Miasta XXI wieku…

Image

Problemem zarówno dużych, jak i małych miast polskich jest wciąż malejąca liczba mieszkańców. Czy można coś zrobić, by zapobiec tej tendencji? Na ten i inne tematy dyskutowano w czwartek podczas konferencji naukowej…

Miasta Polski na początku XXI Wieku

25 kwietnia 2013 r. w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II w Stalowej Woli odbyła się II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Miasta Polski na początku XXI Wieku.

Celem konferencji była interdyscyplinarna debata nad istotnymi kwestiami społecznymi i ekonomicznymi miast Polski, od których zależy przyszłość kraju i pomyślność jego mieszkańców. Kilkunastu prelegentów mówiło na temat m.in. zmiany w infrastrukturze miast, roli przemysłu, handlu, turystyki w rozwoju miast, zmiany w strukturze przemysłowej i handlowej miast, sytuacji finansowej różnych pod względem wielkości miast, marketingu i promocji.

Miasta będą tracić mieszkańców - Sytuacja polskich miast, szczególnie tych dużych miast, jest dosyć tragiczna, jeśli chodzi o wielkość, o ich rozwój. Tylko wspomnę, że Łódź, która jest miastem dużym, do niedawna była drugim miastem w Polsce pod względem wielkości. W ciągu 20 najbliższych lat może stracić nawet do 150 tys. osób. Generalnie wszystkie miasta w Polsce będą traciły swoją wielkość, swoje zaludnienie, z wyjątkiem może kilku dużych, które zostaną powiększone o niewielki procent, także Lublin czy Kielce stracą 15% swojej wielkości. To jest problem, który systematycznie będzie narastał– mówił podczas konferencji dr Tomasz Dziechciarz.

Inny problem dotyka małych miast na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu, gdzie brakuje funduszy na ich rozwój, a inne dużych, te małe są na ogół niezauważalne na tle województwa.

Strategia na medal

Dr Jan Mróz podczas konferencji porównywał strategie wojewódzkie rozwoju regionalnego. Wśród 16 województw strategia Podkarpacia nie wydaje się być najlepsza, gdyż na niwie ogólnopolskiej nasze województwo nie jest tak naprawdę zauważalne.

- Strategie miast wynikają głównie z umiejscowienia danego województwa i otoczenia zewnętrznego, wyznacza to pewne pole działań. Jedne strategie są bardziej ukierunkowane na to, jakie możliwości ma np. samorząd wojewódzki, inne wybiegają bardziej w przyszłość, bardziej są zorientowane na współdziałanie z instytucjami i są czasami w pewnym sensie bezpodstawne, bo są uzależnione od innych podmiotów. Jak można coś planować, jak nie wiemy jak te podmioty się zachowają, jakie będą miały środki? Jedne bazują na środkach wojewódzkich, a inne na wyrost trochę na zasadzie koncertu życzeń. Podkarpacie ma taką strategię ukierunkowaną na wszystkie obszary, zjawiska, procesy, które występują na terenie województwa. Strategia powinna polegać na pewnym wyborze kierunku działania. Coś trzeba uznać za priorytet, a takie koncentrowanie się na wszystkim, jak w przypadku Podkarpacia, nie jest do końca dobrą strategią– mówił dla portalu StaloweMiasto.pl dr Jan Mróz.

Kiedy zapytaliśmy prelegenta o to, na co on osobiście postawiłby tworząc strategię województwa odpowiedział, że na współpracę subregionalną oraz na możliwości położenia województwa oraz otoczenia zewnętrznego.

Czy Stalowa Wola się rozwija?

Dr Grzegorz Krawczyk podjął ciekawy temat zmian poziomu rozwoju społeczno – gospodarczego Stalowej Woli. Jego zdaniem nasze miasto w ostatnich latach zauważalnie się rozwija, są jednak obszary, z którymi wszystkie miasta w Polsce mają problem. Poważnym jest kurczący się rynek pracy.

- We wszystkich kierunkach, które ja analizuję wzrost rozwoju jest bardo widoczny i zauważalny. Jeżeli np. chodzi o wzrost budżetu miast, to cały czas mamy wzrost dochodów na jednego mieszkańca. W zakresie infrastruktury technicznej odnotowuje się wzrost. Jeżeli chodzi o wydatki na administrację publiczną, to jest zauważalny jest spadek w sensie pozytywnym – mówił w rozmowie z nami Grzegorz Krawczyk.

Zdaniem Krawczyka kołem napędowym Stalowej Woli są uczelnie wyższe. To one przyciągają młodych ludzi. Ich rozwój jest szansą dla regionu.

- Może za uczelnią przyjdą przedsiębiorcy, którzy będą chcieli nawiązać współpracę z uczelnią? Trudo wybrać w co ponadto powinniśmy inwestować, najlepiej we wszystko. Nie ma jednak sensu inwestowania dalej w infrastrukturę, jeżeli nie będzie ona służyła rozwojowi, samorozwojowi przedsiębiorczości, nad tym też trzeba się zastanowić, ponieważ inwestowanie i utrzymywanie infrastruktury też kosztuje – dodaje. Kolejna konferencja za 2 lata

Jeden z organizatorów konferencji dr Tomasz Dziechciarz chciałby, aby konferencje poświęcone tematyce miast Polskich odbywała się cyklicznie co dwa lata (w latach nieparzystych). Dwa lata wcześniej na KUL-u odbyła się także konferencja poświęcona miastom Podkarpacia.

- Chciałbym, aby w przyszłości przejść z miast Polski do miast Unii Europejskiej, czy nawet całego świata. Chciałbym, aby nasza konferencja miała nie tyle charakter analityczny, czyli ukazujący wyniki badań naukowych, ale także, żeby to była konferencja, która będzie takim pomostem dla młodych pracowników nauki: asystentów, adiunktów – mówił Tomasz Dziechciarz. [MagPie]

Przewiń do komentarzy










Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~jkl

Przestańcie pieprzyć bez sensu, to bedzie przyrost.

~majk

Fajne te cipki ze zdjęcia

~MFW

Stalowa Wola,
miasto obumierające,
a do tego zapyziałe.

~MNS

Zamiast mieszkań i miejsc pracy zafundowali nam hektary parkingów i hipermarkety.

~auauauuuuu

Pan naukowiec mówiąc o rozwoju Stalowej Woli pewnie tylko przeoczył fakt, że to miasto straciło już 15 tysięcy mieszkańców i z tego miasta ciągle uciekają ludzie. I to jest ten dynamiczny rozwój. Ale takie drobne przeoczenia się zdarzają.