Nieobliczalny sąsiad
W nocy z poniedziałku na wtorek mieszkańcy jednej z klatek w bloku na ul. Siedlanowskiego po raz kolejny mieli niespokojny sen. Hałasy dobiegające z piwnicy, tłuczenie, odgłosy młota i wiertarki udarowej, strzelanie nowymi założonymi przez firmę remontową drzwiami...To nie pierwszy taki epizod w tej okolicy. Prawdopodobnie zmieniona została znowu kłódka od boksu, w której mieszkańcy trzymają swoje rowery. Nie wiadomo w jakim stanie są, gdyż żaden klucz nie pasuje i nie da się dostać do środka. Takie akty buntu zaczynają przekraczać cierpliwość mieszkańców. Wszyscy jednakowo płacą za czynsz i mają prawo do spokojnego i bezpiecznego mieszkania. Kiedy widzi się potłuczone na klatce szkła butelek, ślady butów na drzwiach wejściowych...zaczynamy bać się o własne dzieci, zastanawiając co jeszcze można doprowadzić do wściekłości nieobliczalnego sąsiada...i co jest jeszcze w stanie zniszczyć.
Komentarze
A co na to tzw.Zarządca Nieruchomości? Czy ktoś interweniował u niego w tej sprawie?!