Mamy dość chemicznej żywności?

Image

Chemiczne wyroby spożywcze odchodzą do lamusa? Mamy dojść produktów przeżartych chemią? Na rynku pojawiają się producenci, którzy stawiają na zdrową żywność opartą o tradycyjne receptury. Pomaga im w tym Unia Europejska i dofinansowuje takie interesy. W naszym regionie już kilka dzięki temu ruszyło.

Masarnia z tradycją

Teresa Błądek z Jeżowego miała wieloletnie doświadczenie w produkcji mięsa. Pracowała w nieistniejących już zakładach mięsnych w Nisku. Ale podchodziła krytycznie do masowego sposobu produkowania mięsa. Pewnego dnia zdecydowała, że spróbuje na własną rękę. I tak rozkręciła swój biznes. Ale z założenia miał być bardziej zdrowo i smaczniej. Bez chemii, sztucznych dodatków. Teraz w rodzinnym zakładzie powstają jedynie przetwory mięsne oparte o wspaniałe, tradycyjne receptury. Być może trzeba za nie zapłacić więcej, ale doznania smakowe są nieprzecenione. – Chętniej sięgam po lepsze wędliny. Wolę kupić mniej, ale nacieszyć się dobrym smakiem. Niż zjeść chemiczne świństwo – podsumowała Aurelia Paluch ze Stalowej Woli. Tym śladem idą także inni. Jak wynika z badań rynku przeprowadzonych przez warszawską SGGW, w ciągu najbliższych lat podwoi się liczba klientów sięgających po ekologiczne i tradycyjne wyroby.

Chemia jest po to, żeby chronić?

Są też i tacy, którzy właśnie na chemię stawiają. – Po coś wymyślili te modyfikacje. Żeby też nas uchronić przed zarazkami, wirusami czy chorobami. Ja wolę zmodyfikowaną żywność. Może jest w niej chemia, ale bez chemii choćby w postaci leków, ludzie żyli krócej. Nie widzę potrzeby powrotu do tradycji. Bo skoro raz została zmieniona i się nie sprawdziła, stanie się tak i drugi raz – powiedział Tomasz Domagała ze Stalowej Woli. - Kupiłem chleb. I nawet po tygodniu nie pleśnieje. Dziwi mnie to, ale przynajmniej nie muszę wyrzucać jedzenia – chwali Paweł Mazur ze Stalowej Woli.

Podobne interesy, jak pani Teresy, powstają w całym województwie. Pojawiają się piekarnie, w której dostaniemy chleb robiony tylko na zakwasie. Żadnych spulchniaczy, nie ma w nim nawet drożdży. – Jak kupiłam, całkiem przypadkiem ten chleb, przypomniał mi się smak dzieciństwa – mówi pani Magdalena Dżyzga. – Warto było zapłacić złotówkę więcej.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
lipson

Wszystko to miło. Ale mam nadzieję, że ten artykuł pisał praktykant, który nie zdawał jeszcze matury z polskiego...
\"ale nacieszyć się dobrym smakiem. Niż zjeść chemiczne świństwo\"
Kropka? Serio?
\"bardziej zdrowo i smaczniej\" - no to \"bardziej zdrowo i smacznie\" lub \"zdrowiej i smaczniej\", zdecydujcie się!

Nie chce mi się wszystkich błędów i literówek (\"Mamy dojść\") wypisywać, ale zdanie:
\"Podobne interesy, jak pani Teresy\"
rozjebało mi system ;)

Zatrudnijcie korektora.

~karo_maro

Ja tam kupuję eko, lubię atmosferę, jak jadę do rolnika, albo chociaż idę do organika (jaki rym ;)
to kwestia wyboru: jak jedzenie i Twoje ciało są dla Ciebie ważne, to prędzej czy później zakochasz się w dobrej żywności.

W Polsce wciąż słabo z kulturą jedzenia; cały czas się napychamy, obżeramy, ale rzadko patrzymy na jakość produktów. ech.

