Pomagają Joli, zbierają nakrętki
W dalszym ciągu zbierane są plastikowe nakrętki w ramach VII edycji akcji. Odwiedziliśmy Szkołę Podstawową nr 12. Tam uczniowie w 2 tygodnie zebrali kilkadziesiąt kilogramów tego cennego surowca wtórnego...
Akcja nakrętka coraz bardziej popularnaOstatniego listopada odjechał duży transport plastikowych nakrętek, które udało się uzbierać dzięki akcjom organizowanym w różnych instytucjach, urzędach, szkołach i przedszkolach, jak i przez indywidualne osoby. Wspólnymi siłami uzbieraliśmy niemal 4 tony nakrętek. Z każdą edycją akcji przybywa osób, które zaczynają zbierać ten cenny surowiec wtórny. W wielu domach pojawia się pudełko, torba, pojemnik, do którego wrzucamy nakrętki. Stalowowolanie wciąż przynoszą je do magazynu przy ul. Popiełuszki 13a, bądź do sklepów Społem i Miejskiego Domu Kultury. W wielu szkołach i przedszkolach również znajdują się specjalne pojemniki przygotowane specjalnie do tego celu, wiele dzieci systematycznie przynosi nakrętki z domów.
Odwiedziliśmy Szkołę Podstawową nr 12, której uczniowie ostatnio zebrali sporą ilość nakrętek, a wszystko dzięki samorządowi uczniowskiemu, który zmobilizował uczniów do działania.
- My jako samorząd uczniowski zbieramy nakrętki, jest to taka akcja szkolna, w której biorą udział dzieci od klas 0-3 do 4-6. Chodzimy po klasach, że zebrać nakrętki, które uzbierały poszczególne klasy. Zbieramy już nakrętki od 2 tygodni. W zeszłym roku zbieraliśmy też nakrętki dla Krystiana. Będziemy również zbierać nakrętki w kolejnej akcji – mówiły w rozmowie z nami przedstawicielki samorządu uczniowskiego: Julia Lewandowska, Andżelika Kędzia i Karolina Pawłowska z klasy VI C.Wkrótce kilkadziesiąt kilogramów nakrętek uzbieranych przez uczniów „12” zostanie przetransportowanych do Centrum Wolontariatu.
Zbieramy nakrętki dla JoliTo już VII edycja akcji nakrętka w Stalowej Woli, zbieramy plastikowe nakrętki na rzecz Joli Ożgi, która urodziła się z wadą wrodzoną nogi (brakiem stawu kolanowego i skokowego). Noga Joli była sztywna, dziewczyna miała w niej słabe krążenie, tętnica była wąska. Nastolatka zdecydowała się więc na jej częściową amputację, aby móc ją zginać, i jak mówili lekarze, pozbyć się ciężaru. Decyzja ta w głównej mierze była jej własną, dokładnie przemyślaną. Celem i marzeniem Joli było sprawne funkcjonowanie, a tylko proteza mogła to umożliwić. Dziewczyna przeszła wiele operacji, m. in. wydłużenia nogi, nosiła wiele protez wyrównujących, tak by obie kończyny były równe.
Żeby pomóc Joli potrzebne jest około 120 tysięcy na protezę modularną uda, z kolanem pozwalającym na pełną sprawność dostosowaną do aktywności i wieku. Samo kolano kosztuje około 75 tysięcy. Zbiórkę nakrętek rozpoczęli przyjaciele Joli w Ulanowie i okolicach, do akcji przyłączyło się Centrum Wolontariatu i Inicjatyw Obywatelskich w Stalowej Woli.
Komentarze
Moim zdaniem matka Krystiana z jakiegoś powodu mało angażuje się w sprawę zakupu protezy dla syna dlatego te jej wypowiedzi są takie niespójne.Cóż pieniądze uzbierano w lutym 2012r zarządza nimi matka jak to się skończy zobaczymy miejmy nadzieję, że kiedyś Krystian doczeka się protezy.
masz rację marny finał. Szkoda chłopaka,od matki nic sie nie dowiesz tylko udzielanie informacji typu proteza będzie w listopadzie- grudniu, pózniej pojawia sie jej wypowiedź że we wrześniu a protezy jak nie było tak nie ma.
Agata jak widać mamy marny finał zbiórki dla Krystiana choć pieniądze zostały zebrane jeszcze w lutym - on dalej bez protezy.
Mam nadzieję , że Jola już niedlugo bedzie cieszyła się nową protezą. Wraz z rodzina i przyjaciómi zbieramy rowniez nakrętki. A tak przy okazji może ktos poinformowałby nas o protezie dla Krystiana. Od lutego mineło 10 miesiecy a dziecko dalej nie ma protezy pomimo , że została uzbierana potrzebna kwota.
także zbieram i zanoszę do Sklepiku przy bloku
piekni, młodzi i mądrzy ludzie mieszkają w Stalowej Woli! To wspaniałe, że młodzież cos robi dla innych! Brawo