Bieg w kierunku Sahary
Pochodzący ze Stalowej Woli maratończyk szykuje się do udziału w Maratonie Piasków na Saharze. Zamierza pobiec w szczytnym celu - chce zebrać środki na wsparcie ośrodka rehabilitacyjnego dla dzieci.
Andrzej Gondek na co dzień mieszka w Warszawie. Do udziału w Maratonie Piasków przygotowuje się już od kilku miesięcy. Swoje plany przedstawił oficjalnie w październiku. Wtedy również zapowiedział, że pobiegnie nie tylko by sprawdzić swoje możliwości, ale i po to, by wesprzeć ośrodek rehabilitacyjny dla chorych dzieci.
Do tej pory Gondek przebiegł już... 1600 kilometrów, przed startem zamierza pokonać kolejne 600. Po osiągnięciu tego celu, nadejdzie czas na przygotowywanie organizmu do pustynnych klimatów, test sprzętu oraz typowo logistyczne zadania. Czasu coraz mniej, bo start pustynnych zawodów już 5 kwietnia.
Maraton Des Sables to ciężki i wyczerpujący bieg po piaskach Sahary na dystansie 250 kilometrów. A to nie jedyne wyzwanie przed Panem Andrzejem. Poszukuje on ciągle sponsorów dla Ośrodka Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży "Szansa" w Stalowej Woli. Do tej pory udało mu się już pozyskać darowizny od osób prywatnych. Bieg ma również zachęcić mieszkańców Stalowej Woli, do przekazania na ośrodek 1 procentu od podatku. To jednak nie wszystko. Bo jak zapowiada maratończyk - wciąż prowadzi on rozmowy z kilkoma dużymi firmami, które zainteresowane są wzięciem udziału w projekcie.
Przygotowania Pana Andrzeja śledzić można na stronie internetowej www.wybiegajmarzenia.pl. Można tam także dowiedzieć się więcej na temat projektu wsparcia "Szansy". Miejmy nadzieję, że biegi w Warszawie przy minusowych temperaturach oraz w wysokim śniegu zaowocują zwycięstwem na rozgrzanych piaskach Sahary.
[diznabe]
Komentarze