Zagrali by polepszyć jej los

Image
Sami chcieli pomagać

W sobotę 19 stycznia w hali sportowej Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli odbył się Charytatywny Turniej Siatkówki na rzecz nastolatki ze Stalowej Woli, chorej na rozszczep kręgosłupa i wodogłowie.

Organizatorami tego przedsięwzięcia byli: Samorząd Studencki Pro Bono, Duszpasterstwo Akademickie BASZTA oraz Akademicki Związek Sportowy w Stalowej Woli. Inicjatywa zorganizowania turnieju charytatywnego wyszła od studentów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Studenci ze swoim pomysłem przyszli do proboszcza parafii akademickiej, by pomógł im znaleźć osobę potrzebująca na rzecz, której będą zbierane pieniądze podczas turnieju. Ks. Mariusz Kozłowski polecił kilkunastoletnią dziewczynkę, która od urodzenia zmaga się z ciężką chorobą.

Pomoc przyszła w dzień urodzin - Jak powiedzieli mi rodzice dziewczynki, lekarze dawali jej 5 lat przeżycia, obecnie ma już kilkanaście lat. Taką ciekawostką jest, że gdy rozmawialiśmy ze studentami o tym komu zaproponować pomoc i gdy pojechałem do rodziny spytać się czy się zgodzą, to był akurat dzień urodzin tej dziewczynki. Odczytałem to tak, że trzeba w tym kierunku iść – mówi ks. Mariusz Kozłowski, proboszcz parafii p.w. Bł. Jana Pawła w Stalowej Woli.

Rodzice nie chcieli rozgłosu. Są skromni i nie zabiegali o pomoc. Przyszła do nich sama za sprawą studentów. Zgodzili się tylko i wyłącznie pod warunkiem, że akcja nie będzie nagłaśniania. Ważniejsze jest dziecko, jego spokój, zdrowie. Zaakceptowali chorobę córki, każdego dnia zmagają się z nią, ale nie robią z tego problemu. Miłość jest większa niż obowiązki. Ta pomaga im patrzeć w przyszłość z optymizmem. Nie wszyscy ludzie potrafią to zrozumieć.

Nastolatka, na rzecz której zbierane były pieniądze nie może mówić, chodzić, nie je sama, nie może również sama zadbać o swoją higienę osobistą, we wszystkim pomagają jej rodzice, którzy są wspaniałymi, troskliwymi opiekunami.

Sportowe zmagania na boisku

Podobne przedsięwzięcie odbyło się po raz pierwszy w grudniu 2011 r. Wówczas odbył się mecz między pracownikami KUL a studentami. Zebrane pieniądze zostały przekazane na rzecz 20-letniej Eweliny Nierobiś, która cierpi na czterokończynowe, spastyczne dziecięce porażenie mózgowe. Zarówno studenci, jak i pracownicy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zmagali się na boisku w piłce nożnej. Tym razem turniej nabrał dużo większego rozmachu, wystąpiło 7 z pierwotnie planowanych 11 drużyn. Piłkę nożną zamieniono na siatkową.

- Wszystkie środki, które zostaną przekazane jej rodzicom będą wykorzystane na jej leczenie i rehabilitację. W dzisiejszym turnieju grało 8 zespołów z: Urzędu Miasta, Komendy Powiatowej Policji, Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, Urzędu Skarbowego, wszystkie uczelnie wyższe z terenu Stalowej Woli zostały zaproszone – mówi Bartosz Paliwoda, prezes Akademicki Związek Sportowego w Stalowej Woli. Najlepsi strażacy!

W turnieju wystartowały łącznie 3 zespoły studenckie. Pierwszy z zespołów składał się ze studentów Wyższej Szkoły Ekonomicznej, kolejny ze studentów KUL w barwach Akademickiego Związku Sportowego oraz studentów prawa z gościnnym udziałem wykładowcy dr Jana Mroza.

Pojedynki na boisku były bardzo zacięte, żadna z drużyn nie odpuszczała, do ostatniego punktu walcząc z przeciwnikiem. Było wiele upadków i kolizji, walka odbywała się z ogromnym poświęceniem, wszyscy zawodnicy dawali z siebie po prostu wszystko. Każda z drużyn otrzymała pamiątkowe dyplomy, natomiast zwycięzcy turnieju, czyli strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli (którzy byli bezkonkurencyjni i z kretesem pokonali rywali), wyszli z turnieju z pamiątkowym pucharem.

Przewiń do komentarzy

























































Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~edie

Impreza praktycznie wogole nie naglosniona nigdzie o niej nie informowano.

~hanas

Szkoda ze impreza malo nagłosniona wiecej zebranoby dla chorej nastolatki