Ja tej sprawy panu nie podaruję!
„Wystąpienia” Marii Rehorowskiej zdominowały obrady RM. Radna nie dała sobie odebrać głosu, przez co kilka razy z rzędu przewodniczący zmuszony był ogłaszać przerwę w obradach. Na znak protestu w czasie jej wystąpienia połowa radnych wyszła z sali...
Pieniądze idą w błoto zamiast do RozwadowaMaria Rehorowska podczas dyskusji na temat uchwały dotyczącej wyrażenia zgody na podwyższenie kapitału zakładowego Spółki Inkubator technologiczny Sp. z o.o., wyraziła swój sprzeciw przeciwko szeregowi inwestycji, które były finansowane z kasy miejskiej. Zdaniem radnej, kompleksowa baza naukowo-dydaktyczna i socjalna dla uczelni wyższej w Stalowej Woli, Biblioteka Międzyuczelniana, Sąd Rejonowy czy stadion lekkoatletyczny to inwestycje niepotrzebne, na które zostało wydanych wiele milionów złotych. M. Rehorowska uważa, że pieniądze te mogły zostać spożytkowane w lepszy sposób, np. na remont rozwadowskich ulic, położenie nowych chodników, bądź rewitalizację rozwadowskiego rynku.
Najsłynniejsza radna, w poniedziałek w magistracie wymieniała po kolei miejsca, gdzie wymagana jest interwencja ze strony miasta. Po kilku minutach, jej monolog przerwał przewodniczący Rady Miejskiej Antoni Kłosowski, prosząc by radna zabrała głos na temat, na który toczy się właśnie dyskusja. Upomniał też , że jeśli wypowiedź będzie rozmijać się z omawianym punktem, głos zostanie jej odebrany.
- Pan mi nie odbierze głosu, bo pan jest radnym i pan powinien dbać o to, co ma na sumieniu- skwitowała Rehorowska.Przewodniczący przywołując radną do porządku poprosił po raz kolejny, aby ta wypowiedziała się w punkcie „wolne wnioski” i wówczas zakończyła swoje wystąpienie, ale radna nie chciała przerywać monologu swoich żali, ponieważ jak to określiła, chce by mogli ją zobaczyć i usłyszeć mieszkańcy Rozwadowa i Charzewic. Swoją wypowiedź tak naprawdę nie kierowała do Rady Miejskiej, lecz do dziennikarzy, zależało jej na tym, by jej zdanie poznali nie radni ale ci, których reprezentuje.
Andrzej Barwiński wzburzony zachowaniem przedstawicielki Rozwadowa powiedział:
- Panie przewodniczący, chciałem zapytać, dlaczego pan przewodniczący dopuszcza, z całym szacunkiem dla pani wieku, do tego, że marnujemy czas, toczymy w tym momencie dyskusję nie na temat, i pan przewodniczący odpowiedzialny za właściwe prowadzenie sesji Rady Miejskiej, dopuszcza do tego, że wszyscy radni muszą tego wszystkie wysłuchiwać?Odpowiedź otrzymał od sprawczyni zamieszania, która oznajmiła, że dzieje się tak, ponieważ została wybrana przez mieszkańców. W tym momencie ogłoszono przerwę. Niezłomna radna zdążyła jeszcze poinformować wszystkich, że swoje przemówienie skończy po niej:
– Później będę kontynuować, bo musi się skończyć ta ignorancja, lekceważenie takich osiedli jak Charzewice, Rozwadów- dodała jeszcze. Po przerwie- z nową siłą w Radę Miasta - Chciałem pani radnej wyjaśnić, że ja nie zastępuję pana prezydenta. Jestem takim samym radnym jak pani, jak wszyscy po kolei. Nie ma tutaj zastępstwa, ponieważ nie jestem pracownikiem etatowym i za pana prezydenta nie odpowiadam. Druga sprawa: nie możemy dezorganizować pracy Rady. Pani radna, dostanie pani głos w momencie, kiedy będą wolne wnioski. Ja teraz głosu pani nie udzielam i proszę to uszanować – mówił Antoni Kłosowski, przewodniczący Rady Miejskiej.Przewodniczący wyjaśnił także radnej, że szereg inwestycji, na temat których wypowiedziała się, wykonano za pieniądze z Unii Europejskiej, nie są to więc pieniądze zmarnotrawione i wyłącznie z kasy miasta. A. Kłosowski próbował przeprowadzić głosowanie dotyczące omawianego wcześniej projektu uchwały w sprawie Inkubatora Technologicznego. Maria Rehorowska, mimo że głos został jej odebrany, cały czas powtarzała niezłomnie: „ja występuję w imieniu mieszkańców”, „ja bardzo proszę o głos”. Przewodniczący znów ogłosił przerwę. Radna usłyszawszy, że po raz kolejny przerwano sesję, wyraziła swoją dezaprobatę: „ja tej sprawy panu nie podaruję i nie ustąpię”…
