Skontaktowała się z nami czytelniczka, która szuka domu dla kilkuletniej suczki. Jej dotychczasowy opiekun zachorował i nie ma kto zająć się kundelkiem.
Pies kilka lat temu, gdy był jeszcze szczeniakiem został podrzucony na działkę. Znalazła się jednak osoba, która mu pomogła i stworzyła dom. Starszy pan, który zaopiekował się suczką zrobił jej porządną budę z wybiegiem w szopie na działce. Pies został wysterylizowany, był również codziennie dokarmiany.
- Suczka jest nadzwyczaj miła i przyjazna do wszystkich. Obecnie starszy pan poważnie zachorował i nie może dalej się nią opiekować, bardzo się o nią martwimy, co z nią będzie, tym bardziej, że jest zima i pozostawiona psina potrzebuje kawałek ciepłego kąta i jedzenia. Zwracamy się do wszystkich ludzi dobrego serca o znalezienie dla niej domu stałego lub tymczasowego – mówi nasza czytelniczka.
W Stalowej Woli nie działa schronisko dla zwierząt, dlatego nie ma kto zająć się tym psem, sytuacja ma się podobnie również w przypadku innych bezdomnych czworonogów. Jeśli ktoś mógłby zaopiekować się suczką proszony jest o kontakt telefoniczny pod nr telefonu 662 282 440.
Apel dotyczący suczki znajduje się również na stronie stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „FUTRZAK” w Stalowej Woli http://stowarzyszeniefutrzak.pl Na stronie stowarzyszenia znajdują się również informacje dotyczące innych zwierząt, które szukają domu.
Wiele zwierząt, które szukają swojego miejsca na świecie, zostało porzuconych w lesie, na działkach lub w jeszcze innym miejscu. Człowiek bez serca pozbył się ich jak zwykłego przedmiotu, wyrzucił te żywe istoty, które tak jak my czują strach i ból. Los tych zwierząt może się jednak odmienić, koty i psy czekają na adopcje i na kochających właścicieli, może właśnie ty pomożesz, któremuś z nich?
se kurna załóżcie wątek i pierniczcie o tym a tutaj chodzi o pomoc w znalezieniu domu dla konkretnego piesa, więc zamknijcie dzioby jak nie macie nic na temat.
Czyli sama widzisz jak pod tym względem to wygląda. Mam nadzieje,że ktoś to zmieni a w zarządzie zasiądą osoby które chcę coś zrobić a nie tylko użyczyć nazwiska.
Mam takie pytanie - czy współpracujecie ze schroniskami z Mielca i Rzeszowa oraz czy macie oficjalne profile na większych "psich portalach" np: dogomanii ?
Nawet jak nic nie robią, to co z tego? Chodzi o to, aby kogoś rozliczać czy dokopać, (jak to prawdziwy Polak potrafi), czy chodzi tutaj o pomoc zwierzakom? Dla mnie chodzi o pomoc zwierzakom, a do tego potrzebni są wolontariusze. W Stalowej takich nie ma! Dwie osoby, a nawet 5. członków zarządu, niewiele zdziała. A znane nazwiska, tzw. działacze, mogliby więcej załatwić. Tylko, wygląda na to, że nie chce im się.
~do pytanie.
Szkoda słów na dyskusję z Wami! Prezydent Szlęzak ma rację, określając poziom umysłowy mieszkańców Stalowej.
Dlaczego szkoda słów. Napisałem pytanie i nigdzie nie dostałem odpowiedzi ?
Pytam - co robią członkowie zarządu oprócz "bycia" w Futrzaku ? Pomijam P.Prezes i jeszcze jedną kobietę.
Proszę napisać dotychczasowe działania ? Skoro mam wspierać to chcę wiedzieć, mam do tego prawo.
Dawniej kiedy było jeszcze mniej zboczeń różnego rodzaju jak lesby, pedały czy inne, miejsce psa było w budzie. Teraz przybyło jeszcze jedno zboczenie. Tak jak miłość lesbijek czy pedałów, przybyła miłość do psów.
