Kolizja na Wyszyńskiego

Image

Podczas weekendu w Polsce miało miejsce niemalże sto wypadków i kolizji. Około godz. 12.30 w Stalowej Woli na skrzyżowaniu przy bloku Wyszyńskiego 18 doszło do kolizji 2 pojazdów…

Jak wynika z relacji świadków kierowca poruszający się samochodem marki Toyota Corolla na stalowowolskich numerach rejestracyjnych stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w czarnego Jeepa z Wejherowa.

- Kierowca nie dał rady wyhamować i uderzył jeepa, który się przed nim zatrzymał. Później samochód skosił kilka pachołów oraz przekrzywił znak stojący przy przejściu. Co się w sumie dziwić, na ulicy plucha, ciapa, a oczywiście temu co nie odśnieżył za to nic nie zrobią. Niech to jeszcze zamarznie przez noc i takich wypadków, kolizji będzie mnóstwo – mówi świadek zdarzenia.

Na miejsce zdarzenia przybył radiowóz stalowowolskiej policji. Pojazdy zaraz po kolizji zostały przestawione na pobocze i nie utrudniały ruchu innym.

W ciągu najbliższych dni można spodziewać się minusowych temperatur oraz opadów śniegu i deszczu. Wszystko to razem spowoduje niezwykle ciężkie warunki dla kierowców. Przestrzegamy aby zachować ostrożność na drodze.

Przewiń do komentarzy











Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~,,..,,

Zachowujecie sie tak jakby wypadki byly tylko zimą i tylko Ci kierowcy je maja , ktorzy nie zmienili opon na zimowe,
... bez komentarzac....

~Cuda Tuska

Kiedy zaczyna się zima? Odpowiedź jest prosta: 21 grudnia, przynajmniej na półkuli północnej naszego globu. Branży oponiarskiej i jej partnerom nie wydaje się to jednak całkiem jasne „Zima rozpoczyna się od temperatury 7°C” - ogłasza Niemiecka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego e.V (DVR). W swoim kalendarzowo nieprecyzyjnym apelu pt. „Inicjatywa na rzecz opon zimowych” prześlizguje się po granicy między dobrem ogółu a interesem firm. Jako „partnerzy” w tej akcji wymienieni są między innymi producenci opon Continental, Dunlop, Michelin i Pirelli.

Główne przesłanie znane jest od lat z reklamy: opony zimowe produkuje się ze specjalnej, bardziej miękkiej mieszanki gumy, która w niskich temperaturach zachowuje większą elastyczność niż ta na oponach letnich. Dlatego „zimówki” powinny gwarantować lepszą przyczepność i krótsze drogi hamowania nie tylko na śniegu i lodzie, lecz generalnie także na zimnym asfalcie. Temperaturę graniczną Rada Bezpieczeństwa i partnerzy ustalają na wspomniane siedem stopni powyżej zera.

Adresatami tej akcji są kierowcy, którzy twierdzą na przykład, że i tak nie jeżdżą w czasie, gdy na drogach jest śnieg i lód. W zimie połowa samochodów w Niemczech porusza się na oponach letnich. Można by więc sprzedać o ponad 20 milionów kompletów opon więcej. Miliardowy biznes w służbie bezpieczeństwa?

Teoria termiczna jest przy tym prawdziwa - jedynie granica siedmiu stopni mija się z prawdą. Tak szybko i drastycznie nie twardnieje nawet opona letnia. „Wykazuje ona wiele zalet w zetknięciu z suchą i mokrą nawierzchnią, także w niskiej temperaturze” - mówi Ruprecht Müller, ekspert ds. opon w Niemieckim Klubie Automobilowym ADAC. Rzeczone siedem stopni Celsjusza zostało jego zdaniem wybrane „całkowicie dowolnie” i nie znajduje oparcia w wynikach testów.

Te mówią coś wręcz przeciwnego. Fachowe pismo „Auto Bild” corocznie testuje opony zimowe, przy czym dla porównania na tor wjeżdżają także opony letnie. Wyniki są jednoznaczne: chociaż na śniegu profil bieżnika letniego ślizga się prawie dwukrotnie dalej, to na mokrej i suchej nawierzchni hamuje znacznie lepiej niż najlepsze opony zimowe - także przy temperaturze nawierzchni do siedmiu stopni.

