Nikt go nie chce

Image

Dworzec PKP w Rozwadowie niszczeje od lat. Gdyby jednak Rada Miejska wymyśliła ciekawą koncepcję zagospodarowania tego terenu, to może wreszcie w miejscu obskurnym i zapomnianym przez ludzi i Boga zaczęłoby tętnić życie.

W Polsce niektóre dworce nie straszą podróżnych

W wielu miastach Polski dworce są zagospodarowywane i tętnią życiem. w Lublinie np. oprócz kas biletowych i kiosków działa dobrze prosperująca kawiarnia, gdzie nie tylko pasażerowie mogą napić się kawy, ale także zjeść coś dobrego i odpocząć. W Częstochowie podróżni na pewno się nie nudzą, mogą przy okazji oczekiwania na pociąg wybrać się do księgarni połączonej z antykwariatem, wejść do „outletu”, by zakupić po niewysokich cenach markową odzież. W Katowicach na dworzec chodzi się, by zjeść dobry i tani kebab.

Na różnych dworcach w Polsce spotkamy różnego rodzaju butiki, punkty gastronomiczne, niektóre przerabiane są na galerie, inne na kluby nocne, dyskoteki. Włodarze takich miejsc starają się, by połączyć przyjemne z pożytecznym, szukając w ten sposób możliwości zagospodarowania budynku. Prywatni inwestorzy odnawiają dworce, tym samym nie dopuszczając do ich zniszczenia i zmarnowania. Zadowoleni są mieszkańcy, zadowolone samo miasto. Zysk jest obopólny.

Kiedyś na naszych dworcach był gwar i ruch

Wielu pamięta dworzec w Stalowej Woli, gdzie kiedyś funkcjonowało kilka kas, był kiosk ruchu, a obok znajdował się antykwariat. Teraz nic się nie opłaca, kasy są zlikwidowane, a pasażerowie muszą oczekiwać na pociąg stojąc na peronie, gdzie nierzadko jest zbyt zimno czy pada deszcz. W końcu budynek sprzedano, a po dworcu pozostały jedynie wspomnienia.

Historia rozwadowskiego dworca sięga 1886 r., kiedy to do małego miasteczka przybył pierwszy parowóz. W tym czasie wybudowano także budynki dworcowe, istniejące do dnia dzisiejszego. Stacja Stalowa Wola - Rozwadów od zawsze zaliczana była do najważniejszych węzłów kolejowych w południowo - wschodniej Polsce i dała początek wszystkich stacjom powstałym w mieście. Niestety, z biegiem lat budynki niszczały i dawno przestały przypominać tętniące życiem miejsce. Teraz podróżni bilety kupują u konduktora, a na pociąg oczekują bezpośrednio na peronie. Nie ma tu ani kiosku, ani kas biletowych. Powód? Nie opłacało się ich utrzymywać.

Prezydent Stalowej Woli przyznaje, że miasto nie ma ani pieniędzy, ani pomysłu na zagospodarowanie dworca PKP Rozwadów.

Czy ktoś ma jakiś pomysł? - Czy ktoś ma dobry pomysł na wykorzystanie tego dworca? Bo to nie jest tylko kwestia dworca. Od lat jest kwestia pięknej parowozowni, która niszczeje. Dostałem kiedyś taką informację, że muzeum kolejnictwa w Warszawie ma duże problemy, bo oni są w centrum i te działki są warte miliony dolarów, więc chcą ich wyrzucić. No, ale to się nie potwierdziło. Chciałem wtedy zaproponować przeniesienie muzeum kolejnictwa do Stalowej Woli i wtedy mielibyśmy ciekawy pomysł na wykorzystanie parowozowni. Teraz jest pytanie – pomysł i pieniądze… – mówi Andrzej Szlęzak.

