Zły czas dla żubrów

Image

Odstrzelono już 15 żubrów. To wynik zgody jaką wydał Główny Konserwator Przyrody. Zwierzęta chorują na gruźlicę.

Do tej pory nie znaleziono lepszej metody na powstrzymywanie rozprzestrzeniania się gruźlicy wśród dzikich zwierząt. Chore zwierzęta należy odseparować od zdrowych. Jak wiadomo w przypadku żubrów i innych zwierząt żyjących na wolności, nie jest to łatwe zadanie. Dlatego przyjęto się, że w takich przypadkach, należy odstrzeliwać chore osobniki.

Właśnie dlatego Główny Konserwator Przyrody wydał zgodę na odstrzeliwanie żubrów, u których wykryto ostatnio tę chorobę. Do tej pory zastrzelono już 15 osobników. Nie wykluczone że konieczne będą kolejne odstrzały. W Bieszczadach żyje obecnie około 300 żubrów. Ich populacja przez wiele lat rozwijała się tzw. chowem wsobnym - czyli bez dopływu świeżego materiału genetycznego. Osobniki z tej populacji są o wiele słabsze i narażone na choroby.

Tymczasem na terenie nadleśnictwa Stuposiany wykryto wśród padłych zwierząt gruźlicę, która może zagrozić populacji. Śmierć czeka najprawdopodobniej trzy dziko żyjące okazy, które obecnie znajdują się na Ukrainie. Zdaniem opiekuna żubrów z zagrody pokazowej Mucznem, są one prawdziwym zagrożeniem dla zwierząt, które w przyszłości mają wzbogacić o nowe geny bieszczadzką populację.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =