Coraz mniej czasu

Image

Firma z Janowa Lubelskiego stara się jak może, by do końca października oddać do użytku trybunę stadionu piłkarskiego. Dyrektor MOSiR Andrzej Chmielewski ma nadzieję, że wykonawca dotrzyma warunków umowy, chociaż będzie to trudne.

Dni mijają, a prace przy budowie stadionu, chociaż idą do przodu, wciąż są nieskończone. Wiele osób ma obawy, że tego wyścigu z czasem wykonawca nie wygra. Trybunę firma z Janowa Lubelskiego musi skończyć do końca października.

- Wykonawca ma coraz większy problem, bo to wygląda tak, że nie zdąży. Ja się na budownictwie na tyle nie znam, ale wiem, że cały czas prace trwają, nawet i w niedzielę. Czas mu się zawęził, bo został już miesiąc i parę dni, tak naprawdę. Wygląda to niedobrze, ale firma cały czas walczy, żeby zdążyć. Ostatnio dostałem pismo od wykonawcy, że wszystko ma być zgodnie z planem. Pogodę mają cały czas w miarę dobrą, więc być może rzucą jeszcze jakieś rezerwy. Wiem, że kolejne szyby na dach doszły na miejsce, lada chwila mają przyjechać krzesełka, ale tu jeszcze trochę cementu muszą wylać. To wszystko wygląda już bardzo ciężko w tej chwili – mówił dla portalu StaloweMiasto.pl Andrzej Chmielewski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Jeśli wykonawca nie dotrzyma terminu, to na taką ewentualność w umowie, jest pozycja o karach za niedotrzymanie warunków. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji ma nadzieję, że do niczego takiego nie dojdzie, gdyż prace trwają cały czas, chociaż ich tempo mogłoby być większe.

To, kiedy ruszą kolejne prace przy budowie następnego etapu stadionu, zależy od tego, ile w kasie miejskiej znajdzie się środków na realizację tego zadania.

- Pieniądze z budżetu mamy w tej chwili na projekt, natomiast jeżeli mielibyśmy ogłosić również przetarg w przyszłym roku, to musielibyśmy mieć zabezpieczone środki na ten przetarg, i tutaj jest ten problem: czy z tego nowego, ciasnego budżetu miasta uda się wygospodarować pieniądze na kontynuację – mówił dla portalu StaloweMiasto.pl Andrzej Chmielewski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Dni biegną, prace trwają, więc jest wciąż nadzieja. Do końca pozostało jeszcze nieco ponad miesiąc. W tym czasie można dokonać cudów. I choć na cuda nie liczymy, mamy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze i niedługo przyjdzie nam cieszyć się nowym obiektem sportowym.





Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Jaco

Do użytkownika "kościelny".
Ciekawe czy w innych sprawach też jesteś taki wygadany i bystry?
Jak dla mnie jesteś zwykłym anonimowym, internetowym frustratorem i złośliwcem.
Nic tak nie dodaje animuszu, odwagi, pewności siebie jak anonimowość. Znając życie to pewnie jakby przyszło Ci to powiedzieć komuś prosto w oczy to nie miałbyś za grosz odwagi.
Żal mi Cię, jesteś żałosny, a poziom Twojej "wypowiedzi", jeżeli można uznać to za wypowiedź jest nędznie niski.
Życzę powodzenia w dalszej anonimowej twórczości internetowej.

~Kierowca

Przecież to jest niewykonalne, żeby zdąrzyli ukończyć trybunę w październiku.
Wystarczy przejść się chodnikiem przy ulicy Hutniczej wzdłuż ogrodzenia stadionu by zobaczyć jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Co z tego, że prace trwają w niedzielę skoro pracuje dosłowanie garstka robotników. Bo liczba około 20 robotników łącznie z operatorami koparki, zwyżki i dźwigu raczej nie imponuje.
Będzie tak jak z remontem ulicy Staszica-Energetyków-przyjdzie wczesna zima i zostawią robotę na dokończenie wiosną.

~qqq

A kiedy miasto ogłosi przetarg na kolejny etap budowy stadionu? Bo skoro kończą pierwszy etap to wypadałoby jak najszybciej zacząć drugi...

~koscielny

gdzie będzie kaplica dla kopaczy i kibiców fanów papki z wadowic??????

~vive

Oierwszy raz slysze o czyms takim jak wylewanie cementu

~kibic

to jeszcze sporo czasu, jak faktycznie pracuja w niedziele to maja szanse zdazyc jednak