Cenny remis w Puławach

Image

Działacze z Puław po raz kolejny, ze względu na warunki pogodowe, chcieli przełożyć spotkanie, jednak PZPN na to nie pozwolił i nakazał rozegrać mecz pomiędzy Wisłą a Stalą Stalowa Wola.

Spotkanie rozgrywane przy sztucznym świetle, prowadził arbiter z Krakowa, Robert Marciniak. Stalówka przed tym meczem znajdowała się na trzynastym miejscu w tabeli, natomiast rywal z Puław zajmował piątą pozycję. Tradycyjnie już, wraz z piłkarzami, na stadionie stawiła się ekipa kibiców Stali. Przerwa w rozgrywkach, spowodowana atakiem zimy, nie mogła wpłynąć pozytywnie na formę zawodników, którzy nie mogli trenować w normalnych warunkach. Do pełnej dyspozycji doszedł już Wojciech Reiman, nieobecny podczas pierwszego meczu z Concordią Elbląg. W porównaniu z tym spotkaniem, trener Mirosław Kalita dokonał dwóch zmian w składzie. Na ławce rezerwowych usiadł Bartosz Horajecki, do Puław nie pojechał Mikołajczak, a w ich miejsce na boisku pojawili się wspomniany Reiman oraz Michał Czarny.

Pierwsza połowa w wykonaniu obu drużyn była bardzo wyrównana. Już w 4 minucie, Stal próbowała zaskoczyć ukraińskiego bramkarza Wisły, Nazara Penkowca, jednak bezskutecznie. W ciągu kolejnych 4 minut, Wisła kilka razy strzelała na bramkę strzeżoną przez Dawida Wołoszyna, dwukrotnie zaskoczyć bramkarza Stali próbował Piotr Charzewski a w 8 minucie strzelał Arkadiusz Maksymiuk ale Wołoszyn nie miał problemów ze skuteczną interwencją. W odpowiedzi, wprost w Penkowca strzelił Wojciech Fabianowski. W 20 minucie niecelnie strzelał Damian Juda a 2 minuty później kolejny raz zaskoczyć Wołoszyna próbował aktywny w tym spotkaniu, Charzewski. W 30 minucie meczu kontuzji doznał były gracz Stali, Mikołaj Skórnicki i musiał opuścić boisko. Gospodarze świetną okazję do zdobycia bramki zmarnowali w 38 minucie. Uderzenie Szymona Martusia zostało jednak wybronione przez dobrze dysponowanego Wołoszyna. Zaledwie minutę przed końcem pierwszej połowy biegnącego na bramkę Wisły Wojciecha Fabianowskiego nieprzepisowo powstrzymał Rafał Kursa, za co otrzymał czerwoną kartkę.

Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanych ataków Stali. Na bramkę Penkowca uderzali Widz oraz Reiman ale strzały nie zaskoczyły bramkarza Wisły. W 68 minucie znów gorąco zrobiło się pod bramką Wołoszyna, za sprawą Marka Nowaka, jednak akcja gospodarzy zakończyła się na rzucie rożnym. W 70 minucie na boisku pojawił się Krystian Getinger, zmieniając Sylwestra Sikorskiego. Jeszcze przed 80 minutą na plac gry weszli Michał Kachniarz oraz Mateusz Kantor, którzy zmienili kolejno Damiana Łanuchę oraz Roberta Widza. Pod koniec meczu, grająca w przewadze Stal, oddała pole gospodarzom, którzy stworzyli kilka groźnych akcji. W 84 minucie zawodnicy Wisły mieli ogromne pretensje do sędziego że nie podyktował rzutu karnego za faul na Rafale Wiącku. Już w doliczonym czasie bramkę mógł zdobyć Getinger ale będąc w idealnej sytuacji, strzelił nad bramką. Stal wywozi z Puław jeden punkt.

Wisła: Penkowec - Gawrysiak, Jakubiec, Skórnicki (33.Kursa), Budzyński, Charzewski (64.Nowosielski), Maksymiuk, Wiącek, M. Nowak (75.Pożak), Martuś (46.Kwiatkowski), K. Nowak.

Stal: Wołoszyn - Czarny, Żmuda, Bartkiewicz, Sikorski (70.Getinger), Juda, Łanucha (78.Kachniarz), Bogacz, Reiman, Widz (79.Kantor), Fabianowski.

Żółte kartki: M.Nowak, Maksymiuk, Wiącek (Wisła) - Reiman, Łanucha (Stal).

Czerwona kartka: Kursa (Wisła).

P.Mazurkiewicz

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~czopek

wszystko fajnie ale cz. nie spi bo jutro jego być albo nie być w slo, jest wiosna miejmy nadzieję ze czas na zmiany choć baba z babami mało zrobi