Problemy dzisiejszej młodzieży
W środę 14 listopada odbyła się Piąta Międzynarodowa Konferencja Naukowa pn. "Współczesna młodzież i jej problemy". Jej organizatorem był Instytut Pedagogiki Wydziału Zamiejscowego Nauk o Społeczeństwie KUL w Stalowej Woli.
Niewielu z nas zdaje sobie tak naprawdę sprawę z tego, z jak różnymi problemami boryka się dzisiejsza młodzież. Różnice międzypokoleniowe zawsze były i będą. Zapewne to się nigdy nie zmieni. Rodzicom trudno jest często dotrzeć do własnych dzieci, zwłaszcza tych, które uczęszczają do gimnazjum. Największym problemem jest jednak to, że młodzież nie chce mówić o swoich zmartwieniach i zamyka się ze swoim troskami w sobie, bądź wybiera na powiernika swych tajemnic nieodpowiednią osobę. Statystyki wskazują na to, że próby samobójcze wśród młodzieży to bardzo częste zjawisko (w powiecie stalowowolskim odnotowuje się niemal co tydzień próbę samobójczą). Targnąć na swoje życie próbują się najczęściej właśnie nastolatkowie...
- Okres adolescencji jest niezwykle ważny, jak i jednocześnie trudny. Młodzi to bardzo ważny komponent życia społecznego, szczególnie, że jesteśmy w Europie, która się wyludnia, ale i również starzeje. Można powiedzieć, że młodzi, którzy jak wspomina wielokrotnie patron naszej uczelni, błogosławiony Jan Paweł II, to przyszłość dla rozwoju. (…) Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II myślę, że jesteśmy szczególnie wezwani do tego, żeby zgłębiać myśl pedagogiczną w ujęciu chrześcijańskim – mówi prodziekan do spraw studentów ks. prof. Roman Sieroń.Podczas konferencji, wśród wielu problemów, z jakimi boryka się młodzież, wybrano do analizy zagadnienia takie jak: niedojrzałości psychiczna, brak zrozumienia sztuki sakralnej, parentyfikację, tanorekcję, dylematy religijno- egzystencjalny, postawy wiary młodzieży akademickiej itd. Ciekawym zagadnieniem, o którym właściwie w ogóle się nie słyszy, a na które również zwrócono uwagę była partyfikacja.
- Partyfikacja jest bardzo rzadko opisywanym problemem, nawet we współczesnych słownikach z psychologii, pedagogiki nie jest to hasło ujęte. Znajduje się tylko w „Słowniku terapii rodzin”. Partyfikacja jest taką specyficzną sytuacją, kiedy dzieci przejmują obowiązki rodziców. Dla rodziców sytuacja taka, że dziecko opiekuje się młodszym rodzeństwem, zajmuje się życiem domowo – rodzinnym jest normalną sytuacją i w odczuciu dzieci też jest to normalne, czyli to jest taka sytuacja odwrócenia ról, w której każdy wie, że tak powinno być. To jest zupełnie inne odwrócenie niż takie jakie jest w rodzinach alkoholowych. To jest taki specyficzny problem – mówi dr Magdalena Ruszel, która była jednym z organizatorów konferencji.Ważnym problemem, który został poruszony jest zagadnienie wiary, jak podchodzi do symboli religijnych młodzież, czy się identyfikuje z nauką Chrystusa, czy może wręcz odwrotnie, odcina się od Boga?
- Wielu młodych ludzi nie zastanawia się w tym zabieganym życiu, dąży do czegoś zostawiając za sobą całą bazę doświadczeń. Czerpie z niej w jakiś sposób, ale niestety na tej bazie nie chce budować. Tworzy sobie swój świat, właściwie nie odkrywa niczego nowego, bo to już dawno było odkryte, wystarczy do tego sięgnąć, np. do sztuki. Moim celem jest to, aby podpowiedzieć nowe formy spojrzenia na sztukę sakralną, co się z nią dzieje. Niestety, powiedzmy sobie szczerze, ona jest byle jaka. Nie oddziałuje, nie inspiruje młodego człowieka, również w przeżywaniu religijnym, duchowym, dlatego tak obcy jest ten świat liturgii – mówi ks. Andrzej Rusak z Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu. [M]
Komentarze
Nie trzeba likwidować szkół tylko inwestować w edukację. W Stalowej Woli zlikwidowali gimnazjum i uczniów upchali w innym.
NIe bedzie problemów jak rodzice zaczną badac swoje dzieci Narkotestami w naszym regione stała sie moda na narkotyki. Pilnujcie swoich dzieci aby nie popadły w złe towarzystwo i nie jezdziły do Klubu Sydney w Zarzeczu bo tam to juz jest plaga młodziezy z narkotykami !
Zgadzam się, dyscyplina przede wszystkim.
Nawet w swiecie zwierząt rodzice przywołują swoje potomstwo do porządku jak jest potrzeba.
Efekty bezstresowej hodowli kończą się tym, że młody jegomość, który jeszcze się nie skalał jakąkolwiek pracą ma na starcie pretensje i rządania do całego świata oraz zero szacunku do starszych i bardziej doświadczonych od siebie.
dokladnie! rozpasanie, pozwalanie na wszystko, brak dyscypliny i pasa na d... tak to jest...pozniej sie wieszaja a ci co nie wieszaja maja same pretensje i roszczenia, problemy to ma wspolczesny nauczcyciel bo konczy z wiadrem na glowie przez rozpasana mlodziez
Brak pasa na tylku