Wiemy więcej na temat strzelaniny

Policja w Nisku ustala okoliczności incydentu na ul. Sandomierskiej, podczas którego jeden z jego uczestników został potrącony przez samochód. Według wstępnych ustaleń kilku młodych mężczyzn próbowało zaatakować kierowcę i pasażerów volkswagena golfa. Ci oddali strzały z broni hukowej, co odstraszyło napastników. Jeden z nich został wówczas potrącony przez nadjeżdżający samochód.

W piątek przed południem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nisku otrzymał informację o awanturze młodych mężczyzn, do której doszło w Nisku na ul. Sandomierskiej. Pojechali tam policjanci, którzy wstępnie ustalili przebieg zdarzenia. Według tych ustaleń, dwa samochody osobowe, w których było pięciu młodych mężczyzn (w wieku od 21 do 25 lat), zajechały drogę kierowcy volkswagena golfa. Napastnicy wysiedli z samochodów i ruszyli w kierunku golfa, z którego wysiedli trzej mężczyźni (w wieku od 20 do 30 lat).

Kierowca i pasażerowie volkswagena, widząc zbliżających się napastników trzymających w rękach kije bejsbolowe i siekierę, wyjęli rewolwery hukowe i oddali kilka strzałów w powietrze. Wówczas napastnicy uciekli. Podczas ucieczki jeden z nich, 25-letni mieszkaniec Rudnika nad Sanem, został potrącony przez jadący w kierunku Niska samochód osobowy marki Opel, kierowany przez mieszkankę Stalowej Woli. W wyniku zderzenia mężczyzna doznał obrażeń i trafił do szpitala.

Policjanci ustalili, że podczas awantury nie doszło do kontaktu pomiędzy napadniętymi i napastnikami, nikt nie doznał obrażeń. Na posiadanie broni hukowej, z których oddano strzały, nie trzeba mieć zezwolenia. Funkcjonariusze niżańskiej komendy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Nisku ustalają przebieg i przyczyny zajścia.