Na terenie huty jest mnóstwo kotów.Setki? To ogromny teren.Ludzie je karmią, ale nie sterylizują i to jest problem.Koty wolno żyjące są i będą zawsze i dobrze, sa pożyteczne.Nie może ich być jednak za dużo.Psów wolno żyjących nie powinno być wcale, to są zwierzęta, które muszą mieć opiekuna, tak jak zwierzęta hodowlane.Nie mogą zyć na wolności.
Te pod hutą są zadbane, zdrowe, dostają dobrą karmę, kilka jest wysterylizowanych i wykastrowanych.Niektóre są oswojone, nadają się do domu, ale kto je przygarnie? Ważne, aby nowe się nie pojawiały, ale jak to zrobić?
A "Futrzak" to nieporozumienie.
Na Futrzaka nie ma się co oglądać-też szukałam domu dla błąkającego się psa-w naszym mieście nikogo to nie obchodziło,pies spał na żniegu,w schronisku miejsca nie było-dopiero uprosiłam TSPZ w Tarnobrzegu-dodaję że szukałam sama-byłam pod hutą,karmiłam te koty-jest ich 12,niektóre są wysterylizowane-a co robi p,Greta-bawi się z dziećmi,kupuje farby i kredki-a karmy dla bezdomnych zwierząt jak nie było tak nie ma
Czy stowarzyszenie Futrzak jeszcze działa? Wpłacałam pieniądze, i nie wiem czy robić to dalej. Swoją drogą, sam zarząd stowarzyszenia nie jest w stanie pomagać wszystkim potrzebującym zwierzętom w okolicy. Potrzeba więcej wolontariuszy.
Nie używajcie pośredników ze stowarzyszenia przyjaciół zwierząt do szukania domu dla zwierząt, zapewniam że szybciej sami znajdziecie coś godnego dla tej suczki.„Stowarzyszeniem” są tylko z nazwy, najłatwiej pomagać/pracować czyimiś rękoma, rzekłbym nawet przykładni hipokryci.
Komentarze
Dom dla piesa nie musi być w Stalowe Woli, piesa może chciec Pani z Tarnowa. Efektywność pomocy nie polega na ograniczeniu się do naszego rejonu
se kurna załóżcie wątek i pierniczcie o tym a tutaj chodzi o pomoc w znalezieniu domu dla konkretnego piesa, więc zamknijcie dzioby jak nie macie nic na temat.
Czyli sama widzisz jak pod tym względem to wygląda. Mam nadzieje,że ktoś to zmieni a w zarządzie zasiądą osoby które chcę coś zrobić a nie tylko użyczyć nazwiska.
Mam takie pytanie - czy współpracujecie ze schroniskami z Mielca i Rzeszowa oraz czy macie oficjalne profile na większych "psich portalach" np: dogomanii ?
??????
????
"Nawet jak nic nie robią, to co z tego?"
Jak to co z tego ? To po co brali się za coś czego nie mają ochoty robić ? To jest podstawowy błąd tej organizacji.
Pewnie przy wyborach "Bycie w futrzaku" będzie ładnie wyglądać na plakacie wyborczym.
Ja tu nikomu nie chce dokopać tylko chcę to zrozumieć.
Nawet jak nic nie robią, to co z tego? Chodzi o to, aby kogoś rozliczać czy dokopać, (jak to prawdziwy Polak potrafi), czy chodzi tutaj o pomoc zwierzakom? Dla mnie chodzi o pomoc zwierzakom, a do tego potrzebni są wolontariusze. W Stalowej takich nie ma! Dwie osoby, a nawet 5. członków zarządu, niewiele zdziała. A znane nazwiska, tzw. działacze, mogliby więcej załatwić. Tylko, wygląda na to, że nie chce im się.
~do pytanie.
Szkoda słów na dyskusję z Wami! Prezydent Szlęzak ma rację, określając poziom umysłowy mieszkańców Stalowej.
Dlaczego szkoda słów. Napisałem pytanie i nigdzie nie dostałem odpowiedzi ?
Pytam - co robią członkowie zarządu oprócz "bycia" w Futrzaku ? Pomijam P.Prezes i jeszcze jedną kobietę.
