Dzień Kobiet / Dzień Mężczyzn
Od świtu rozgłośnie radiowe głoszą nowinę o Dniu Mężczyzny.
Zaledwie przedwczoraj Polacy świętowali uroczyście Dzień Kobiet. Czyżby płci odmiennej zrobiło się żal? Tylko teraz pojawia się dylemat: czy tego, że dotychczas nagłośniony był tylko wrześniowy Dzień Chłopaka ( dozwolony do lat 18?), a może pieniędzy włożonych w kwiaty i czekoladki?
Z radiowych sondaży wynika, iż wiele niewiast nie miało do dziś pojęcia, że popełniły takie niedopatrzenie – nie składając życzeń mężom; ojcom, dziadkom et cetera…
Pragnienie sprawdzenia w kalendarzu czy święto to zostało przypieczętowane na piśmie narastało we mnie całą drogę.
Pierwszy kalendarz, który nasunął się pod rękę to terminarz Operonu otrzymany w szkole podczas praktyk. Wertuję kartki…jest!- 10 marca „Dzień Mężczyzn”. W porządku. Nie była to kaczka dziennikarska. Problem w liczbie – gramatycznej – kalendarz podaje liczbę mnogą, zaś spikerka w radio liczbę pojedynczą. Pomyłka, przejęzyczenie...?
Ilu panom powinnam dziś dobrze życzyć? Jednemu za wszystkich, a może wszystkim za jednego?
Wzrok utknął na dłużej na tej samej stronie kalendarza, gdyż …cóż za niespodzianka! :
14 marca obchodzimy Dzień Liczby Pi oraz Dzień Sprzeciwu wobec Tam.
15 marca świętują Konsumenci, 17 marca świętuje morze, 18 słońce (równowaga w przyrodzie musi być zachowana). Kolejno po dniu bez mięsa – dzień poezji, a następnie woli uściślenia Dzień Wody i Dzień Bałtyku.
23 marca zaś każdy powinien uczcić, wjeżdżając choć piętro windą, gdyż to jest jej święto itd. itd.…
Biorąc pod lupę sam marzec, pozostaje z 31 dokładnie 13 dni nie naznaczonych żadną okazją. Analogicznie wygląda sytuacja w pozostałych miesiącach roku. Polecam zatem mniej dokładne kalendarze.
Ostatecznie pozostawiam czytelników z zagadnieniem. Gdzie przebiega granica między powagą, a absurdem. Wszystkiego Najrozsądniejszego!
Lilli Sand
Komentarze