast pluc sie non stop o te cholerne przedszkola to by sie tym zajął!

~Wtynka

Nawet jak bedą nowe parkingi to i tak nie bedzie miesjca. Im wiecej miejsc do parkowania tym wiecej bedzie samochodów. Tak to juz jest umiech