Włodarz miasta podkreśla, że zanim cokolwiek zostanie tam zrobione, potrzebny jest dobry pomysł. Jeśli Rada Miejska takowy przedstawi, miasto będzie na ten cel szukać pieniędzy. Bez koncepcji nie ma sensu ładować pieniędzy w budynek. Być może pojawiłaby się szansa na pozyskanie pieniędzy z Unii, w końcu dworzec to zabytek, ale także i w tym przypadku we wniosku miasto musiałoby wskazać funkcję, jaką w przyszłości spełniałoby to miejsce.

Kolej mogłaby sprzedać budynek prywatnym inwestorom. Ci jednak nie okazują zainteresowania zabytkowym gmachem. Może więc okazać się, że ten podzieli los zapomnianych i zniszczonych kamieniczek w Rozwadowie…

[M]


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Tomh

"... miasto nie ma ani pieniędzy, ani pomysłu na zagospodarowanie dworca..." a skąd biorą pieniądze pozostałe miasta, które przejęły dworce i jej zagospodarowały? Pomysły na zagospodarowanie? Oto one: wydziały urzędu miejskiego, posterunek policji/straży miejskiej, centrum kulturalne, bibliteka, siedziba jakiegoś towarzystwa (np. miłośników koleji), punkt informacji turystycznej, kawiarnia, salonik prasowy. Możliwości jest wiele a szkoda by było, jeśli dworzec został by przejęty przez prywatnego inwestora bo wtedy nie byłoby już szansy na powrót kas i możliwości korzystania z poczekalni.

~realista

tylko czekam na arona i jego pochwałę busiarstwa

~arin

w Stalowej Woli pociągi pasażerskie nie majom sensu ekonomicznego.

~gość

Miasto może przejac za symboliczną złotówkę i zrobic z budynkiem co zechce (nawet mieszkania komunalne), jeden warunek, niewielką -naprawde niewielką przestrzen w tym budynku muszą przeznaczyc na cele kolejowe, slowem oddać pare m.kw. do dyspozycji którejs ze społek grupy PKP lub samorzadowej spólce Przewozy Regionalne

na muzeum nie ma szans, nie ma tu ludzi którzy mogliby to pociagnac, a dwa ze sa w kraju lepsze lokalizacje - Wrocław Świebodzki czy np Kłodzko

~Kierowca

Ten budynek w rękach PKP czeka tylko agonia, a potem rozbiórka.
Jedyne wyjście to kupno tego budynku przez miasto, stopniowe wyremontowanie go i zaadaptowanie go do potrzeb mieszkalnych.
Wydaje mi się, że w Stalowej Woli brakuje niedużych mieszkań w dobrej cenie (kupno, bądź wynajm), a jeżeli nie wypaliłby ten pomysł to po prostu zrobić z tego budynku blok socjalny dla uboższych rodzin.
Uboższych rodzin-nie mylić z patologią i menelstwem.
W dobie wzrastającego zubożenia polskiego społeczeństwa taki budynek w Stalowej Woli może być bardzo potrzebny. Od dawna istnieje w Stalowej Woli problem mieszkań dla rodzin w trudniejszej sytuacji losowej.
Od tego jest gmina chociażby, by takim rodzinom pomagać, a nie karać ich dodatakowo skazując na mieszkanie w blokach takich jak perszing czy blok po dawnym urzędzie skarbowym.

~realista

żeby funkcjonował dworzec muszą być pociągi, a stalówka zawsze była typową czarną dziurą lub białą plamą. Dawniej, kiedy Tarnobrzeg był województwem trasy pociągów dalekobieżnych układano tak aby przejeżdżały przez Tarnobrzeg i Kolbuszowa nawet kosztem nadłożenia drogi, a żeby ominąć Stalową Wolę. Obecnie kosztem zniszczenia linii przez Mielec wyremontowano linie przez Kolbuszowa, po której puszcza się "polityczne" pociągi, a docelowo tamtędy ma iść cały ruch dalekobieżny przez region. Wniosek jest prosty - na obsługe kilku kibli do Przeworska i kilku szynobusów do Lublina wystarczy wiata jak na przystanku MKS i słupek z rozkładem

