Petardą w psa....

Image

HUK! Odpalona petarda poszybowała w niebo. – Co to, kto to? Boję się. Uciekać, uciekać – tak być może myśli pies kiedy słyszy wystrzały fajerwerków w Nowy Rok i kilka dni przed nim. Do schroniska w tym czasie trafia więcej zwierząt niż w inne dni.

- Wiem, że już od jakiegoś czasu w telewizji, w radio poruszany jest temat zwierząt płoszonych przez wybuchy petard. Ale wszyscy to bagatelizują. Co roku z moją psiną przeżywam stres. Bo wiem jak ona się boi. Nowy Rok u mnie na kolanach. Trzęsie się i jest przerażona – zadzwoniła do nas Anna Macuń. Podkreśliła, że nic nie ma przeciwko fajerwerkom z okazji Nowego Roku. Ale nie może znieść bezmyślności ludzi, którzy już od tygodnia odpalają petardy.

Do schronisk trafia w tym czasie więcej zwierząt. – Z reguły są zadbane, udomowione. Urwały się właścicielowi ze smyczy, albo ze sznura, którym są przywiązywane o budy. Biegną przed siebie, na oślep sparaliżowane strachem. Potem nie wiedzą jak wrócić do domu. Trafiają do nas. Zdarza się, że właściciel się po nie zgłasza… - powiedział nam pracownik jednego ze schronisk w regionie. Weterynarze potwierdzają, że nagły huk może poważnie spłoszyć zwierzynę. – Na przykład psy mają dużo lepszy słuch niż my. Taki wybuch jest kilkakrotnie bardziej dla nich słyszalny niż dla nas. Wyobraźmy sobie, że ktoś nam do ucha przykłada petardę i wystrzeliwuje. To okropne doświadczenie – powiedziała nam pani weterynarz. Dodała, że pod koniec roku wielu właścicieli, zwłaszcza mniejszych psiaków, zgłasza się do niej z prośbą o wypisanie środków uspokajających.

A co na to prawo? To może nie bezpośrednio trzyma stronę przerażonych zwierzaków. Ale wyraźnie zakazuje wystrzeliwania petard wcześniej niż przed Nowym Rokiem. Wojewoda Podkarpacki wydał zakaz używania wyrobów pirotechnicznych w miejscach publicznych na terenie województwa podkarpackiego. Obowiązuje ono do 10 stycznia 2013 roku. Zakaz nie obowiązuje jedynie w dniu 31 grudnia 2012 roku i 1 stycznia 2013 roku. Nie obejmuje on również organizatorów imprez i przedsięwzięć artystycznych, rozrywkowych i szkoleniowych, którzy organizując takie imprezy uzyskali zezwolenie właściwych organów. Za nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów rozporządzenia grozi kra grzywny do 500 złotych.

Jedynie dziś i jutro dozwolone jest używanie środków pirotechnicznych, popularnych petard i sztucznych ogni. Należy to robić zgodnie z zasadami bezpieczeństwa.Uważamy.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~pies

Właścicielom psów mieszkającym w blokach proponuję przeprowadzić się do małego pudełka. Jak można tak męczyć zwierzę i trzymać go w bloku??? Pies potrzebuje otwartej przestrzeni!!! Stalowa Wola miasto psów, wszędzie nasrane, i głupi właściciele chodzący na spacery ze swoimi "koniami" bez kagańców, a jak go upomnę, to obrażony, bo jego piesek "taki spokojny". Będę dzwonił na policję za każdym razem jak pies się zesra i nie będzie posprzątane, i jak nie będzie kagańca. Dla mnie ważniejsze jest bezpieczeństwo mojego dziecka bawiącego się na placu zabaw. I dlatego miasto powinno przypominać plac bitwy tzn; codziennie petardy, granaty hukowe, aż wszystkie psy pouciekają z miasta. Pies nie powinien mieszkać w bloku, tylko na wsi, na przedmieściach, gdzie jest dom, kawałek placu przed domem (oczywiście ogrodzonego i z zamkniętą bramą). Nie musisz męczyć się w bloku.Ja zostanę w mieście a tu wyprowadź się na przedmieście

eur

Właścicielom psów mieszkającym w blokach proponuję przeprowadzić się do małego pudełka. Jak można tak męczyć zwierzę i trzymać go w bloku??? Pies potrzebuje otwartej przestrzeni!!! Stalowa Wola miasto psów, wszędzie nasrane, i głupi właściciele chodzący na spacery ze swoimi "koniami" bez kagańców, a jak go upomnę, to obrażony, bo jego piesek "taki spokojny". Będę dzwonił na policję za każdym razem jak pies się zesra i nie będzie posprzątane, i jak nie będzie kagańca. Dla mnie ważniejsze jest bezpieczeństwo mojego dziecka bawiącego się na placu zabaw. I dlatego miasto powinno przypominać plac bitwy tzn; codziennie petardy, granaty hukowe, aż wszystkie psy pouciekają z miasta. Pies nie powinien mieszkać w bloku, tylko na wsi, na przedmieściach, gdzie jest dom, kawałek placu przed domem (oczywiście ogrodzonego i z zamkniętą bramą).

sammael

a to ze jakis debil ma psa na lancuchu i prawie wszystkie noce i dnie w roku ludzie maja zagluszana cisze ciaglym szczekaniem to jest w porzadku...
biedne psy poszkodowane bo petardy ktos odpala w sylwestra

~~wacek

Ci co odpalają petardy tydzień przed Nowym Rokiem to są zwykli debile!!! Dlaczego ich nie karze Policja?

~Krzysiek

Dla mnie powinni zakazac sprzedazy wszelkich petard hukowych - a zostawic na rynku tylko sztuczne ognie dajace jakis efekt wizualny.
Wkurz mnie jak najduchy przez kilka dni wkladaja takie patardy do rur albo wrzucaja do klatek - lby bym takim pourywal !

~TSAk

Szkoda zwierząt... Ale człowiek jest ważniejszy. Skoro chce się bawić - niech zabawi się z głową.
Ale nie przerysowujmy rzeczywistości...

jusek

I pomyśleć jak się czują psy w Iraku albo Afganistanie...
Horror.

~harry

~zalosne - jesteś faktycznie żałosny