~alako

nie rozumiem złości. po prostu, jak się chce i umie, da się ugotowac dobre rzeczy bez kostki i vegety. Ja już ich w ogóle nie używam, odzwyczaiłam się. Smakują mi chemią.
Jak ktoś zdrowo i dobrze je, to już nie wróci do chemicznej papki.

~mik8

zapraszam do mnie na pyszny rosołek z kaczki BEZ KOSTKI. kaczka, duuużo warzyw (marchewka, pietruszka, seler, cebula), przyprawy (pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, sól), długie gotowanie (ok. 3 godz) i ot cały sekret. mąż zamiast "jest maggi?" (jak u mamusi) mówi "ale pyszny".
da się.

maniac

@kajko, Wzajemnie. Jedz mydło, pij płyn do naczyń, przegryzaj tabletkami do zmywarki ;)

Widzisz, jak kupuję szynkę bez chemii, to po to by zjeść białko pochodzenia zwierzęcego. Kupując 1kg szynki, kupuję 1.2kg mięsa. Płacę za to 40zł. Szynka jak poleży zbyt długo, to się zeschnie. Ty pewnie kupisz taką w której jest 50% mięsa, reszta wody i chemii, która ma utrzymać ją w środku. Płacisz za to 20zł. Który z nas zje więcej białka wydając tą samą kwotę?

~kajko

Nie polecam picia wody. To cholernie ciężka chemia. Dwa atomy wodoru i jeden tlenu. Odradzam jedzenie czegokolwiek, bo jedzenie to najczęściej mieszanina atomowa węgla, wodoru , tlenu, azotu, siarki, żelaza i innych wstrętnych pierwiastków chemicznych. Ludzi też należy unikać, a już broń Puchatku nie zażywać ich doustnie lub dopochwowo, bo to nic innego jak tylko wysoko zorganizowana, gadająca tablica Mendelejewa, chemia w czystej postaci, czasami bardzo toksycznej jak Edward i jemu podobne natanki.

A były takie piękne czasy bez chemików i ich chemi, kiedy ludzie żyli średnio 30 lat, zdychali często z głodu lub z powodu zatruć pokarmowych po spożyciu„
„naturalnego” jadła zainfekowanego bakteriami pochadzącymi z naturalnej gnojowicy na której wyrosło.

Żryjcie zdrową żywność. Zdrową tylko w tym sensie jak zdrowe jest oddychanie.

jusek

Wszystko jest dla ludzi,lecz nie wszystko dla każdego.
To iż zjem jakieś płatki z mlekiem na śniadanie,rybkę z ryżem i sałatką ze świeżych warzyw na obiad i serek,a na kolację szczypiorek i bułkę z pełnoziarnistej maki, nie sprawi że będę zdrowy.
Tak mogę sie odżywiać i umrzeć.
Nie dlatego że mieszkałbym w okolicy huty aluminium albo że żywność zrobiono z tego co rosło i żyło w okolicy Czarnobyla.
Chodzi o zachowanie umiaru.
Nawet sama źródlana woda w zbyt dużej ilości może zabić.
Od środków chemicznych w żywności nie da się uciec.
Trzeba jednak tak jak pisałem wcześniej-Sprawdzać skąd pochodzi.To zmniejsza ryzyko,chociaż go nie eliminuje.
Kilka lat temu była mała afera z żywnością dla dzieci.
Okazało się iż znany,światowy producent używał w Polsce środków chemicznych do zupek których stosowanie było zakazane jeśli pamiętam we Francji.
Sprawa szybko ucichła...
Podobna sytuacja jest z pewnymi jogurtami,które maja wspomagać odchudzanie.
W USA zakazane jest ich reklamowanie jako tak działających.
Dlaczego?Bo w niej kłamali.Bakterie giną trawione, nim dotrą do jelita cienkiego a gdzie mogłyby zadziałać.Po drodze są kwasy żołądkowe które je niszcza.
U nas"lecą" te reklamy chyba na każdym kanale.
Inny, znany koncern, oferuje buty wspomagające odchudzanie.Chodzisz,a one sprawiają iż wymaga to wiekszego wysiłku.
Oczywiście chudniesz.
Nie podaja jednak iż równocześnie, u osób z wadami budowy ciała mogą je powiększać.

