Pedofil nie będzie się odwoływał

48-letni stalowowolanin nie będzie odwoływał się od wyroku dotyczącego molestowania swojej córki. Mężczyzna przez co najmniej 7 lat gwałcił i zmuszał do innych czynności seksualnych swoja córkę, obecnie 15-letnią dziewczynę. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu ogłosił w jego sprawie wyrok 10 lat pozbawienia wolności.

To już pewne. 48-letni mieszkaniec Stalowej Woli oskarżony o pedofilię i molestowanie własnej córki, posiedzi w więzieniu przez co najmniej cztery i pół roku. Dopiero po tym czasie będzie mógł się starać o warunkowym przedterminowe zwolnienie. Wszystko zależeć będzie od opinii pracowników zakładu karnego i decyzji sędziego sądu penitencjarnego. Mężczyzna nie zamierza się jednak odwoływać od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. Wyrokiem dziesięciu lat pozbawienia wolności usatysfakcjonowana jest prokuratura. Oznacza to, że sprawa znalazła swój finał.

48-latek posiada łącznie szóstkę dzieci z trzema kobietami. Swoją siedmioletnią córkę obrał za swoją ofiarę. Przez co najmniej 7 lat pastwił się nad nią, wielokrotnie ją gwałcąc i zmuszając do innych czynności seksualnych. W związku z tym, że sprawa dotyczyła małoletniej sąd w pełni utajnił cały proces.

Dziewczynka ma dzisiaj 15-lat. Pierwszy dzień, gdy ojciec przyszedł do jej łóżka nagi był dniem, gdy przyjęła pierwszą komunię. Miała wówczas niespełna osiem lat. Niewykluczone jest jednak, że ojciec już wcześniej dopuszczał się wobec córki czynów pedofilskich.

Powołani w sprawie biegli seksuolodzy, uznali, że dla ojca dziewczynki nie było różnicy, czy współżyje z kobietą czy z dzieckiem. Nie został on uznany za osobę spełniającą znamiona "medycznego" pedofila, jednak w żaden sposób nie podważono kwestii jego pedofilskich czynów wobec dziecka. O całej sprawie dowiedziano się po siedmiu latach dramatu dziecka.