Polski transporter zastąpi rosomaki

Image

Armia chce aby krajowy przemysł przygotował produkcję nowego, polskiego transportera opancerzonego. To początek rozbratu z Finami i Patrią, z którą nie udało się uzgodnić przedłużenia licencji na rosomaki.

Największy, wart niemal 6 mld zł kontrakt wojsk lądowych z 2003 r. przewiduje, że do końca przyszłego roku Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach dostarczą siłom zbrojnym 570 kołowych transporterów AMVx8, późniejsze aneksy zwiększają ich liczbę do 693 sztuk. Pojazd , który sprawdził się w warunkach bojowych, m. in. w Afganistanie miał być wespół z fińskim licencjodawcą rozwijany. Waldemar Skrzypczak wiceminister obrony odpowiedzialny m.in.za techniczną modernizacją wojska potwierdza, ze armia planowała umowę z Patrią w sprawie dostaw kolejnych 307 podwozi bazowych pod wersje specjalistyczne rosomaków. Te plany, a także koncepcja poważnej modernizacji pojazdu uwzględniającej doświadczenia z zagranicznych ekspedycji i rozwoju konstrukcji, przez kolejne cztery dekady, stanęły właśnie pod znakiem zapytania.

Patria atakuje

Patria oczekuje, że wszelkie polskie wynalazki i technologie modernizujące transporter staną się nieodpłatnie fińską własnością z prawem do nieograniczonego komercyjnego wykorzystywania – mówi wiceminister. To warunek zaporowy, nie do zaakceptowania przez polską stronę – dodaje gen Skrzypczak.

Z innych źródeł dowiedzieliśmy się iż polskim negocjatorom także podczas ostatniej, czwartkowej tury rozmów nie udało się uzyskać zgody Finów na rozszerzenie listy krajów do których polski producent mógłby w przyszłości eksportować transportery ( dziś tylko Patria może sprzedawać pojazdy np. na rynki europejskie czy arabskie). Finowie każą też sobie płacić za weryfikację i zatwierdzenie każdej zmiany i poprawki w konstrukcji licencyjnego transportera.

Fińska spółka stawia twarde warunki ale , według ustaleń „Rz" sama nie jest w stanie wywiązać się z umów offsetowych o wartości blisko pół miliarda złotych. Chodzi głównie o niezrealizowane zamówienia na mechaniczne komponenty w Bumarze, Hucie Stalowa Wola i samych WZM Siemianowice.

Szef MON Tomasz Siemoniak potwierdza, że w obliczu sporu z fińskim partnerem armia jest gotowa wygasić produkcję rosomaków po wykonaniu obecnej umowy i przymierzyć się do produkcji transporterów rodzimej konstrukcji.

Następca AMV

Nie będzie to szczególne trudne, techniczne wyzwanie. – Musimy pamiętać , że przemysł w ciągu minionej dekady zyskał ogromne doświadczenia w wytwarzaniu kołowych wozów bojowych. WZM Siemianowice to obecnie jeden z najnowocześniejszych zakładów Europie – mówi Andrzej Kiński, ekspert broni pancernej i redaktor naczelny Nowej Techniki Wojskowej. Przypomina iż polskim konstruktorom sprzyja też fakt, iż kluczowe moduły i rozwiązania np. dotyczące napędu ( silniki , skrzynie biegów, elementy zawieszenia) bez większych problemów można obecnie pozyskać na komercyjnym rynku. Tak samo zresztą obecnie postępuje Patria. - Jeśli polscy inżynierowie zbudują nowy transporter koncepcyjnie zbliżony do rosomaka, ułatwi to wprowadzenie pojazdu do armii , szkolenie i organizację wojskowego wsparcia logistycznego – mówi Kiński.

Niektóre rozwiązania z nowego transportera będzie można też wykorzystać do budowy gąsienicowych bojowych wozów piechoty - już zaplanowanych w narodowym programie pancernym. Armia potrzebuje co najmniej 500 – 750 nowoczesnych BWP.

Źródło: rp.pl

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Baba

za te kontrakt Zemke i inni powinni spędzić po 30lat w karnej kompanii.HSW mając najlepszy transporter w tym czasie przegrała ale tacy ludzie jak gen.Skrzypczak nic nie mogli zrobić było to ustawienie polityczne,czy ktoś za to odpowie wiem że nikt!!!!

~belfer

Przetarg na KTO w 2002 r. został ustawiony pod Siemianowice przez ówczesnego wiceministra MON w rządzie SLD Janusza Zemke.
Dlatego HSW przegrała przetarg, chociaż miała znacznie lepszą ofertę.

Kontrola NIK w 2012 roku wykazała liczne zaniedbania w prowadzeniu przetargu, nieudolną konstrukcję umowy niezabezpieczającej w wystarczającym stopniu interesów inwestora itd.

~darek

kontrakt z finami smierdzial od samego POczątku