Chcą by Powiat był gotowy na powódź

Image

Radni Grażyna Janik oraz Janusz Zarzeczny na ostatniej sesji Rady Powiatu postulowali o to, by lepiej zadbać o zgromadzone koce i worki, które przechowywane są na wypadek powodzi…

Ostatnia powódź, która przyniosła różnego rodzaju szkody i zniszczenia dosięgła nasz kraj w 2010 r. W powiecie tarnobrzeskim i sandomierskim sytuacja wyglądała bardzo źle, wiele osób było ewakuowanych ze swoich domów. W szkołach na terenie powiatu stalowowolskiego przez pewien czas mieszkało wielu poszkodowanych, których domy zalała woda m.in. z gminy Gorzyce. Radny Janusz Zarzeczny zwrócił uwagę podczas ostatnich obrad Rady Powiatu na to, że powinniśmy być gotowi na wypadek podobnego zdarzenia.

- Jak się nic nie dzieje, to nie ma problemu, jak powódź była w 2010 r. byłem akurat członkiem zarządu i wiem jakie były problemy, jak wszystko było ważne. Nie chcę, broń Boże jakiegoś tam kija w mrowisko wkładać ale wiem, że mamy zgromadzonych trochę rzeczy na trudne czasy powodziowe, a one nie są właściwie moim zdaniem przechowywane i magazynowane. (…) Wiem, że one są składowane w garażach na Popiełuszki, to nie jest dobre miejsce. Uważam, że przede wszystkim te koce powinny być wyprane, odpowiednio przygotowane czyli zapakowane, bo nikogo nie położymy w takiej „pościeli”. Trzeba się nad tym pochylić, zrobić tam porządek – mówił radny Janusz Zarzeczny.

Jak się okazuje, ustawa wymusza na władzach lokalnych bycie w gotowości na wypadek powodzi. W powiecie stalowowolskim wygląda to tak, że w dwóch miejscach rozlokowane są różne przedmioty, które będą przydatne, kiedy coś się stanie.

Pierwsze miejsce znajduje się w garażu przy ul. Popiełuszki, przechowywane są tam koce, które powiat otrzymał od jednostki wojskowej. Drugie pomieszczenie mieści się na ul. Kwiatkowskiego, gdzie są składowane worki. Jak na razie nie udało się znaleźć pieniędzy w budżecie powiatu na przygotowania magazynu z prawdziwego zdarzenia.

Radna Grażyna Janik zauważyła, że przy ul. Popiełuszki znajduje się budynek, który jest własnością starostwa. Jej zdaniem powinien być on wykorzystany na koce z garażu z tej samej ulicy. Radna mimo iż nie widziała jak wyglądają oba pomieszczenia, wysnuła wniosek, że są one za pewne zagrzybione, przemoczone, zapleśniałe, natomiast garaże przeciekają.

- Podejrzewam, że wyciągnięte koce z tego garażu i z tego blaszaka to ani do prania się nie nadają, ani do zapakowania. Problem jest poważny, bo dzisiaj sobie spokojnie rozmawiamy, bo śnieg za oknem, ale nie może tego bagatelizować – mówiła radna.

Starosta Robert Fila zapewnił, że miejsca, które pełnią rolę magazynu może nie są idealne, jednak nigdzie woda nie przecieka, a wewnątrz jest sucho.

- Zapewniam, że dach jest w odpowiednim stanie i takich katastroficznych wizji nie ma, że te dachy przeciekają i że wszystko tam pływa. Jeśli chodzi o ten budynek, to go wynajmujemy. Mieści się tam firma, która płaci czynsz, zatrudnia kilkadziesiąt osób z terenu powiatu stalowowolskiego, ludzi młodych po studiach, wykwalifikowanych pracowników z branży informatycznej. To jest ewenement, jeżeli chodzi o nasz region. Nie widzę takiej sytuacji, żeby tę firmę wygonić stamtąd. Jakiś czas temu podejmowaliśmy decyzje, żeby dać im przedłużenie umowy na dzierżawę, by mogli pozyskać środki. Firma wynajmuje cały budynek– mówił Robert Fila, starosta powiatu stalowowolskiego.

Starosta dodał również, że budynek ma przeznaczenie biurowe, ulokowany jest w centrum miasta więc robienie z niego magazynu nie jest dobrym pomysłem. Gdyby firma, która tam obecnie się znajduje zrezygnowała z niego, to lepszym rozwiązaniem byłoby go sprzedać i te pieniądze przeznaczyć na rozbudowę obecnego magazynu, który ulokowany jest przy hucie na Kwiatkowskiego.

Radna Grażyna Janik po wysłuchaniu starosty wyraziła opinię, że ona jako radna chciałaby osobiście zobaczyć oba te miejsca.

Janusz Zarzeczny zgłosił natomiast pomysł aby koce wyprać, skompletować i pozostawić na przechowanie w jednej ze szkół. Jego zdaniem z taką lokalizacją nie byłoby problemu, a byłoby to znacznie lepsze niż obecne rozwiązanie.

Starosta przypomniał, że w tej kadencji jedna z komisji wizytowała oba miejsca i jej członkowie nie złożyli wniosku, by należało natychmiast przenieść zgromadzone rzeczy.

[MagPie]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~alibaba

w powiecie najmądrzejszy jest cz. z peło i to on powinien wytyczyć kierunek powiatu. wuefmen, dyrektor i fachowiec znajacy sie na wszystkim nie zastapiony cz. to taki nasz chuck