Marszałek województwa podkarpackiego Mirosław K. został zatrzymany na polecenie prokuratury. Powodem jest oskarżenie o korupcję. Grozi mu od 8 do 10 lat pozbawiania wolności...
O co oskarżono marszałka K.?
Chodzi o artykuły 228 i 229 KK... Wszystko zaczęło się od kontroli Centralnego Biura Śledczego. Dwa miesiące temu CBA w porozumieniu z lubelska prokuraturą wysunęli zarzuty wobec marszałka. Ten przebywał wówczas w Brazylii na wakacjach.
Artykuł 228 KK: § 1. Kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Artykuł 229 KK: § 1. Kto udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Już po przesłuchaniu
Marszałek został zatrzymany i przesłuchany w poniedziałek, zarzuty usłyszał we wtorek. Nie są znane szczegóły tej rozprawy. Wiadomo, że sprawa dotyczy, jak powiedział prokurator Grzegorz Janicki, rzeczniki prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, „powoływania się na wpływy w instytucjach samorządowych i państwowych, podejmowania się pośrednictwa przy załatwianiu spraw za korzyści majątkowo-osobiste czy ich obietnice oraz w sprawie udzielania korzyści osobistych osobom pełniącym funkcje publiczną" (źródło: wypowiedź TVN24).
W poniedziałek przesłuchany został również jeden z biznesmenów rzeszowskich. Jego nazwisko nie zostało ujawnione opinii publicznej.
Prokuratura Apelacyjna w Lublinie wystąpiła do sądu z wnioskiem o aresztowanie na trzy miesiące marszałka woj. podkarpackiego Mirosława K., który podejrzany jest o korupcję i płatną protekcję.
Inni nie idą siedzieć, bo są ponad prawem, rus. "Na początku marca policjanci zatrzymali do kontroli drogowej księdza kanonika Kapituły Lubelskiej, a jednocześnie proboszcza jednej z podchełmskich parafii Roberta R. Był pijany. Do tej pory nie przedstawiono jednak mu zarzutu, choć podobne sprawy załatwia się błyskawicznie Ksiądz kanonik (kościelna godność) Robert R. wpadł podczas rutynowej kontroli drogowej czwartego marca przed godz. 22. Kierowaną przez niego mazdę zatrzymali policjanci z Łęcznej we wsi Wierzbówka leżącej tuż przy drodze krajowej nr 82. Według naszych źródeł ksiądz był pijany. Alkomat wykazał u niego 1,4 promila. Duchownemu zabrano prawo jazdy i zwolniono go do domu. Nie było o tym słowa w policyjnych komunikatach, w których zwykle komendy informują o nietrzeźwych szoferach.
I choć niedługo minie dwa miesiące, to księdzu R. wciąż nie postawiono zarzutu jazdy po pijanemu. A dopiero wtedy można by go oskarżyć i postawić przed sądem. Sam kapłan mógłby też udowadniać, że jest niewinny."
To co się dzieje po 1989 roku po tej tzw. transformacji to rozbój w biały dzień. Grabież majątku narodowego,korupcja, kumoterstwo, złodziejstwo w białych rękawiczkach,niemal na wszystkich stanowiskach - to wszystko w imieniu prawa i bez jakichkolwiek skrupółów. Pytanie więc o co walczyła Solidarność. A no oto by móc tak samo jak jej poprzednicy kraść w biały dzień.
Biorą u nas wszyscy, a to że kogoś zatrzymują oznacza jedynie, że albo się nie podzielili z kim trzeba, albo ktoś kto też chce brać wykańcza konkurencję. Tak samo w przypadku WORD w Tarnobrzegu - Policja ogłosiła wielki sukces a na siłę szukają chętnych, którzy dostarczą im dowodów.
Pan (przepraszam za "pan") marszałek Mirosław Karapyta jest ciągle marszałkiem. Jeżeli piszemy o marszałku, to nie musimy skracać nazwiska do jednej litery. Zatrzymany został Mirosław K., ale jako osoba cywilna i w tym momencie głupie polskie prawo, które chroni złodziei, a nie ich ofiary, nakazuje używanie co najwyżej jednej dużej litery. Miro Karapyta zacznie być Mirosławem K., gdy zarząd województwa wywali go z pracy. A co do Burego, to i jemu dobiorą się do d. Na razie zrozumiał lekcję i liże cztery litery cwańszym braciom z koalicji. Przy okazji zachowuje finansowy stan posiadania chłopów, którym nie chce się orać.
Pan Marszałek Województwa Podkarpackiego pełnił najwyzsze funkcje tak w daministracji rządowej, jak i samorządowej. Władza deprawuje. Mam nadzieję, ze sprawiedliwość otrzyma decydujący głos.
Ach ten PSL! Jak nie nepotyzm /zatrudnianie rodziny i znajomków/, to znowu korupcja, wyłudzenia, przekupstwa...Widać, że to ugrupowanie
/a raczej jego członkowie/ powinni wziąć się w końcu za to, co im najlepiej wychodziło zanim zostali członkami PSL: rozrzucanie gnoju!
