Wyjść z bezdomności nie jest łatwo

Image

Uchwalono Gminny Program Wychodzenia z Bezdomności na lata 2013-2015. Członków komisji smuci jednak fakt, że nie uda się rozbudować schroniska Św. Brata Alberta…

Program Wychodzenia z Bezdomności

Podczas piątkowych obrad sesji Rady Miasta stalowowolscy rajcy pochylili się nad Gminnym Programem Wychodzenia z Bezdomności na lata 2013-2015.

Głównym celem programu jest przeciwdziałanie zjawisku bezdomności oraz łagodzenie jego skutków poprzez wspieranie i podejmowanie inicjatyw na rzecz osób bezdomnych.

Cele szczegółowe programu przedstawiają się następująco:

- Zapewnienie osobom zagrożonym bezdomnością oraz bezdomnym bezpieczeństwa socjalnego. Realizacją tego celu zajmą się różne podmioty. Wśród działań znajdują się takie zadania jak: zabezpieczenie noclegu, wyżywienia, środków higieny i odzieży, udzielenie pomocy medycznej i sanitarnej czy rozbudowa i doposażenie schroniska męskiego. - Aktywizacja osób bezdomnych i zagrożonych wykluczeniem społecznym do podejmowania użytecznych ról i funkcji społeczno- zawodowych. W ramach tego zadania zostaną podjęte m.in. takie działania jak: udzielenie pomocy w poszukiwaniu stałych miejsc zamieszkania, umożliwienie podjęcia leczenia uzależnień oraz terapii, stwarzanie warunków do podejmowania prac remontowo-budowlanych w instytucjach lub mieszkaniach prywatnych. - Podejmowanie systematycznych działań w zakresie profilaktyki bezdomności i wczesnej interwencji. Wśród planów znajdują się m.in. takie zadania jak: sprawdzenie miejsc poza schroniskiem, zwłaszcza w okresie jesienno- zimowym, prowadzenie kampanii informacyjnej skierowanej do osób bezdomnych i lokalnej społeczności, pomoc w przystosowaniu do życia po opuszczeniu placówek opiekuńczo- wychowawczych lub zakładu karnego. - Wyspecjalizowanie wsparcia instytucjonalnego pod kątem świadczenia usług dla osób bezdomnych. W ramach tego zadania zostaną podjęte takie działania jak: Standaryzacja usług oferowanych dla osób bezdomnych, umożliwienie i wspieranie podnoszenia kwalifikacji pracowników instytucji zajmujących się problematyką bezdomności Nie wszyscy rajcy głosowali „za”

Komisja Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia wydała na temat programu opinię pozytywną, 3 rajców było „za”, dwóch natomiast wstrzymało się od głosu. Przewodnicząca komisji radna Małgorzata Ignarska przyznaje, że potrzeb jest wiele, jednak możliwości niewielkie. To, że dwoje członków komisji wstrzymało się od głosu, było spowodowane przede wszystkim tym, że miasto nie dofinansuje budowy dodatkowego skrzydła, budynku Świętego Schroniska Brata Alberta.

- Na komisji wypracowaliśmy taki wniosek, który jest na tym etapie skierowany głównie do komisji mieszkaniowej, aby umożliwić przejęcie w użytkowanie mieszkania o charakterze chronionym przez Ośrodek Miejskiej Pomocy Społecznej, a w konsekwencji przez schronisko Świętego Brata Alberta i aby umożliwić osobom, które chcą wyjść z bezdomności, mają pracę, są po terapii odwykowej, ponieważ w komisji rodziny większość osób jest z komisji mieszkaniowej, i oni bardzo pozytywnie się do tego wniosku się ustosunkowali, więc domniemujemy, że ten nasz wniosek o przekazanie tego mieszkania w charakterze chronionym zyska pozytywną opinię komisji mieszkaniowej – mówiła radna Małgorzata Ignarska. - Po raz kolejny z przykrością stwierdzam, że to wypracowane porozumienie między prezydentem a towarzystwem nie zostało dotrzymane w kwestii pomocy finansowej, w kwestii realizacji tego przedsięwzięcia, rozbudowy, przebudowy, modernizacji schroniska dla bezdomnych mężczyzn o których wspomniała przewodnicząca komisji rodziny – mówił radny Jan Sibiga, a jednocześnie prezes stalowowolskiego Towarzystwa Pomocy im. Świętego Brata Alberta.

Włodarz miasta wstępnie zgodził się na to, że jeżeli towarzystwo pozyska część kwoty, to prezydent dołoży pozostałą część na rozbudowę schroniska z budżetu miasta. Jak przyznaje Sibiga po stronie towarzystwa pieniądze udało się pozyskać w drodze konkursu i to dość sporo, bo 400 tys. zł. Nic to jednak nie dało, bo prezydent nie dołożył pieniędzy, mimo wielu próśb i rozmów na ten temat.

- My nie poprzestaniemy i będziemy walczyć, dążyć do rozbudowy tego schroniska. Nie może być tak, że ci ludzie w takich urągających warunkach bytują, z różnych powodów, nie zawsze ze swoich– mówił radny Jan Sibiga. .

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~bronek

co cwaniaki z peło w tym kierunku robią!!!!??? dbają o swoje stołki i nic więcej!!!!!!!!!!!!

~estel

~rst, bezdomnie sami sobie odśnieżają teren wokół schroniska, sami obieraja sobie ziemniaki i inne warzywa, sami sobie gotują, sami zmywają sobie naczynia itd itd itd
Widac od razu jak jestes zorientowany!

~poow

Żeby wyjść z bezdomności trzeba przestać chlać i wziąść dupę w troki i poszukać pracy.A wszyscy czekają na gotowe.Można i trzeba takim ludziom pomóć ale nie można robić za nich wszystkiego,przecież to dorośli ludzie a nie dzieci!!!
Żeby taki bezdomny poświęcił tyle czasu na znalezienie jakiejś pracy co poświęca na zdobycie kasy na mamrota to problemu bezdomności by nie było.

~rst

aaaaaaaale chyba chodzi o wychodzenie z bezdomności. To chyba schronisko powinno zostać puste, a nie rozbudowane? Coś mi tu śmierdzi krętem jakimś.Czy chcemy do Stalowej Woli ściągnąć wszystkich bezdomnych mężczyzn z południowo- wschodniej Polski? A może z całej Polski?
A na co zamierza się wydać 400 tysięcy?
Czy to jest za mało?
A czy nie można ot po prostu dać bezdomnym szufle i miotły żeby w czynie społecznym pozamiatali trochę śniegu? Czy nie mogliby sami nauczyć się obierać sobie ziemniaki i zmywać naczynia???
Może im wytłumaczyć, że zupa nie bierze się z okienka?
Dlaczego ci pracujący bezdomni nie mogą sobie wynająć jakiegoś lokum jak wszyscy inni?