maniac

@Stalowa Wola: Od ładnych ... lat nie mieszkam z rodzicami. W kuchni potrafię się odnaleźć. Kostek nie używam. Twój rosół smakuje jak woda, bo wodę gotujesz umiech

~Lord Baton

Rosół bez glutaminianu sodu? Pyszny i nie wykręca języka! Przede wszystkim należy zrezygnować z tego związku chemicznego i nadmiaru soli w diecie, aby zmysł smaku powrócił do normalnego działania. Wtedy braku chemicznej kostki się nie odczuwa. Poza tym zero gotowych "dań", zupek chińskich, fixów, złożonych przypraw z glutaminianem i sorbinianem, czipsów, tanich wędlin, "pasztetów" ze zmielonych odpadów, kajzerek (po kilku godzinach jest jak z gumy), białego chleba ze spulchniaczami. To samo dotyczy cukru i słodzików (tfu!). Jak można pić słodką herbatę? To tylko otępia smak.

~stalowa wola

Już widzę, jak gotujecie te rosoły bez kostek i vegety. I jak wam smakuje taka woda. Maniac myśli, że nie potrafimy gotować, tylko wkładamy kostki, kostki, kostki, kostki...........i jedno skrzydełko z malutkiego kurczaczka. Człowieku Maniacu - rosół na pewno gotuje Ci mama. I zapytaj czy wkłada tam coś poza skrzydełkiem.

~mila1952lena

Polecam Państwu chleb żytni z Lidl-a. Z wyglądu niezaciekawy,(ciemny, porowaty i niekrojony) natomiast smak wyśmienity. Mozna zamrozić i po wyciągnięciu z zamrazalnika jednakowo świeży przez kilka dni. Z masłem "palce lizać"

~mik8

brys, widzę, że to tobie trzeba tłumaczyć jak to określiłeś "jak maćkowi z klanu"
ludzie dodają kostki rosołowe do zup i rosołów, bo nie mają smaku. co za tym idzie nie potrafią ich po prostu ugotować. i dalej: gotowanie na kostce to prościzna.

widzę, że z wyciąganiem wniosków u ciebie kiepściutko.

~Maniac

1. cukier wystepuje w naturze. Nawet cala ich masa. Jak bylem maly dziiadek opowiadal ze gdy on byl maly to slodzil plasterkiem buraka. Nie zmienia to faktu ze przemyslowa produkcja cukru to po czesci chemia tyle ze bardzo prosta (wapien i wegiel aktywny)
2. Duzo ludzi dodaje kostke bo nie potrafi gotowac. Nie da sie upichcic 5 litrow rosolu na jednym skrzydelku
3. Celem powstania chemii sporzywczej byla poprawa produktow. Obecnie jednak chemia je stara sie zastapic bo jak inaczej mozna nazwac szynke skladajaca sie z 40% miesa. ( przypomne ze normalnie na 1kg szynki potrzeba 1.1-1.4 kg miesa)

~...........

"Są też i tacy, którzy właśnie na chemię stawiają. – Po coś wymyślili te modyfikacje. Żeby też nas uchronić przed zarazkami, wirusami czy chorobami. Ja wolę zmodyfikowaną żywność. Może jest w niej chemia, ale bez chemii choćby w postaci leków, ludzie żyli krócej. Nie widzę potrzeby powrotu do tradycji. Bo skoro raz została zmieniona i się nie sprawdziła, stanie się tak i drugi raz – powiedział Tomasz Domagała ze Stalowej Woli. - Kupiłem chleb. I nawet po tygodniu nie pleśnieje. Dziwi mnie to, ale przynajmniej nie muszę wyrzucać jedzenia – chwali Paweł Mazur ze Stalowej Woli."

