Będą tereny dla inwestorów

Image

Wkrótce ruszą przetargi na sprzedaż działek przy nowo wybudowanej drodze. Prezydent podkreśla, że jest zainteresowanie przedsiębiorców nimi. Miasto chce iść o krok dalej i stworzyć więcej terenów dla inwestorów…

Miasto szuka inwestorów

W połowie sierpnia zakończyła się realizacja projektu pod nazwą „Kompleksowe uzbrojenie i przygotowanie terenów inwestycyjnych w rejonie drogi łączącej ulice Grabskiego z ulicą Kwiatkowskiego w Stalowej Woli”. To przedsięwzięcie było współfinansowane ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2007-2013. Wartość tego projektu to ponad 17,2 mln zł, z czego dofinansowanie wynosiło 12,7 mln zł. Miasto ma na tym terenie 8 działek inwestycyjnych o łącznej powierzchni 11,67 ha. Działki mają różną powierzchnię dostosowaną do różnych potrzeb przedsiębiorców. Warto tu podkreślić, że do końca przyszłego roku musi pojawić się przynajmniej 2 przedsiębiorców, którzy zainwestują minimum 800 tys. zł w rzeczową realizację tych projektów . Miasto będzie musiało rozliczyć się z tego z Urzędem Marszałkowskim.

- Jeśli chodzi o inwestorów, to Swedwood podpisał z nami umowę, prowadzi działania administracyjne: wylesienie, pozwolenia na budowę, projekty itp. Myślę, że jeszcze w tym roku oni zaczną przynajmniej na części tego terenu pracę, związaną z wycinką i przygotowaniem terenów pod instalowanie swojego przedsięwzięcia. Ogłaszamy przetargi na wszystkie działki przy wybudowanej drodze. W zasadzie na wszystkie te działki są chętnie ale przetargi musimy zrobić, bo taki jest wymóg projektu– mówił Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli. Kończą się unijne pieniądze...

Miasto złożyło wniosek o dofinansowanie. Chodzi o wolne tereny inwestycyjne usytuowane w pobliżu tych objętych przetargiem (m.in. Z5, okolice Oresty, boczna ulica od Grabskiego prowadząca do Z5). W grę wchodzi około 25 hektarów. Prezydent podkreśla, że już teraz na horyzoncie pojawili się inwestorzy, którzy byliby zainteresowani tymi terenami.

- Projekt jest warty 33 mln zł, my sądziliśmy, że dostaniemy około 23 mln zł dofinansowania. Wiem dzisiaj, że dostaniemy 20 mln zł, w związku z tym 13 mln zł będzie musiało pójść z budżetu miasta, o 3 mln więcej niż szacowaliśmy i trochę nam się posypały pewne inne plany. Mam informacje, że ten projekt jest bardzo dobrze oceniany i ma bardzo duże szanse na zaakceptowanie. Trzeba mieć świadomość, że to są ostatnie tak duże pieniądze na tego typu przedsięwzięcia. Już nie będzie tak dużych pieniędzy w nowej perspektywie Unii Europejskiej, na takie i infrastrukturalne przedsięwzięcia – mówił Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli.

Miasto chciałoby, by w niedalekiej przyszłości skomunikować tereny inwestycyjne z terenami w Jelni, gdzie elektrownia chce budować swój Park Technologiczny.

[M]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~wyborca

Z zagranicznymi inwestycjami wielkich molochów obozowych zginiemy jeszcze szybciej.

~milo1

bardzo dobrze, bez inwestycji zginiemy. prezydent jest ok? co pozostali zrobili dla miasta? o naszych "poslach" nie wspomne.

~WAŻNE

IKEA już się wprowadza do miasta

Żeby nie przeredagowywać wypowiedzi, poniżej zamieszczam polemikę z kilkoma osobami.

@Mmm: Celem działalności gospodarczej jest zysk. Globalny koncern nie inwestuje charytatywnie, aby dać wam pracę. Nigdy nie dojdzie do rynku pracownika. Tak jest tylko w kilku branżach, gdzie pracodawcy biją się o najlepszych, ale nie tu. Oni potrzebują taniej siły roboczej. Wejście wielkiego zagranicznego koncernu pociąga upadek lokalnych i ogólnopolskich zakładów. Im nie opłaca się już nic robić, odnoszą straty. Druga ważna rzecz - kiedy nie ma pracy w zawodzie, dobra i taka za najniższą krajową. Trzecia - minimalizacja zatrudnienia, maksymalizacja zysków. Mit typu więcej zagranicznych koncernów = wyższe płace można wsadzić między bajki. Jeśli nawet dojdzie do tego, staniemy się nieopłacalni z punktu widzenia inwestora. Lekarze - każdy zna ich podstawowe źródło dochodu. Programiści - nie każdy ma dobrą pracę. Nie brakuje chętnych. Niedługo większość będzie robić za najniższą krajową lub programować na kasie w Tesco. Architekci - podobnie. Szansę na porządną pracę mają tylko najlepsi. W przypadku molochów typu IKEA potrzebna jest tania siła robocza, a nie papierki i dyplomy. Każdego można przyuczyć.

@Edyta: Droga wolna, jeszcze można złożyć CV.

@andi: Stereotypy z czasów PRL. Nikt nie chce obijać się za 3 tys. zł. Chcemy godnej pracy, gdzie pracownik ma możliwości rozwoju, są przestrzegane prawa człowieka, a nie nic nie liczącą się marionetką wyzyskiwaną na nową limuzynę i nową willę z basenem dla prezesa. Memento już zaciera ręce ;)

@111: Masz częściowo rację - do tego dodaj prezesów i całą kadrę przy biurku. Co oni zrobili dla sprawy? Nic. Wysokie pensje, kolesiostwo, korupcja na szeroką skalę, wykorzystywanie stanowisk do odnoszenia korzyści materialnej kosztem firm, bo przecież "jak se wybuduję dóm i będę jeździć limuzyną to jestem pan, a ty śmieć, bo nie umiesz się dorobić". Skoro pensja jest i można sobie przyznać premie, po co rozwijać zakład? Lepiej udawać, że coś się robi. Kolejne rządy nic z tym nie zrobiły, jedynie sieją propagandę sukcesu!

@san: Nie powinno tak być, żeby nasi wyjeżdżali do innych krajów, a u nas drogi budowali Chińczycy. Trzeba szukać rozwiązania problemu.

@xxx: Zgadzam się. Chociaż politycy zwalczali się nawzajem, już w II RP udało się odbudować kraj po latach zaborów, a stan naszego kraju był fatalny. Duże plany - choćby COP. Za komuny mieliśmy własny przemysł - niestety zależny od Rosji. We współpracy z innymi firmami (nawet zagranicznymi - powtarzam współpracy, a nie fuzją/przejęciem) osiągnęlibyśmy wiele - przykład: inż. Jacek Karpiński - to za przyczyną ruskich szykanowano wybitnego konstruktora - więcej materiałów w sieci. Stajemy się kolonią gospodarczą bez własnej myśli technicznej (polskie wynalazki i tak są sprzedawane).

Musimy bronić nasz naród i jego ziemię!

"Nie pozwól, by zginął Twój kraj
Niszcz wszystko, co stoi na drodze
Ta ziemia ma tylko Ciebie
Jest zdana na Twoją ochronę"

~~~~

~ogi zamiast tyle gadać i dawać komentarze to trzeba było wcześnie z mieszkancami iść osobiście do prezydenta szanownego szlezaka i to znim uzgodnić żadnych fabryk chemicznych itd a nie teraz kiedy już po kapuście! To samo jest z ściezkami dla rowerzystów jak ludzie chodza po nich i jeszcze maja pretensje że rowerzysta im wchodzi! Jak się nie podoba to tylko i wyłacznie pretensje do prezydenta i wykonawcy!

~ogi

mam tylko nadzieje, ze nie powstana tu kolejne fabryki, ktore wypuszczaja w ziemie i powietrze syf produkcyjny!!! pamietajcie, ze tu ludzia chca mieszkac i wychowywac zdrowo dzieci!!