Warsztaty poetyckie

Image

W sobotę 20 października w Filii Nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Stalowej Woli odbyło się spotkanie poświęcone tłumaczeniu poezji, poezji w ogóle i języka angielskiego, połączone z warsztatami, na którym można było uzyskać odpowiedź na pytanie: czy tłumacz wierszy to drugi autor?

Spotkanie poprowadziła Katarzyna Skoczyńska, absolwentka filologii angielskiej Uniwersytetu Warszawskiego, była uczestniczka Warsztatów Poetyckich "Wers". Pani Katarzyna przybliżyła uczestnikom różne tendencje i podejścia w teorii tłumaczenia, przedstawiła techniki dostępne w pracy tłumacza i przeprowadziła krótkie warsztaty.

Spotkanie rozpoczęło się od zacytowania i dyskusji nad znanym stwierdzeniem amerykańskiego poety Roberta Frosta, że „poezją jest to, co przepada w tłumaczeniu”. Jeżeli pojawiają się tłumaczenia poezji i są one akceptowane, to wydawałoby się, że zdanie to jest błędne. Z drugiej jednak strony, żadne tłumaczenie w stu procentach nie odda stylu, myśli i emocji autora, a bez umiejętnego przekładu zanika duch całego utworu. W pierwszej części warsztatów rozmawiano o cechach charakteryzujących dobrego tłumacza, którymi są: wrażliwość na poezję, znajomość języka i kultury oryginału oraz tekstu docelowego, doświadczenie, oczytanie, poczucie odpowiedzialności za tekst przed autorem i czytelnikami, inicjatywa, ambicja i pewna pycha, która motywuje do tworzenia np. własnych przekładów już przetłumaczonych dzieł. Zwrócono również uwagę na ważne funkcje, jakie pełni tłumaczenie samo w sobie: otwiera nas na nowe trendy, gatunki, nowych autorów, wzbogaca kanon literatury danego języka. Sam proces tłumaczenia jest jednak naszpikowany przeszkodami językowymi, kulturowym i społecznymi, które wpływają na efekt końcowy przekładu. Każdy tłumacz musi liczyć się z tym, że czasem coś okaże się nieprzetłumaczalne (np. dialekty, konotacje słowne) i trzeba będzie coś poświęcić, aby coś zyskać. Kolejnym problemem jest to, że nie ma jednej, skutecznej metody tłumaczenia, teoria wskazuje wiele strategii (które pokrótce na spotkaniu również zostały poruszone), ale ostateczna decyzja i tak należy do osoby tłumacza. Na zakończenie uczestnicy warsztatów próbowali podołać zadaniu, którym było przetłumaczenie na język polski wiersza R. Frosta pt. „Fire and Ice”. Szybko przekonano się, że krótki i napisany prostym z pozoru językiem utwór rodzi w każdym inne emocje i interpretacje, uwagę zwracają inne metafory i aspekty. Ten fakt, jak i prezentacja już powstałych, wyraźnie różnych 4 przekładów wiersza, potwierdziło tezę spotkania, że praca tłumacza poezji jest zajęciem na tyle uzależnionym od indywidualnego podejścia, umiejętności, decyzji i interpretacji, że może być on traktowany jako drugi autor.

Spotkanie zorganizowali: Stowarzyszenie Przyjaciół PSM „Crescendo” i Filia Nr 4 MBP w ramach zadania publicznego, współfinansowanego ze środków Gminy Stalowa Wola: „Promocja poezji i muzyki”.

Tekst: Joanna Rybak Zdjęcia: Barbara Nowak

Przewiń do komentarzy











Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~hirens

O, widzę wielu poetów. Linda, Żurecka, Męcińska (tłumaczy też ponoć), Linek (z rodziny tłumaczy przysięgłych?)... Pozdrowienia dla uczestninków i organizatorów umiech

~Liusah

Kasiu, bardzo dziękujęmyumiech Wspaniałe spotkanie!