Radna zaczęła grozić…Podczas przerwy, przewodniczący jeszcze raz zwrócił się do radnej z prośbą, by nie zachowywała się w taki sposób. Wzburzona M. Rehorowska zaczęła straszyć, że napisze do wojewody i innych wpływowych osób, by opowiedzieć im w jaki sposób jest traktowana. Przewodniczący oddał pałeczkę wiceprzewodniczącemu Stanisławowi Ordonowi, aby ten poprowadził dalej obrady sesji Rady Miejskiej, a sam wyszedł z sali. Kolejny prowadzący jeszcze raz wyjaśnił Rehorowskiej, że jej wypowiedź jest nie na temat, a o budżecie rajcy będą rozmawiali później, podczas wolnych wniosków. Na to przedstawicielka mieszkańców Rozwadowa odpowiedziała, że jest radną i ma prawo mówić o problemach Charzewic i Rozwadowa wtedy, kiedy „ma życzenie”.
Wiceprzewodniczący poprosił w końcu o przegłosowanie punktu dotyczącego Inkubatora Technologicznego. Kiedy sala głosowała, Maria Rehorowska wciąż prowadziła dyskusję tłumacząc wszystkim naokoło, że radną jest po raz 3 i nie można „zamykać jej ust”.
Po chwili kolejny już radny próbował przywołać do porządku sprawczynię zamieszania:
– Pani lekceważy nas wszystkich, w imieniu klubu Nasze Miasto informuję, że jeśli nie zaprzestanie pani takich praktyk, będziemy wychodzić z sali i zrywać posiedzenie Rady Miejskiej, nie będzie kworum do podejmowania uchwał. Proszę przestać nas terroryzować- mówił Jacek Czech.Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Przytuła zaproponował, aby obrady sesji Rady Miejskiej zostały przeniesione na kolejny dzień. Jako już kolejna osoba zwrócił się z prośbą do M. Rehorowskiej, by ta wypowiedziała się w wolnych wnioskach, bądź zorganizowała konferencję prasową i nie przeszkadzała w przeprowadzeniu obrad Rady Miejskiej. Nic to jednak nie dało. Kiedy Maria Rehorowska rozpoczyna bój o swój Rozwadów, nic i nikt nie jest w stanie jej zatrzymać.
Rajcy wyszli z sali obrad na znak protestuCzas mijał, a obrady stały w miejscu. Radna nieustannie przerywała i próbowała skończyć to, co zaczęła. Skarbnik miasta Bogusława Gdula zaczęła wprawdzie omawiać kolejny punkt z porządku obrad, ale o głos wciąż upominała się Maria Rehorowska. Przewodniczący RM udzielił w końcu głosu rozwadowskiej przedstawicielce, aby ta mogła powiedzieć to wszystko, co chciała. Radny Andrzej Barwiński ponownie zabrał głos wyrażając swoje zdanie na temat całej tej absurdalnej sytuacji. Jego oburzenie podzielili także inni radni z klubów (Platforma Obywatelska, Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Nasze Miasto). W czasie kiedy radna kontynuowała swoją wypowiedź, rajcy z wyżej wymienionych klubów opuścili salę na znak protestu. Pozostali głównie przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości…
[M]
Komentarze
MDK nieczynne to kabaret na obradach darmowy
~MFW Nie chodzi tu już o wiek tylko że chce dobrze a że miliony w jakies inkubatory się wydaje i nie ma żadnego zysku ani firma nie daje rady to po było to budować! Ten Barwiński ktory nic nie robi tylko bierze kase to kawał skur...wysyna jest razem z czechem ,proszowska ,ignarska i kąmsą!
Rehorowska powinna sobie dać spokój, jej działania tylko poniewierają Rozwadów, przecież ona nic nie zdziałała, przez te swoje 3 kadencje. A wiek robi to co robi CYRK Z SESJI
Przykre, ale to już postępująca demencja starcza.