Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia

Dzisiaj rano policjanci ze stalowowolskiej "drogówki" interweniowali na miejscu zdarzenia drogowego, do jakiego doszło na drodze powiatowej pomiędzy Stalową Wolą a miejscowością Przyszów. W lesie znajdował się porozbijany samochód, którego kierowca oddalił się. Policjanci dotarli do właściciela auta. Mężczyzna był pijany. Trafił do policyjnego aresztu. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.

Sygnał o porozbijanym aucie stojącym w lesie na trasie Przyszów - Stalowa Wola dotarł do stalowowolskich policjantów kilka minut po godz. 6.00 Natychmiast na miejsce zdarzenia udał się policyjny patrol ruchu drogowego. Funkcjonariusze ustalili, że w lesie kilka metrów od drogi stoi porozbijany samochód marki Volkswagen Golf. Kierowcy nie było w pobliżu. Funkcjonariusze ustalili właściciela pojazdu i dotarli do niego. Był nim 35-letni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego. Policjanci wyczuli od mężczyzny woń alkoholu. Badanie wykazało, że ma 0,94 promila alkoholu w organizmie.

Twierdził, że to nie on kierował samochodem, tylko jego brat. Policjanci dotarli również do tego człowieka, jednak zaprzeczył, że jechał tym autem. Funkcjonariusze zatrzymali 35-latka w policyjnym areszcie. Zatrzymano mu prawo jazdy i dowód rejestracyjny.

Policjanci na miejscu zdarzenia przeprowadzili oględziny, wykonali dokumentację fotograficzną oraz szkic. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności tego wypadku w toku prowadzonego dochodzenia.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.