~mila1952lena

Juz nie raz pisałam na forum \"stalowe miasto\" dlaczego nikt nie zainteresuje sie tysiacami ton złomu żelaznego w postaci szyn kolejowych, zdewastowanych budynkow i konstrukcji stalowych, semaforow itp. Mieszkam w poblizu i bierze mnie czarna rozpacz jak przechodze przez kilkanascie par pozarastanych torow kolejowych poczawszy od dworca w Rozwadowie w kierunku na zachod. Czy ktoś przeliczył ile mozna by z tego odzyskać pieniędzy? Pieniądze leżą, wystarczy je podnieśc a nie narzekać. Płaci sie zasiłki bezrobotnym, ktorzy z powodzeniem mogliby sie zając odzyskiwaniem utaconego majątku.

~hisok

niech z tego faktycznie blok zrobia ale kto bedzie chcial mieszkac przy pociagach tak blisko?

~~~Patriota~~

Niszczeje jak wszystkie dworce kolejowe na tej nitce.
Brak kasy biletowej.
Oj wytelepie w zimie tych co beda czekac w zimie na przesiadke,gdzie juz nawet nie ma sie gdzie schronic.
Tusk niby dworce reformuje i remontuje wiec wlasnie to jest kolejna rzecz jak mu to wzorowo wychodzi.
Dziadostwo,bo i stalowka nie jest dworcem idealnym,i dzwigaj tam te bagaze po tych schodach,z tymi dojazdami pociagow i rozkladem jazdy to tez czarna dziora.
Podsumowywujac mamy dworce jak z westernow dzikiego zachodu,raz ostatno przejechalem kawalek i mam dosyc.
Szkoda nawet ze ten w rozwadowie zostal tak perfidnie olany z taka historia.Taka szkoda.
Kiedys wiekszosc miala stolowki dla chcacych posilic sie podroznym czy pracownikom jadacym do huty,najchetniej fasolka,byly kioski z prasa i zwyczjne poczkalnie i hotele,z zapowiadajacymi paniami przez megafon godziny podjezdzajacych pociagow.
A teraz jest wielkie nic,a czlowiek nawet jesli chce dojechac do mniejszej miejscowosci w nocy to musi sie ostro natrudzic,by wypatrzec upragniona stacje,a jezeli wysiadzie to w miejscu ktore nie ma pewnosci,z wygladu czy to jest dworzec.

Mariusz77

Nikt przy zdrowych zmysłach tam nie zainwestuje ( firma lub osoba prywatna ). Po 1 to pociagów coraz mniej , kas nie ma . Po 2 to zadupie jest straszne . Dla kogo miałaby tam powstac kawiarnia czy bar ??
Gdyby naprawde była chec zrobienia tam muzeum kolejnictwa to miasta nie stac na zakup budynku ani terenu a PKP zawoła cene z kosmosu . Oni wola aby cos zamieniło sie w totalna ruine niz sprzedac za normalna cene..

~~~~~~~

Nie ośmieszajcie się kto to kupi chyba misia gogo!

~AntySOK

A tym niebieskim furgonem, widocznym na pierwszym zdjęciu poruszają się sokiści. Zatem ludzie uważajcie, jak w okolicach torów kolejowych zobaczycie ten wehikuł. Miejcie oczy dookoła głowy i nie dajcie się złapać tym nierobom!

~obszczymurek

za darmo to ja wezme!

~karol

no tak, moze i tak, ale jak prezydent gadal w tej sprawie to sie urwaly rozmowy wiec nic nie zrobi sam, a budynek niszczeje i szkoda, moze ktos bylby chetny napisac jakis projekt unijny?

~Indiana J.

Powinni zebrać stare lokomotywy, ciuchie, pojazdy szynowe i zrobić muzeum kojenictwa.

~Rechot

a moze by blok mieszkalny zrobic?

~witek

tylko nie dawajcie za friko muzuem!! starczy tych muzeów juz i tak miasto na tym nie zarabia ;]

~rakster

A Muzeum Regionalne nie może tego przejąć?? Od tego chyba jest żeby dbać o historię regionu...