Płoną znicze na grobach
W czwartek, 1 listopada na stalowowolskich nekropoliach już od godzin porannych panował ruch. Wspominano swych bliskich, palono znicze na grobach tych, których nie ma już wśród nas...
Dawniej o 14.00, teraz cały dzieńW czwartek od wczesnych godzin rannych na obu stalowowolskich cmentarzach panował ruch. 1 listopada zwyczajowo już odwiedzamy groby bliskich. Dawniej, wiele osób gromadziło się o jednej porze, ok. godz. 14.00 odbywała się bowiem msza święta. Teraz na nabożeństwo chodzi się do różnych kościołów i o różnych porach, a co za tym idzie, na cmentarzach jest nieco mniej tłoczno niż jeszcze kilka lat temu.
Ze względu na zmiany w ruchu, nie można było parkować wzdłuż ulic. Przed cmentarzem komunalnym nie było więc sznura samochodów. Mieszkańcy zostawiali auta od strony ulicy Bojanowskiej, na parkingu marketu Kaufland czy na pomniejszych parkingach usytuowanych przy ul. Ofiar Katynia. Pomimo przybycia wielu zmotoryzowanych, nie było problemu z pozostawieniem samochodu.
Podobnie było przed nekropolią rozwadowską. Tam także, choć parkingi były pełne, kierowcy znajdowali pojedyncze miejsca do postoju, czy to od strony Al. Jana Pawła II, czy klasztoru.
Pogoda taka sobie, ale…Tegoroczna pogoda, w porównaniu z ubiegłoroczną, nie była tak dobra. W nocy temperatura spadła poniżej zera i ci, którzy zostawili kwiaty już dzień wcześniej, obawiali się czy przetrwają. Na niskie temperatury odporne są odmiany drobnokwiatowe. Chryzantemy o dużych kwiatach są delikatniejsze i mniej trwałe. Jeszcze w środę sprzedawcy zapewniali, że będzie ciepło i kwiatom nic się nie stanie, tymczasem było zimno i wietrznie. Nie każdy jednak może przyjechać na cmentarz 1 listopada. Czasem nasi bliscy zmarli pochowani są na różnych, odległych od siebie wiele kilometrów cmentarzach i potrzebujemy nawet kilku dni, by wszystkich odwiedzić…
Szczególnie pięknie polskie cmentarze wyglądają, gdy zapada zmrok. Niestety, tegoroczny wieczór Wszystkich Świętych zepsuł deszcz, być może jutro będzie ładniej…
1 listopada mieszkańcy tradycyjnie już przyszli przed pomnik Jana Pawła II. Również przed konkatedrą zapalano dziś znicze- przed tablicą upamiętniającą ks. Jerzego Popiełuszkę, kapelana Solidarności i pomnikiem matek- Sybiraczek. Nie zapomniano także o żołnierzach, zarówno przed pamiątkowymi tablicami, jak i na cmentarzach palono znicze i kładziono kwiaty. Pojawiły się również plakaty nawołujące, by pamiętać bohaterach i tych, co zginęli za ojczyznę. Jednak i bez tego dla wielu z nas, znicz dla żołnierzy, który polegli za nasz kraj, to już tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Nie trzeba nam o tym przypominać…
Komentarze
Przeciwsłoneczne duże okulary pani ze zdjęcia pokazują część katolików. O zmarłych należy pamiętać zawsze. A niektórzy robią "pokazówkę" raz w roku. Po co? Żeby sąsiedzi nie gadali?
Trochę jednak za mało było tych zniczy na grobach żołnierzy, więc może lepiej przypominać.
Po zdjęciach widać, że i poganie modlą się za zmarłych. Szkoda tylko, że według słów św. Pawła: "Chrystus na nic im się nie przyda"
~pulokkatol nie bo ciebie nie bylo wiec jest OK
czy komuś coś skradziono dzisiaj na cmentarzach??