Bieżnik opon zimowych wyposażony jest w drobne nacięcia, tak zwane lamele. Pomaga to oponie lepiej zahaczać się o gładkie ośnieżone lub oblodzone powierzchnie, zwiększa jednak zużycie i pogarsza przyczepność na asfalcie. Wady tej nie może zrekompensować mieszanka gumy o właściwościach zoptymalizowanych pod kątem zimna - w każdym razie nie przy temperaturze siedmiu stopni. Pismo nie podaje, przy jakiej granicy temperatury szala przechyla się, jego zdaniem, ostatecznie na korzyść opony zimowej.

Michelin jako jedyny producent opon prezentuje szczegółowo udokumentowane wyniki testów na mokrej nawierzchni, które na pierwszy rzut oka potwierdzają słuszność tezy o granicznych 7° C. Przy pełnym hamowaniu przy prędkości od 80 do 10 km/h i temperaturze 4°-8°C drogi hamowania opon zimowych były krótsze o dobre pięć metrów.

Jednak całkowita długość drogi hamowania (do 40,2 metrów) wskazuje, że test przeprowadzano na wyjątkowo gładkim asfalcie, który przy mokrej aurze może być prawie tak śliski, jak śnieg. W takich wyjątkowych warunkach opony zimowe wykazują więcej zalet nie z powodu specjalnej mieszanki gumy, lecz lameli w rzeźbie bieżnika, i również w wyższych temperaturach zdałyby podobny egzamin lepiej niż opony letnie.

Żaden producent opon nie podaje wyników testów na zimnej i suchej nawierzchni. Jak mówi Holger Rehber, kierownik ds. treningu technicznego w firmie Goodyear, próby takie wprawdzie się przeprowadza, ale publikowania wyników nie uważa za celowe. Zalecenie dotyczące 7° C jest – przyznaje - „nietrafne z punktu widzenia fizyki, jednak całkiem dobre jako myśl przewodnia”.

A zatem nakłanianie kierowców do zmiany opon to nic innego jak wykalkulowany na chłodno szwindel w rzekomo dobrej intencji. Czy jednak rzeczywiście zapewni to większe bezpieczeństwo? Ten, kto w zimie rezygnuje z jazdy z powodu śniegu i lodu, przy innej pogodzie hamuje lepiej na oponach letnich.

Wbrew temu, co się mówi, w Niemczech nie zostanie wprowadzony generalny obowiązek używania opon zimowych. Ministerstwo komunikacji planuje wprawdzie zmianę rozporządzenia w sprawie ruchu drogowego i kierowców ma obowiązywać nakaz stosowania takich opon na śniegu i lodzie - ale nie wtedy, kiedy jest tylko zimno.

Kłamstwo o 7°C okazuje się jednak odporne na próby wyjaśnienia. „Walczę jak rycerz przeciwko tej bzdurze. Żądałem, by już nie pojawiała się w publikacjach ADAC” - mówi ekspert od opon Ruprecht Müller.

Andrzejek

~Ozet, nawet nie chcę wiedzieć w jakim celu o tych świetlówkach wspomniałeś. umiechumiechumiech dałeś się zrobić?? umiech

Samochodu w zimie używam normalnie. Tak samo jak w lato i w inne pory roku. Kiedyś nie miałem kasy na zimówki więc jeździłem na całorocznych ale nie byłem takim specjalistą jak ty. Jeszcze raz gratuluję.
Uwielbiam takich filozofów. umiech

~Ozet

Andrzejek, ja Tobie również gratuluję. Zapewne oprócz opon zimowych dałeś się również wpuścić w np. tzw. energooszczędne świetlówki kompaktowe które niemal pod każdym względem są gorsze od tradycyjnych żarówek, ale w telewizorze mówiło że są oszczędne i ekologiczne smiech2

Andrzejek

~Ozet, gratuluję. A nie zdziwiło Cię dlaczego producent tych twoich opon nazywa je letnimi?

~Ozet

Ja jeżdżę cały rok na normalnych letnich i jakoś nie narzekam na drogowców.

Andrzejek

CYTAT
~inż. Mamoń
Andrzejek: np. ja jeżdżę cały rok na tych samych oponach - całorocznych.


