Miasto kupuje szklarnie w Charzewicach
Rada Miasta podjęła decyzję o zakupie działki, na której znajdują się szklarnie w Charzewicach. Po długich negocjacjach prawowity właściciel terenu opuścił cenę z 3 mln zł na… 300 tys. zł!
Kupicie, to wam pokażemy
- Trzeba sobie jasno to powiedzieć: starostwo powiatowe chce sprzedać tę działkę i chętnych by miało, bo ja rozmawiałem z paroma przedsiębiorcami, którzy byli zainteresowani kupnem, ale powiedziałem, żeby tego nie robili, bo miasto na wszelkie sposoby będzie utrudniać tam działalność. Chcemy przejąć te szklarnie, żeby one były integralną częścią parku – mówi Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli.Miasto dogadało się ze starostwem w Sandomierzu, do którego należy teren. Jak się okazuje rezultat negocjacji jest bardzo dobry, ponieważ właściciel działki zszedł z ceny 3 mln zł na 300 tys. zł.
- Myślę, że trzeba tu podziękować. Niski ukłon w stronę starostwa, że na taką dużą korektę zgodzili się. Argument z naszej strony był taki, że według naszych wyliczeń, rozebranie i utylizacja tego, co tam jest, to kwota około miliona złotych. My chcemy mieć ten teren, by został on w przyszłości integralną częścią parku – mówi Andrzej Szlęzak.
Rozmowy z koleją i Agencją Rolną
Miasto po przejęciu 3 ha gruntu ma zamiar przeprowadzić na tym terenie prace, które potrwają nawet kilkanaście miesięcy.
- Jesteśmy już po rozmowach z koleją, więc odzyskamy za darmo od kolei część parku, która jest w ich rękach. To jest ta działka wokół wieży ciśnień. Póki co, wieża ciśnień zostanie u kolejarzy z prostego powodu: za dobrze na niej zarabiają, ale na tym etapie dostajemy za darmo działkę. Stajemy się powoli właścicielem całego parku – podkreśla włodarz miasta.Miasto będzie się starało wkrótce odzyskać od Agencji Rolnej cały teren, znajdujący się za płotem parku, w widłach torów i obwodnicy. Jeśli się to uda, prezydent chciałby, żeby został on zagospodarowany na potrzeby parku.
Mamy wreszcie prawdziwy park
Tymczasem w charzewickim parku trwają w dalszym ciągu prace nad selekcją drzewostanu. Jak podkreśla Szlęzak, park zmienił się nie do poznania. Z miejsca, gdzie dziko rosły drzewa, stał się wreszcie prawdziwym parkiem.
Miasto prowadzi także rozmowy z prof. Jerzym Pióreckim na temat odtworzenia starego układu alejek. Nie wiadomo jeszcze czy będzie możliwe powrócenie do tego najstarszego planu - z XIX wieku. Drzewa, które znajdują się w parku charzewickim rosły wiele lat, teraz stały się żywymi pomnikami przyrody i szkoda byłoby je wycinać, dlatego też w takim samym zarysie odtworzenie alejek prawdopodobnie nie będzie możliwe. Byłoby nonsensem usuwanie 150- letnich drzew tylko po to, by przywrócić pierwotny układ alejek.
Komentarze
po Waszym artykule, wykorzystując ładną pogodę wybrałem sie na spacer do "parku". I od samego początku kłody.. jeżeli ktoś planuje z tego lasu zrobić park to musi być on dostępne z każdej strony. A nie pozamykane prawie wszystkie bramy, i aby sie dostac do "parku" od strony ul. Sandomierskiej musim iść kamienistą droga wzdłuż ogrodzenia. To paranoja. Pierwszą rzeczą jaką należy zrobić to OTWORZYC park dla biegaczy i spacerowiczów z kijkami. Park musi żyć!! nie tylko wieczorami odwiedzany przez pijaczków i młodzież.
Niuniuś.
Poczekajmy.
Kurhanik się usypie.Będzie pomnik a dzieci dostaną górkę do jazdy na sankach.
Postawic tam pomnik radnej Rehorowskiej!
ludzie, po co komu tule hektarow? nie lepiej tam osiedle postawić mieszkaniowe, sklep , jakis maly park wydzielic, zrobic plac zabaw, boisko, moze postawic wlasnie tam kino na wolnym powietrzu i bedzie cudnie
arek1s - a co niby złego powiedział Szlęzak? Od ponad 20 lat, kiedy zmienił się ustrój solidaruchy rozwaliły byłe PGR-y, polskie fabryki itp. Jak się chołota dorwała do władzy to wyszło z tego co wyszło i... w tym parku właśnie zaczęło żyć wszystko swoim życiem to i drzewa rosły jak chciały. Ja tu nie widzę żadnej nieprawdziwej informacji.
boss, a czy rozmawiałeś ze starostwem powiatowym w Sandomierzu nt. zakupu tej działki?
a czy ja moge to kupic za 300 tys. zlotych i gdzie czemu pierwo kupu ma miasto ?
niezla kurde negocjacja szacun szreku
Niech Szlęzaknie mówi o charzewickim parku, że było to miejsce gdzie dziko rosły drzewa, a on teraz robi z tego park. 30 lat temu w tym parku mieszkałem. Wtedy, za czasów PGO był to park zadbany jak mało co w okolicy. Obecnemu parkowi daleko jeszcze do tamtego stanu. Wszystko się zmieniło po nastaniu nowego ustroju. Do tej pory mało co, mało kogo w tym kraju obchodzi.