Co z ulgami w busach?
Do naszej redakcji dotarł list od pasażera jednego z busów. Poprosiłem kierowcę busa o bilet dla osoby niepełnosprawnej na trasie Stalowa Wola – Rzeszów. Posiadam odpowiednią legitymację i uprawnienie do skorzystania ze zniżki. Takiego biletu od kierowcy nie otrzymałem w Stalowej Woli jak i w Rzeszowie po przesiadce do innego przewoźnika, pomimo tego, że ten bilet mi się należał zgodnie z ustawą o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego – twierdzi pan Mirosław.
Ulga to prawo a nie przywilejObowiązek udzielania ulg dotyczy wszystkich przewoźników, zgodnie z ustawą z dnia 20 czerwca 1992 r. o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego. Zapytaliśmy jednego z przewoźników realizującego przejazdy pomiędzy Stalową Wolą a Rzeszowem o wykonywanie tego obowiązku w praktyce. Od managera firmy przewozowej usłyszeliśmy że bilety ulgowe są sprzedawane i przysługują pasażerom z pierwszą grupą inwalidzką. Przewoźnicy proszą aby w momencie gdy kierowca odmawia sprzedaży biletu ulgowego, kontaktować się z kierownictwem firmy przewozowej.
Ciężka walka o ulgęProblem z biletami ulgowymi w busach to żadna nowość i występuje w całej Polsce. Organizowane są nawet kampanie społeczne, które informują o prawach min. niepełnosprawnego pasażera do przejazdów ulgowych. Urzędnicy wiedzą o problemie ale rozkładają ręce bo nie mają takich uprawnień aby kontrolować i zmusić przewoźników do stosowania ulg. Po akcji społecznej organizowanej w Krakowie, tamtejszy Urząd Marszałkowski wystosował pismo, gdzie urzędnicy wprost przyznają że w kwestii wywiązywania się z obowiązku stosowania ulg, mogą jedynie uprzejmie prosić przewoźników do stosowania obowiązujących przepisów prawa.
Na gorącym uczynkuOsoby niepełnosprawne mogą zgłaszać swoje uwagi do Inspektoratu Transportu Drogowego. Osoby takie mogą być później poproszone o wzięcie udziału w kontroli, bowiem tylko przyłapanie na gorącym uczynku może skutkować karą dla przewoźnika. Kara jaka grozi za niesprzedanie biletu ulgowego osobie uprawnionej wynosi 2000 zł dla przedsiębiorcy i 1000 zł dla kierowcy. Osoba, która nie otrzymała biletu ulgowego, mimo że taki jej się należał, może również dochodzić swoich praw na drodze cywilnoprawnej.
Komentarze
Dziś jechałam do Rzeszowa na stojąco i nikomu ulgowego nie sprzedano.
Czy te busy mogą zabierać ludzi na miejsca stojące?
Amerykę odkryli. Normalka!
O fakcie odmowy sprzedaży biletu ulgowego należy złożyć skargę do marszałka województwa!
O ile wiem to w autobusach MKS w Stalowej też nie można kupić biletu ulgowego, są tylko normalne.
Jeśli dany Urząd Wydaje zezwolenie na prowadzenie komunikacji regularnej danej firmie przewozowej to i refunduje ustawowe ulgi na przewóz osób,
jeśli dany przewoznik nie respektuje takich ulg powinno mu się conąć zezwolenie i basta. Jaki to problem skontrolować przez dany urząd przewożnika wejść do busa i poprosić o bilet ulgowy, ale najwidocznej Urząd na w nosie niepełnosprawnych i innych co zgodnie z Dz.U. przysługują im ulgi na przejazdy komunikacyjne, dotyczy to miast, powiatów i Urzędów Marszałkowskich.
broda! Nie nie mają dokładać! Poczytaj przepisy a potem się wypowiadaj! Takie ulgi są refundowane przez budżet państwa bądź też Urząd Marszałkowski.No chyba że przewoźnik jeździ "na czarno">
Rozumie że chodzi tu o prywatnego przewożnika. Głupota w tym państwie nie zna granic to co mają się dokładać komuś do biletu?chyba że potem tą kase ktoś zwraca np urząd miasta