Przecież ja o letnie pytałem. Chciałeś się pochwalić czy zwyczajnie nie zrozumiałeś?

CYTAT
~PO-jep
Parlament Europejski przedstawił nowy projekt rozporządzenia, wprowadzającego we wszystkich krajach Unii Europejskiej obowiązek jazdy na czterech kompletach opon, odpowiednich dla każdej pory roku - wiosennych, letnich, jesiennych i zimowych. Jeśli prace legislacyjne przebiegną bez opóźnień, nowa ustawa zacznie obowiązywać od 1 maja 2013 roku.


A nie 1 kwietnia? A może wiadomość, z której tę wiedzę czerpałeś była z 1 kwietnia?

~PO-jep

Parlament Europejski przedstawił nowy projekt rozporządzenia, wprowadzającego we wszystkich krajach Unii Europejskiej obowiązek jazdy na czterech kompletach opon, odpowiednich dla każdej pory roku - wiosennych, letnich, jesiennych i zimowych. Jeśli prace legislacyjne przebiegną bez opóźnień, nowa ustawa zacznie obowiązywać od 1 maja 2013 roku.

~mama

oj, stalowiak. Tobie też do "szkół" by się przydało. I to wcześniejszych klas. Tam uczą ortografii. A może na jakiś kurs.

~stalowiak

Do "dziennkikarza" hłe hłe piszącego powyższy artykół - idź Pan/Pani do jakiś szkół albo może przynajmniej na kurs.

~inż. Mamoń

Andrzejek: np. ja jeżdżę cały rok na tych samych oponach - całorocznych.

~observer

"temu co nie odśnieżył za to nic nie zrobią". Taaa.
A kierowca od siedmiu boleści jest oczywiście bez winy?
Jest zima, bywa ślisko - wystarczy zacząć używać mózgu za kierownicą a nie tylko gaz do dechy i zrzucać winę na drogowców. Antyburakteam ma sporo racji. Większość "kierowców" dała się tak ogłupić nowoczesnymi samochodami naszpikowanymi elektroniką (które to niby już same jeżdżą, same parkuję, posiadają ABS-y, kontrole trakcji, itp., itd.), że już nie myślą samodzielnie a raczej myślą że ich cudownych aut prawa fizyki się nie imają i myślą że w zimie na śniegu i lodzie można sobie jeździć ot tak jak i w lecie. Do tego dochodzi wszechobecny mit gwarantujących bezpieczeństwo opon zimowych i mamy takie oto sytuacje...

Andrzejek

W sprawie zima zaskoczyła drogowców.

Ilu kierowców nadal jeździ na letnich oponach? Ilu kierowców cały rok jeździ na letnich oponach?

~antyburakteam

Rok w rok płacz niedzielnych kierowców jak to zła zima zaskoczyła drogowców. Jest zima to jest śnieg, lód i ciapa. Zima owszem i zaskoczyła ale Wielkich Panów Kierowców. Jakeście są tacy niedzielni kierowcy co się odrobiny śniegu i lodu boją to siedźcie przed tv na kanapie a nie za kierownicę wsiadacie, wyście to chyba porządnej zimy nie widzieli.

~mecha

z tego co wiem to toyota stala i ruszyla... a ze wyszly umiejetnosci kierowcy to walnal w jeepa :/

~jaaa

ja go widzialam umiechumiechumiech

mrvirus122

Jak mógł nie wychamować toyota gdy ruszał od strony przychodni.
pozatym zelaza troszkę szkoda

~aKk

Gnojki świrowały, prawko zabrać kaska sie skończy i nie bedą piwkować na ławkach pod blokami

~grazyna

Droga jest czarna (posypana solą), bez śniegu i lodu- co tu odśnieżać. Szłam tamtędy rano i po południu, było tylko trochę ciapy i wody przy krawężnikach. Wystarczy jeździc z wyobraźnią. W końcu jest zima a nie lato.

Andrzejek

Droga jest po prostu mokra. Śniegu ani błota tam nie widać.

~ccc

w jeepa jeebnał ;-)

~jojo

efekt wąskich dróg rondek i braku wyobraźni u kierowców

fredii

To raczej jest Toyota Corolla niż Yaris ;)