Supermarketu nie będzie?

Od dłuższego czasu w Nisku toczyła się zażarta dyskusja na temat powstanie w centrum miasta kolejnego sklepu wielkopowierzchniowego. Za tą propozycją było zarówno wielu zwolenników jak i przeciwników. Finalnie radni podjęli decyzję – działka na której sklep miałby stanąć nie zostanie wydzierżawiona. W zamian za to sprzedana będzie w przetargu nieograniczonym, niekoniecznie właścicielowi sklepu wielobranżowego.

O dzierżawę gminnej działki położonej przy ulicy Podoficerskiej wnioskowała do burmistrza firma z Opola. A działce dzierżawionej i na części działki prywatnej miał powstać kolejny sklep o powierzchni 1425 metrów kwadratowych. Powstałby także parking na 70 miejsc. Swój głos w tej sprawie mieli zabrać mieszkańcy osiedla, ale finalnie nic nie uradzili. Jedni byli „za”, drudzy „przeciw”. Głosy były podzielone.

Dlatego decyzję w swoje ręce postanowiła wziąć Rada Miejska w Nisku. Tu wątpliwości również były, ale konsensus udało się zdobyć. Zdaniem części radnych zgoda na budowę sklepu byłaby jednoznaczna ze wspomaganiem procesu budowy sieci wielkopowierzchniowych. A to niejednokrotnie działa na niekorzyść lokalnych przedsiębiorców. – jedno miejsce pracy w supermarkecie, zdaniem radych jest równa z utratą czterech miejsc przez miejscowych. Radni, co prawda, mają świadomość, że one i tak prawdopodobnie powstaną, ale przynajmniej Rada Miejska będzie miała „czyste ręce”.

Drugą kwestią, która zadziała przeciwko budowie sklepu w mieście był fakt, że w centrum jest ich już wystarczająco dużo. A Nisko stara się realizować taką przestrzenną, że chce by miasto rozrastało się na zewnątrz, a tym samym by właśnie tam powstawały obiekty.

Podczas głosowania większość radnych poparła wniosek komisji o sprzedaż terenów w przetargu nieograniczonym Niewykluczone, że supermarket i tak powstanie.