Działka dalej nie jest sprzedana
Kolejny przetarg jednohektarowego terenu przy ZSO nr 2 nie przyniósł efektu. Czy żaden deweloper nie chce w Stalowej Woli wybudować bloków? Prezydent jest przekonany, że zaszkodziła afera z krzyżem.
Był inwestor, nie ma inwestoraPod koniec września odbył się przetarg na duży jednohektarowy plac, podzielony na 3 przyległe działki. Teren do 2011 roku był własnością Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2, w tym miejscu było kiedyś boisko. Rada Miejska zdecydowała, że 1/3 boiska przy ZSO nr 2 trafi w ręce miasta. Teren ten miał zostać oddany pod budowę bloków, ponieważ na horyzoncie pojawił się zainteresowany nim deweloper. Tak się jednak nie stało.
- Nie ma co ukrywać, że ta działka sprzeda się za 2,5 mln. Ta działka nie jest tyle warta. Proszę pamiętać o tym, że w tej chwili ceny lecą na łeb. Jest dekoniunktura na rynku budowlanym. Gdybyśmy mogli wystawić tę działkę na przetarg nieograniczony, bez trzymania się tych przepisów, które mamy, że nie możemy sprzedać poniżej pewnej wartości, to jestem przekonany, że sprzedałaby się ona poniżej 2 mln zł. Był taki chętny, który był zdeterminowany ją kupić, ale on tam chciał budować myjnię samochodową, więc absolutnie się nie zgodziliśmy – mówi Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli.Włodarz miasta podkreśla, że mamy coraz większy kryzys i coraz trudniej jest o inwestora. Podobna sytuacja, co do działki przy ZSO nr 2, była z budynkiem po sądzie na Ozecie. Miasto miało wtedy zapewnienie, że pewna firma chce zakupić ten budynek, jednak do sprzedaży nie doszło. Przedsiębiorcy zrezygnowali mówiąc, że zaczął się kryzys i radykalnie zmieniły się ich plany inwestycyjne.
Afera z krzyżem gwoździem do trumnyPrezydent przyznaje, że gdyby nie całe zamieszanie z krzyżem, to działka ta byłaby już dawno sprzedana, bo zainteresowanie wtedy było duże i był to świetny czas na jej sprzedaż, ale jak to w życiu bywa, wszystko się popsuło.
- W momencie jak krzyż zniknął i to się rozeszło, dostałem na drugi dzień telefon od dewelopera: „co z tą działką?”. Nikt nie lubi w takiej złej aurze realizować swoich inwestycji, a ta sytuacja bardzo temu zaszkodziła - mówi Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli.Co ciekawe, w grudniu ubiegłego roku rzeczoznawca wycenił wartość tej działki na 3,2 mln zł. Ponieważ nikt jej nie kupił po tej cenie, zgodnie z prawem, na kolejnym przetargu jej cena wywoławcza była niższa i wynosiła 2,6 mln zł. Wówczas też nie znalazł się nabywca. Cena wywoławcza ostatniego przetargu, który odbył się pod koniec września opiewała na 2454800 zł plus VAT.
Kilka firm zainteresowało się tym terenem, m.in. przedsiębiorstwo z Krakowa. W rezultacie jednak i tym razem działka nie znalazła nowego nabywcy. W tym roku miasto nie planuje wystawienie kolejnego przetargu na ten teren. Prawdopodobnie kolejny ruszy już w przyszłym roku. Może wtedy uda się sprzedać ten pechowy teren?
[M]
Komentarze
dokladnie ze rynku. tylko ceny u nas do niskich nie naleza, biorac pod uwage zarobki.
Mariusz w Sandomierzu też bloki budują. W Stalowej postawili ogrody i mieli (mają) problem ze sprzedażą mieszkań. To nie kwestia chciejstwa tylko rynku.
Trzeba na glowe upasc aby w takiej bliskosci szkoly, orlika budowac bloki, kto je wykupi? od rana do poznych godz. gwar, krzyki, ostre jupitery. Niestety to jest wpisane w "program" szkoly i nie mozna miec pretensji. Skaypark to jest dopiero durny pomysl! pod oknami ludzi szalenstwa mlodziezy na rolkach i betonowe sciany. Owszem mlodziez to powinna miec ale za miastem.
Ten plac powinien byc przeznaczony na wystroj "ala rynek" podobnie jak w Tbg na placu Bartosza, ktos o tym wczesniej juz pisal. Nareszcie wykorzystano by urok lasku i bylo by miejsce gdzie mozna by w okresie letnim przy dobrej kawie z rodzinami i zaproszonymi gosci spedzic milo czas. BRAK takiego miejsca w obskurnym miescie.
WYBUDOWAĆ TAM BASEN ...
powinni tu skatepark postawic to lepsza opcja niz te bloki
po co budowac bloki jak ludzie nie maja pracy i jak niby w nich zamieszkaja za co?
Jakos w takim Tarnobrzegu bloki powstaja . Tylko u nas jak zwykle nic nie mozna...
Jak by się ludzie bali brać kredyty to by ich nie brali. Z tego co wiem banki na brak klientów nie narzekają.
A co do budowy nowych bloków. Każdy deweloper jak zrobi rozeznanie rynku to szybko wycofa się z inwestycji. Na rynku wtórnym jest sporo mieszkań i chętni nie walą drzwiami i oknami. Ogrody? Wszystko już sprzedane?
Bloków nikt nie będzie budował, bo mało kogo w Polsce nie stać na mieszkania. Dopóki nie zmieni się lichwiarskie prawo dające nieograniczone przywileje bankom oraz najwyższe w Europie oprocentowanie kredytów, ludzie będą się bali brać kredytów.