SMB szuka działki pod budowę bloków
Prezes Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego Janusz Zarzeczny, a zarazem radny powiatu stalowowolskiego zwrócił się z pismem do starosty powiatowego w sprawie zakupu działki, która mieści się na ul. Staszica...
- Gdyby zarząd wystąpił o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, żeby można było budować budownictwo rodzinne, to ja bym chętnie się tą działką zainteresował. Myślę, że dla Stalowej Woli też byłby to dobre zainteresowanie, bo powstałby jeden blok czy dwa – mówił Janusz Zarzeczny.Działka, którą zainteresował się prezes SBM ma powierzchnię 0,4 hektara. W tej chwili jest przeznaczona na usługi nieuciążliwe. Powiat chce sprzedać ją, gdyż dla szkoły, przy której się znajduje jest ona zbędna, a fundusze, którzy przyjdą ze sprzedaży zostaną przeznaczone na realizację innego zadania.
Działkę tę od wielu miesięcy powiat próbuje sprzedać, w tym temacie odbyło się już kilka przetargów. Chętnych jak dotąd nie było. Wcześniej przez środek tego terenu przechodziły kanały centralnego ogrzewania. W bieżącym roku PEC dokonał ich demontażu. Zostało wykonane zasilanie centralnego ogrzewania istniejących w okolicy obiektów w formie rur preizolowanych, które umieszczono wzdłuż ogrodzenia, dzięki czemu działka zyskała na atrakcyjności. Po zakończeniu tych prac ponownie został ogłoszony przetarg. Cena za działkę wynosiła 700 tys. zł netto.
Początkowo zakupem działki interesowały się dwa podmioty, ale ostatecznie nie zgłosił się żaden oferent. Na jednym z posiedzenia powiatu zarząd rozpatrywał wprawdzie wniosek firmy z Tarnobrzega, która chciała długoletniej dzierżawy lub kupić grunt po obniżonej cenie, ale ostatecznie przetarg nie został rozwiązany. Kolejny pojawi się z ceną obniżoną.
Żeby zmienić plan zagospodarowania przestrzennego powiat musiałby wystąpić do miasta. Niestety tu pojawia się pewien problem, gdyż rozpatrzenie takiego wniosku trwa około 12 miesięcy.
Przewodniczący Rady Powiatu Marek Kopera zauważył, że SBM może nabyć tę działkę teraz, a później wystąpić o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. Jednak Janusz Zarzeczny na takie ryzyko nie chce się zgodzić.
- Jesteśmy zainteresowani zakupem jakieś działki, ale jest problem, żeby kupić działkę w dobrym miejscu, w dobrej cenie. Taką działkę jak ta chętnie bym nabył, tylko żebym mógł postawić blok tam. Jeżeli byście państwo ją sprzedali, to trudno, ja tylko taką zgłaszam ofertę. Jeśli nie poszłaby ona w przetargu, to można by zmienić plan zagospodarowania przestrzennego i na pewno ta działka pójdzie pod budownictwo wielorodzinne. Ta cena nie przeraża mnie, bo jest ona rozsądna, tylko żebym miał możliwość budowany, a nie tylko kupna i nic więcej- powiedział Janusz Zarzeczny. - My mamy założone przychody w budżecie ze sprzedaży nieruchomości, tym czy przyszłorocznym, w związku z czym musimy te przychody zrealizować. Biorąc pod uwagę ten cel, jeżeli chodzi o budownictwo rodzinne, to nie sądzę, żeby ktoś utrudniał, bo myślę, że też priorytetem władz miasta jest to, żeby budownictwo wielorodzinne powstawało, bo to też decyduje o rozwoju miasta. My nie mamy innego wyjścia, my ten przetarg będziemy ogłaszać. Jest jeszcze kwestia ustalenia ceny, nie chcemy jej obniżać w sposób znaczący. Zainteresowanie tą działką jest, ten drugi przetarg będzie takim miernikiem, czy rzeczywiście możemy sprzedać ją za dobre pieniądze, a jeżeli nie, będziemy rozważać drugi wariant – mówił Robert Fila, starosta powiatu stalowowolskiego.
Komentarze
do ala
No co Ty? Przecież Prezio jest z tej partii, co to murem za krzyżem stała i jak sobie teraz wyobrażasz, że na tej ziemi tak bronionej przez pisoklerykałów on osiedle postawi? On głupi nie jest - elektorat trzeba umacniać, a nie robić do własnego gniazda ;)
O mowo ludzka!!! Ten artykuł to woła o pomstę do nieba. Co to za styl wymowy, a ile błędów, aż trudno to przeczytać. Kto to jest ten prezio?
~garfield ma racje. poza tym najpierw niech zabezpiecza i wyremontuja stare bloki.
Prezio myśli, że ludźmi to się można pobawić jak uczniami w szkole. Jak im każe to mieszkania kupią. A o spółdzielczości i środkach jakimi dysponuje to nie ma chyba pojęcia. Na razie nie może sprzedać Ogrodów III. A jak w Stalówce będą pracować tylko emeryci to kto te mieszkania będzie kupował jak młodzież stąd ucieka. A kasa to tylko jak sobie ktoś ją namaluje bo młodzi pracują w Stalówce za przysłowiową złotówkę, nawet u niego (no chyba że się ktoś specjalnie \"zasłuży\").
Dwie rzeczy:
- od roku Prezio mówi o budowie nowych bloków, chciał najpierw budować na skarpie, nawet projekt już zrobił i co? Kasa wywalona w błoto, jak zwykle, bo już temat ucichł. A kasa na projekt to przecież nie z jego kieszeni... a szkoda, może rozważniej by nią gospodarował... A projekt tworzy się pod konkretną działkę, więc jak Prezio nie postawi tego bloku na Skarpie, to się projekt zmarnuje.
- działka przy szkole na Staszica?! Przecież tam obok jest osiedle romskie? Już widzę te kolejki w SBM do kupna mieszkania w tej okolicy? Ja proponuję zamianę - niech Prezio tam sobie dom postawi, a blok wybuduje w Agatówce, na działce gdzie obecnie stoi jego chałupa.
No taaak, najpierw niedobra Rada utrudniała spokojną "pracę" Preziowi, a teraz Pan Starosta, bo nie chce załatwić formalności za Prezia,,, i jak tu żyyyć,,, oj ciężka dola Prezia!
F..... w Rozwadowie ma dużo pola kościelnego i chętnie za odpowiednią, wysoką kasą odda. po co szukać jak jest.
pan prezesod nauki zajęć praktyczno-technicznych, żenada kto u nas zarządza... wystarczy zapisać się do pisu
Ja wiem na pewno, że bloki pobudują za Sanem.
A ja słyszałam, że pan prezes zamierza na tej działce postawić nowy kościół, to też dobry pomysł!
no to SMB czy SBM???
Dokładnie Pan Prezes to niech ogarnie to co jest w SBM bo to woła o pomste a nie sie martwi o budowe nowych
A kiedy pan prezes zajmie sie tym co już jest wybudowane i niszczeje? Brak peniędzy na remonty?
To faktycznie 2 bloki to dużo rewelacja jest tyle wolnych działek które miasto ma a nie potrafi tego zagospodarować to śmieszne i śmieszne jest to że działki chodza od 2 mln do 3 mln zł dlaczego ludzie sobie sami tak szkodzą żyje sie tylko raz!
oby ceny za metr wtym budownictwie "rodzinnym" były na kieszeń mieskańcow miasta ,czyli czlowieka zarabiajacego 1700 netto,a nie angielskiego wyrobnika który kupi po to żeby innym wynajmować