Być może Tomasz Domagała jest fikcyjną postacią ale zapewne myślenie ma zbliżone do niektórych autentycznych osób. To własnie chleb na ulepszaczach chemicznych spleśnieje i zeschnie w kilka dni a taki naturalny, jest zdatny do spożycia przez tydzień czasu.

Co do wędlin domowych wyrobów, zapewne robicie je w naturalnych ,czyszczonych jelitach a nie w tych kupowanych "plastykowych" ?

~brys

CYTAT
poza tym co to za sztuka ugotować rosół na kostce, przedszkolak by potrafił ...

dużo ludzi dodaje kostkę do swoich zup i rosół na mięsie bo smaku nie mają
czaisz czy trzeba tłumaczyć jak maćkowi z klanu

~brys

CYTAT

~do gordo
cukier nie wystepuje w naturze?? zasnanow sie umiech

to ty się zastanów bałwanie
cukier jest sztucznie pozyskiwany
tak samo jak glutaminian sodu

~do gordo

cukier nie wystepuje w naturze?? zasnanow sie umiech

mik8

we wszystkim jest chemia, ale jeśli się tylko da to warto ograniczać jej ilość. choćby eliminując glutaminian sodu.
poza tym co to za sztuka ugotować rosół na kostce, przedszkolak by potrafił ...

~gordo

ale gadacie od rzeczy, ło jej
wasze naturalności
wszystkie substancje jak każde inne w odpowiednich ilościach nie szkodzą -A TRUJECIE SIĘ WSZYSCY WZAJEMNIE SAMOCHODAMI, A JA RAZEM Z WAMI
Jak chcecie jeść tylko naturalnie to cukru też nie używajcie, w naturze nie występuje, kebabu też nie jedzcie
tak jak gadacie to żadna kulinaria by nie powstała, gastronomia restauracyjna która opiera się na smaku i wyglądzie potrawy
weget i kostek -NIE???
ha ha ha
nawet dzieciom na świetlicach gotują z dodatkiem tych rzeczy

~ddd

wlasnie podobno z jedzenia jest najwiecej nowotworow.

kosmal3006

Wędliny sam sobie robię i to nawet bez żadnych saletrówumiech
Sól do peklowania z Kłodawy niejodowana.
Wegetami i kostkami też gardzę bo chcę długo żyć i dzieci też nauczyć co i jak jeść żeby się nie truć.
Dla chcącego nic trudnego.

~maniac

Vegetty i kostek nie kupuję i nie mam w domu. Po prostu nie używam i żyję bez tego.

Co do wędlin, da się kupić takie bez chemii i bez E250. Nie jest to trudne, ale skład trzeba sprawdzać, bo czasami da się natknąć na świństwo za 45zł/kg.

stalowiak_1583

ja NIGDY nie dodaje tego świnstwa:wegety, kostek, wystarczy dobre mięsko najl. wiejskie, sporo jarzynek i jet pycha!!, a chemiczne kochy bulionowe wyczuwam na odległość!, więc co tu ktoś gada, że bez kostek sie nie da, to z kostkami się nie da!!!

lasek

a pojęcie Botulinizm znasz?

dedek

Chemiczne wyroby spożywcze.



Mam taką propozycję, gotując domowy rosołek albo zupkę nie dodawajcie kostek rosołowych i przypraw typu wegeta(glutaminian sodu). Okej? To też chemia, nie prawdaż?

Zrób test, rozpuść drobiową kostkę winiary w 0,5L wrzątku i polej tym białą szmatkę. Tego świecącego żółtego, fluorescencyjnego koloru ciężko będzie ci sprać i zobaczysz jak to farbuje dziwnie- tak wygląda domowy rosołekumiech

A wędlin bez E250 po prostu nie wolno produkować!