Proszę napisać dotychczasowe działania ? Skoro mam wspierać to chcę wiedzieć, mam do tego prawo.
"Uderz w stół, a nożyce się odezwą". No i potwierdza się, właśnie "ćwierć - yntelygent" popisał się kulturą stalowowolską (cytat: "wieśniacką").
Dawniej kiedy było jeszcze mniej zboczeń różnego rodzaju jak lesby, pedały czy inne, miejsce psa było w budzie. Teraz przybyło jeszcze jedno zboczenie. Tak jak miłość lesbijek czy pedałów, przybyła miłość do psów.
Szkoda słów na dyskusję z Wami! Prezydent Szlęzak ma rację, określając poziom umysłowy mieszkańców Stalowej.
Oprócz zarządu futrzak nie ma nikogo ? Nie ma tam żadnych wolontariuszy ?
Pomijam Pana Prezes i jeszcze jedną panią - reszta co robi oprócz użyczenia nazwiska ?
Zarząd Futrzaka ma sobie wolontariuszy narysować, ulepić? Komentujący, ruszcie sami "4 litery" i pomóżcie! Zamiast komentować bez sensu i pożytku!
Jacy wolontariusze? Przedszkolaki?
dolina 10, no właśnie bez komentarza.
"Wychowankowie przedszkola zbierali karmę dla zwierząt aby pomóc bezdomnym czworonogom dokarmianym na terenie Stalowej Woli."
Cieszy mnie to ale pewnie wolontariusze będą skakać po działkach i dokarmiać bezdomne zwierzęta.
Ja pytam o realne działania członków zarządu.
http://stalowemiasto.pl/artykuly/artykuly.php?mode=pokaz&id=28465
Bez komentarza.
Nie raz pisałem aby pokazać aktywność zarządu futrzaka, większość nich wywodzi się z lokalnej polityki.
Nie przemawia to do mnie.
Na terenie huty jest mnóstwo kotów.Setki? To ogromny teren.Ludzie je karmią, ale nie sterylizują i to jest problem.Koty wolno żyjące są i będą zawsze i dobrze, sa pożyteczne.Nie może ich być jednak za dużo.Psów wolno żyjących nie powinno być wcale, to są zwierzęta, które muszą mieć opiekuna, tak jak zwierzęta hodowlane.Nie mogą zyć na wolności.
Te pod hutą są zadbane, zdrowe, dostają dobrą karmę, kilka jest wysterylizowanych i wykastrowanych.Niektóre są oswojone, nadają się do domu, ale kto je przygarnie? Ważne, aby nowe się nie pojawiały, ale jak to zrobić?
A "Futrzak" to nieporozumienie.
Na Futrzaka nie ma się co oglądać-też szukałam domu dla błąkającego się psa-w naszym mieście nikogo to nie obchodziło,pies spał na żniegu,w schronisku miejsca nie było-dopiero uprosiłam TSPZ w Tarnobrzegu-dodaję że szukałam sama-byłam pod hutą,karmiłam te koty-jest ich 12,niektóre są wysterylizowane-a co robi p,Greta-bawi się z dziećmi,kupuje farby i kredki-a karmy dla bezdomnych zwierząt jak nie było tak nie ma
To samo się nie zrobi. Aby te zwierzęta otrzymały dach nad głową, ktoś musiałby się tym zająć.
Na terenie HSW SA są trzy psy i kilkanaście kotó. Może ktoś da im dach nad głową.
Czy stowarzyszenie Futrzak jeszcze działa? Wpłacałam pieniądze, i nie wiem czy robić to dalej. Swoją drogą, sam zarząd stowarzyszenia nie jest w stanie pomagać wszystkim potrzebującym zwierzętom w okolicy. Potrzeba więcej wolontariuszy.
Nie używajcie pośredników ze stowarzyszenia przyjaciół zwierząt do szukania domu dla zwierząt, zapewniam że szybciej sami znajdziecie coś godnego dla tej suczki.„Stowarzyszeniem” są tylko z nazwy, najłatwiej pomagać/pracować czyimiś rękoma, rzekłbym nawet przykładni hipokryci.
ludzie sa podli, najpierw wezma pieska, pozniej wyrzuca