Czy powstanie nowy czołg z HSW ?

Kilka tygodni temu media obiegła informacja o projekcie budowy pierwszego od czasów II wojny światowej stuprocentowo polskiego czołgu, który wyjedzie na polskie poligony.

W Warszawie 14 lutego 2013 hucznie ogłoszono powstanie konsorcjum firm sektora zbrojeniowego, w tym Huty Stalowa Wola S.A .

Konsorcjum powołano w odpowiedzi na zainteresowanie ze strony Ministerstwa Obrony Narodowej, dotyczy realizacji projektu Uniwersalnej Modułowej Platformy Gąsienicowej/Nowego Czołgu Podstawowego. Problem polega na tym, że kilka lat temu powstał już prototyp polskiego czołgu nazwanego Anders. Zbudowali go inżynierowie z Gliwickiego OBRUM-u. Prototyp jako wóz wsparcia ogniowego publicznie zaprezentowany został we wrześniu 2010 roku na targach uzbrojenia w Kielcach.

Jednak owoc pracy polskich inżynierów trafił do szuflad archiwów techniki, nie na poligony, ponieważ wojsko oświadczyło, że projekt nie odpowiada aktualnym potrzebom i powinien być konsultatywny najpierw z wojskiem, a później produkowany.

Polska armia posiada obecnie około 900 czołgów. Zdecydowana większość, ponad 500, to modelowo stare, pochodzące z lat siedemdziesiątych radzieckiej konstrukcji T-72.

Produkcję licencyjną tego czołgu uruchomiono w Polsce w roku 1981 w Zakładach Mechanicznych "Bumar- Łabędy" w Gliwicach. Początkowo produkowano tam model T-72M.

Czołgi produkowane były zarówno na potrzeby Wojska Polskiego, jak i na eksport do Iraku, Iranu oraz NRD.

Nieco nowsze, z początku lat dziewięćdziesiątych są polskie PT-91, które zostały opracowane w oparciu o czołgi radzieckie T-72M1. Czołgi PT-91 (Twardy), których mamy ok. 230, przez chwilę stały się hitem eksportowym naszej zbrojeniówki. Polacy sprzedali Malezji 48 maszyn, pierwsze czołgi trafiły do Królewskiej Armii w 2007 roku. Jak dotąd był to jedyny polski program eksportowy czołgów po 1990.

Przekazane polskiej armii w 2002 roku z nadwyżek Bundeswehry Leopardy 2 w wariancie A4, trafiły do10 Brygady Kawalerii Pancernej. Dziś są to najnowocześniejsze czołgi naszych sił zbrojnych. Produkowano je w latach 80. XX wieku. Nadal służą w wielu armiach świata, choć powstały już kolejne wersje tego wspaniałego czołgu, takie jak Leopard 2A5, A5PLUS, A6 oraz najnowszy Leopard 2A7 plus sprzedawany z powodzeniem na rynku broni.

Kolejnym ciosem może okazać się najnowsza wiadomość płynąca z ust wiceministra MON gen. Waldemara Skrzypczaka, który oznajmił, że w planach jest już nie tylko zmodernizowanie 128 posiadanych poniemieckich czołgów Leopard 2A4, ale też zwiększenie ich liczby.

Wiceminister wyraził zainteresowanie zakupem prawie 130 używanych Leopardów w tej samej wersji, czyli Leopard 2A4, których Polska posiada już 128 sztuk, Chile- ok. 140, Finlandia- 124, Turcja- 350 oraz Niemcy- ok. 500 sztuk lub nieco nowszej wersji czołgu– A5.

Wiceminister Obrony Narodowej nie zdradza jednak z jakim krajem prowadzone są rozmowy w sprawie zakupu broni.

Czy to oznacza zagrożenie dla polskiego projektu oraz niedawnego porozumienia firm zbrojeniowych, w tym HSW? Nie wiadomo.

Powstaje więc pytanie czy po raz kolejny polska myśl techniczna zostanie na etapie projektu, a może jak w przypadku Andersa po wyprodukowaniu okaże się, że tym razem już mamy, ale inne niemieckie nowoczesne czołgi odpowiadające wymogom polskiej armii.