Co z rondem?
W połowie 2010 roku u zbiegu ulic Mickiewicza, Solidarności, Ofiar Katynia i Kwiatkowskiego dokonano zmiany organizacji ruchu. Wykonano nowe oznakowanie poziome i pionowe, zainstalowano azyle segmentowe. Ulica Ofiar Katynia stała się podporządkowana względem ulic Solidarności i Kwiatkowskiego. Pierwszeństwo uzyskali kierowcy jadący bądź powracający z firm ulokowanych w strefie ekonomicznej . Zamierzeniem zmian, miała być poprawa płynność ruchu, jednak efekt jest, mówiąc delikatnie, daleki od ideału.
Zamienił stryjek…Usprawnienie ruchu na ulicy Solidarności w godzinach szczytu zamieniło się w zakorkowanie ulicy Ofiar Katynia a często także Hutniczej. Złość kierowców, stojących w korkach, rosła z każdym dniem. Problem, choć po fakcie, zauważono również w magistracie. Zaczęto zastanawiać się nad ponowną zmianą organizacji ruchu, jednak już było wiadomo, że kosmetyczne zmiany nic tutaj nie pomogą. Jedynym rozwiązaniem pozostawało zamontowanie sygnalizacji świetlnej albo budowa ronda. Płynność ruchu na skrzyżowaniach gdzie wybudowano rondo, jest zdecydowanie bardziej sprawna niż tam gdzie jest zainstalowana sygnalizacja świetlna więc ostatecznie wybór padł na rozwiązanie z ruchem okrężnym i tak w Stalowej Woli powstanie kolejne, szesnaste już, rondo.
Nie tak szybkoDobra wiadomość dla kierowców jest taka, że w momencie oddania do użytku ronda, problemy z korkami się skończą. Zła wiadomość natomiast jest taka, że niewiadomo kiedy dokładnie to nastąpi. Obecnie trwają prace projektowe i w tym roku miasto wystąpi o pozwolenie na budowę, jednak sama realizacja inwestycji rozpocznie się najwcześniej w przyszłym roku – poinformowała nasz portal Joanna Szymczyk, rzecznik prasowy prezydenta Stalowej Woli. Inwestycja pochłonie kilka milionów złotych (nieoficjalnie mówi się o kosztach rzędu 6 milionów złotych). W tegorocznym budżecie nie znalazły się środki na budowę ronda a więc jeszcze przez co najmniej rok, kierowcy będą musieli zmagać się z korkami w godzinach szczytu.
Drugie takie rondoNowe rondo będzie podobnego typu, jak to, przez które już od dłuższego czasu poruszają się kierowcy, przemierzając ulicę Bojanowską. Będzie dwupasmowe i bezkolizyjne, co ma zagwarantować płynność ruchu w tym miejscu.
Warto przypomnieć , że nie jest to jedyne planowane rondo w Stalowej Woli. Kolejne mają powstać przy okazji modernizacji ulicy Poniatowskiego a wciąż mówi się o potrzebie wybudowania skrzyżowań tego typu na ulicy Popiełuszki (min. o zastąpieniu rondem , sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu z ulicą Okulickiego).
P.Mazurkiewicz
Komentarze
A ja mam rozwiązanie, które nic nie kosztuje!!! Korki są w Stalowej Woli w godzinach szczytu tj. 7.00 i 15.00. Dlaczego? No bo wszyscy jadą do lub z pracy. A gdyby zmienić godziny rozpoczęcia pracy w firmach z terenu dawnej Huty z godz. 7.00 na przykład na 6.00, 6.30, 7.00, 7.30 i 8.00 to żadnych korków w Stalowej nie będzie. I nie trzeba budować rond, tuneli, estakad itp. Może ktoś by o tym pomyślał.
Janie, bardzo dużo osób korzysta z pociągów (dojeżdża do pracy i szkół) także zachowaj takie abstrakcje dla siebie wiesz.
Twój pomysł jest bardziej absurdalny i głupi niż rozwiązanie ruchu, które jest tam obecnie.
Trzym się i następnym razem użyj rozumu zanim coś napiszesz.
.... ani rondo, ani światła, ani osoba kierująca ruchem nic tu nie zmienią, bo zamknięty szlaban wszystkie te rozwiązania zakorkuje. Jedyne rozwiązanie to żeby sobie kolejarze wybudoawali ,,obwodnicę" i zabrali tory ze środka miasta.
Miejsc w Stalowej Woli gdzie według mnie bardzo pomocne byłoby rondo jest kilka. Na pewno uspokoiłoby to ruch, wyeliminowało kolizje oraz polepszyłoby płynność ruchu.
1. Skrzyżowanie ul. Solidarności z ul. Grabskiego.
2. Skrzyżowanie ul. KEN z ul. Poniatowskiego.
Na skrzyżowaniu ul. Energetyków z ul. Solidarności, w rejonie przejazdu kolejowego proponuję estakadę nad torami kolejowymi.
Ale z takim skromnym budżetem jaki ma Stalowa Wola jest to raczej nieosiągalne.
Pomysł dobry ale rondo na skrzyżowaniu ulicy Solidarności-Mickiewicza-Kwiatkowskiego-Ofiar Katynia spełni swoją rolę tylko jak nie będzie zamknięty przejazd kolejowy.
Wszyscy co jeżdżą w tamtym rejonie doskonale wiedzą, że w godzinach pomiędzy 14:30-16:00 jest duże natężenie pojazdów bo ludzie dojeżdżąją/wracają z pracy, a także przejazd kolejowy jest często zamykany bo w owych godzinach prezjeżdża dużo pociągów.
Popieram tego rodzaju pomysł.
Tunel albo estakada byłby lepszym rozwiązaniem, ale domyślam się, że miasta nie będzie stać na tego typu rozwiązanie, bo to będzie o wiele droższe.
Nie wiem w czym Ty widzisz problem. Rondo na polskich drogach to właściwie jedyna gwarancja tego by wyeliminować wypadki, szczególnie te śmiertelne.
Nie wiem ile Ty masz lat ggg, czy to będziesz pamiętał czy też nie, ale przytoczę Ci przykłady tego jak uporczywe i trudne było pokonanie w godzinach szczytu skrzyżowań pod halą targową, na starej ulicy Kwiatkowskiego w pobliżu bram HSW, Ofiar Katynia-Popiełuszki przy Jubilacie gdzie były światła albo chociażby Czarnieckiego-Poniatowskiego.
W tych miejscach bardzo często dochodziło do kolizji, potrąceń rowerzystów i pieszych, z wielu przyczyn.
Od kiedy przebudowano w/w skrzyżowania nie spotkałem się ani nie słyszałem o stłuczce w tych miejscach.
Twoje myślenie jest bardzo krótkie i płytkie.
Rondo to nie dobry pomysł! Pytacie dlaczego dlatego że jak będzie rondo to druga strona medalu jest taka że są tory to niczego nie zmieni! Proponuje uzbierać kase na tunel podziemny!
to juz masakra kazde skrzyzowanie to rondo paranoja debilizm