Dzień bezpieczeństwa na drodze

Image

Po raz pierwszy w Stalowej Woli odbył się „Dzień Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym”. Na mieszkańców w związku z tym czekało wiele atrakcji. Można było sprawdzić światła w swoim samochodzie, poziom spalania spalin, wygrać nagrody i poćwiczyć jazdę…

Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się nauka wyprowadzania auta z poślizgu. Do stanowiska z trolejem ustawiały się spore kolejki. Na jazdę tym pojazdem skusili się także strażacy oraz przedstawiciele Polskich Kolei Państwowych.

Ci, którzy jeszcze nigdy nie siedzieli za kółkiem, albo nie jeździli motocyklem, mogli spróbować swoich sił prowadząc któryś z tych pojazdów. Pod okiem instruktorów z Automobilklubu można było nauczyć się różnych sztuczek, bądź po prostu sprawdzić swoje umiejętności na placu manewrowym, zgodnym z wymogami egzaminacyjnymi kategorii A i B. Każdy chętny mógł także poznać tajniki praktycznej wiedzy z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej.

Dla najmłodszych uczestników imprezy także czekały atrakcje. Na stoiskach Komendy Powiatowej Policji dzieci mogły wygrać nagrodę za prawidłową odpowiedź na wylosowane pytanie. Swoje stoisko mieli także kolejarze oraz żandarmeria z Nowej Dęby, gdzie również można było otrzymać gadżety. Dla wielu maluchów prawdziwą frajdę sprawiło włożenie hełmu strażackiego na głowę i znalezienie się za „sterami” wozu strażackiego. Wyposażeniem tego ostatniego zainteresowali się również dorośli.

Jak ważne jest ustawienie świateł w samochodzie?

O światłach, ich ustawieniu można było porozmawiać z fachowcem.

- Ustawienie świateł ma duży wpływ na nasze bezpieczeństwo oraz innych uczestników ruchu. Jeśli my będziemy mało widzieć na drodze, to inni uczestnicy ruchu, tym bardziej piesi, będą w niebezpieczeństwie. Jeśli światła będą za wysoko, to po prostu będziemy razić innych kierowców jadących z naprzeciwka- mówi Tomasz Stec, diagnostyk z Automobilklubu.. Akcja bezpieczny przejazd

Podczas imprezy można było zobaczyć zdjęcia z różnych wypadków kolejowych. Taki widok na pewno działa na wyobraźnię. Fotografie pochodziły z wypadków z miejscowości takich jak: Sobów, Kłyżów, Chmielów, Furmany, Kępa Zaleszańska. Nie każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne jest zachowania bezpieczeństwa na przejeździe kolejowym, niezależnie od tego, czy jest są on strzeżony, czy nie. 98 % wypadków powstaje wskutek nieostrożności kierowców i pieszych. Droga hamowania pociągu towarowego o masie około 1800 ton, przy prędkości 50 km/h wynosi aż 500 m, a samochodu osobowego- około 30 m.

- Promujemy bezpieczne przejście, przekroczenie przejazdów kolejowych, żeby ludzie wiedzieli jak się należy zachować. Należy zwracać uwagę na wszystkich przejściach. Strzeżony przejazd też może być zawodny, dróżnik może zasłabnąć. Przepisy mówią wyraźnie, że trzeba zachować w takich miejscach szczególną ostrożność – mówi Bogusław Wiśniewski z Zakładu Linii Kolejowych w Lublinie, Stalowej Woli, sekcja eksploatacji. Jak wyprowadzić samochód z poślizgu?

Podczas sobotniej imprezy wiele osób próbowało swoich sił na troleju. Jest to urządzenie, które symuluje jazdę podczas poślizgu. Zadaniem kierowców było wyprowadzenie z niego auta. Zaletą tego urządzenia jest to, że przy małej prędkości można doznać tego, jak auto zachowuje się przy prędkości 80 km/h.

Każdy kierowca, który skorzystał z niepowtarzalnej okazji jazdy takim pojazdem dowiedział się, że użycie hamulca podczas wyprowadzaniu samochodu z poślizgu, nie jest wskazane. Jednak to, w jaki sposób powinniśmy się zachować, zależy od pojazdu jakim się poruszamy.

- Jeśli mamy do czynienia z autem bez ABS-u, chociaż tych aut jest już naprawdę mało, to nie możemy pozwolić sobie na to, żeby hamować. Instynkt nam podpowiada, że naciśnięcie na pedał hamulca jest bezpieczną sprawą, a absolutnie tak nie jest. Jeśli naciśniemy hamulec, auto jedzie nam w jednym kierunku. Jeśli mamy auto bez ABS-u, to starajmy się nie wpadać w panikę, nie naciskajmy tego hamulca bezwiednie, żeby to auto nam jechało tam, gdzie my chcemy, nie tam gdzie ono chce. Jeśli mamy auto z ABS-em, to na pewno możemy nacisnąć ten hamulec. Ma on za zadanie to, aby koła nie były cały czas blokowane – mówi Tomasz Stec, diagnostyk z Automobilklubu.

Organizatorami tego wydarzenia był Automobilklub Stalowa Wola, imprezę współfinansował Urząd Miasta.

[M]

Przewiń do komentarzy


























Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Hehe

Super inicjatywa ale mam jedną prośbę do automobilklubu. Proszę zróbcie te progi w tym Waszym Fiacie Punto bo rdza aż się prosi zeby wyjść na zewnatrz. Pan stec zna sie na robocie i migiem wam to ładnie poprawi.