Komentarze
jak większość na stołkach...
bardzo dobrze, choc juz on i jego rodzina przez tyle lat dostatecznie sie "nachapali".
Prokuratura Apelacyjna w Lublinie wystąpiła do sądu z wnioskiem o aresztowanie na trzy miesiące marszałka woj. podkarpackiego Mirosława K., który podejrzany jest o korupcję i płatną protekcję.
źródło: onet.pl
Jak to mówią daj człowieka a znajde paragraf na niego.Każdy jest umoczony,taki jest system.Jeden kradnie mniej drugi więcej
Inni nie idą siedzieć, bo są ponad prawem, rus. "Na początku marca policjanci zatrzymali do kontroli drogowej księdza kanonika Kapituły Lubelskiej, a jednocześnie proboszcza jednej z podchełmskich parafii Roberta R. Był pijany. Do tej pory nie przedstawiono jednak mu zarzutu, choć podobne sprawy załatwia się błyskawicznie Ksiądz kanonik (kościelna godność) Robert R. wpadł podczas rutynowej kontroli drogowej czwartego marca przed godz. 22. Kierowaną przez niego mazdę zatrzymali policjanci z Łęcznej we wsi Wierzbówka leżącej tuż przy drodze krajowej nr 82. Według naszych źródeł ksiądz był pijany. Alkomat wykazał u niego 1,4 promila. Duchownemu zabrano prawo jazdy i zwolniono go do domu. Nie było o tym słowa w policyjnych komunikatach, w których zwykle komendy informują o nietrzeźwych szoferach.
I choć niedługo minie dwa miesiące, to księdzu R. wciąż nie postawiono zarzutu jazdy po pijanemu. A dopiero wtedy można by go oskarżyć i postawić przed sądem. Sam kapłan mógłby też udowadniać, że jest niewinny."
To wszystko przez kościół i księży
To co się dzieje po 1989 roku po tej tzw. transformacji to rozbój w biały dzień. Grabież majątku narodowego,korupcja, kumoterstwo, złodziejstwo w białych rękawiczkach,niemal na wszystkich stanowiskach - to wszystko w imieniu prawa i bez jakichkolwiek skrupółów. Pytanie więc o co walczyła Solidarność. A no oto by móc tak samo jak jej poprzednicy kraść w biały dzień.
gdyby pozamykano cały PSL prawdopodobienstwo niesłusznie oskarzonego dotyczyc by mogło najwyzej jednego skazanego na dziesieciu a i tak było by warto
Biorą u nas wszyscy, a to że kogoś zatrzymują oznacza jedynie, że albo się nie podzielili z kim trzeba, albo ktoś kto też chce brać wykańcza konkurencję. Tak samo w przypadku WORD w Tarnobrzegu - Policja ogłosiła wielki sukces a na siłę szukają chętnych, którzy dostarczą im dowodów.
Pan (przepraszam za "pan") marszałek Mirosław Karapyta jest ciągle marszałkiem. Jeżeli piszemy o marszałku, to nie musimy skracać nazwiska do jednej litery. Zatrzymany został Mirosław K., ale jako osoba cywilna i w tym momencie głupie polskie prawo, które chroni złodziei, a nie ich ofiary, nakazuje używanie co najwyżej jednej dużej litery. Miro Karapyta zacznie być Mirosławem K., gdy zarząd województwa wywali go z pracy. A co do Burego, to i jemu dobiorą się do d. Na razie zrozumiał lekcję i liże cztery litery cwańszym braciom z koalicji. Przy okazji zachowuje finansowy stan posiadania chłopów, którym nie chce się orać.
"W poniedziałek przesłuchany został również jeden z biznesmenów rzeszowskich. " - pewnie jakiś proboszcz.
a co z burym jeszcze mu nic nie udowodniono?
Ale pan K. to nauczyciel? chyba kiedyś uczył gry w szachy
zapraszamy CBA do Stalowej Woli jest tu dużo pracy...
no i u nas mam nadzieję wezma się za ten PSL a powinni zacząć od Rudego
karapyta czy inny melepeta, do paki z gnida jak jest umoczona. oto partyjniackie układziki wyjda na jaw!!!!!!!!
Pan Marszałek Województwa Podkarpackiego pełnił najwyzsze funkcje tak w daministracji rządowej, jak i samorządowej. Władza deprawuje. Mam nadzieję, ze sprawiedliwość otrzyma decydujący głos.
ale jaja. najgorzej jak zablokuja pieniadze dla podkarpackiego tak szumnie oglaszane.
Wielki Marszałek Kara mustafa
Ach ten PSL! Jak nie nepotyzm /zatrudnianie rodziny i znajomków/, to znowu korupcja, wyłudzenia, przekupstwa...Widać, że to ugrupowanie
/a raczej jego członkowie/ powinni wziąć się w końcu za to, co im najlepiej wychodziło zanim zostali członkami PSL: rozrzucanie gnoju!
zatrzymali, przesłuchają i wypuszczą
a kto brał łapówki i tak będzie to robił...
i znowu z dużej chmury będzie kropić
Marszałek był z PSL, tak to jest z nimi.
To jak się teraz będzie nazywać województwo podkarapyckie ?
A ten drugi?
no wietaa co...