Wypadek w Zbydniowie- jedna osoba ranna
Policjanci ze Stalowej Woli pracowali wczoraj po południu na miejscu wypadku drogowego, do jakiego doszło w miejscowości Zbydniów w gminie Zaleszany na drodze krajowej nr 77. Kierowca seata na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie posesji, a następnie w budynek mieszkalny. 41-letni kierowca z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Do wypadku doszło na DK 77 w Zbydniowie, około godz. 14.40. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy pracowali na miejscu zdarzenia 41-letni kierowca samochodu osobowego marki Seat Ibiza jadąc w kierunku Sandomierza, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w ogrodzenie posesji, a następnie w róg budynku mieszkalnego. W wyniku uderzenia kierowca doznał poważnych obrażeń i został przewieziony do stalowowolskiego szpitala.
Miejsce wypadku zostało zabezpieczone. Policjanci kierowali ruchem. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny, wykonali dokumentację fotograficzną oraz szkic, które będą pomocne w odtworzeniu przebiegu zdarzenia. Od kierowcy seata pobrana została krew do badań na zawartość alkoholu.
Nad wyjaśnieniem przyczyn i okoliczności wypadku pracują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.
Źródło: KPP
Komentarze
~tok: no bez przesady z tym "tuż"
Który to ten "zakręt śmierci"?
Dzisiaj rano tuż za zakrętem "śmierci" w Zbydniowie wpadł do rowu tir. Zmiażdżona kabina kierowcy źle prognozuje o stanie zdrowia kierującego autem. Dlaczego ten zakręt nie jest oznaczony?
wina tuska
wina tuska
na zdjęciu widać że auto zdążyło zardzewieć..
To w koncu mial ten wylew czy gadal w czasie jazdy przez telefon,jadac ponad setke?
Jesli ktos odbija sie od chodnika,kosi drzewo,ogrodzenie i uszkadza pare metrow stojacy dom to chyba wiadomo ze przepisowo z pewnoscia nie jechal.
Poszkodowany miał wylew podczas jazdy i dlatego stało się tak, a nie inaczej. Patriota ty to chyba mierzysz swoją miarką wszystkich. Media nie podadzą prawdziwej przyczyny bo o niej jeszcze nie wiedzą.
Kolejny szaleniec za kolkiem urył,w tym samym miejscu co wiekszosc i bardzo dobrze,taka kara jak sie jak sie jezdzi przez teren zabudowany ponad stowe.
Odbijal sie jak ping pong.
Dobrze ze nikogo nie zabił,bo pomyslec ze tamtedy mogly isc dzieci.