Kolejny dzień Święta Stalowej Woli za nami. Tym razem na głównej scenie wystąpił zespół Lao Che oraz Monika Brodka, której ostatnie utwory stały się bardzo popularne nie tylko w Polsce, ale również na całym świecie.
Pierwsza na scenie zagrała grupa Lao Che, założona w 1999 roku, w Płocku. Zespół, z Hubertem "Spiętym" Dobaczewskim na czele, wydał do tej pory pięć albumów, min."Powstanie Warszawskie". Obecnie, Lao Che promuje swoją piątą płytę: "Soundtrack", wydaną w ubiegłym roku.
Po zespole, rodem z Płocka, na stalowowolską scenę wyszła Monika Brodka, rodem z Żywca. Wokalistka, po sukcesie płyty "Granda" z 2010 roku, wydała końcem maja 2012 roku, minialbum "LAX", którego nagranie odbyło się w Los Angeles. Utwory "Varsovie" oraz "Dancing Shoes", które mogliśmy usłyszeć podczas dzisiejszego koncertu, zyskały bardzo dużą popularność w kraju i za granicą.
Monika Brodka była nominowana do Fryderyków 2013 w najważniejszych kategoriach: Artysta roku, Album roku oraz Utwór roku za "Varsovie".
Przed koncertami, nie zabrakło licznych atrakcji dla najmłodszych uczestników Dni Stalowej Woli, a które zapewnił min. Teatr "Wagabunda".
Plac Piłsudskiego nareszcie wypełnił się po brzegi, bo też i nareszcie pogoda na to zezwoliła. Dzień wcześniej o tej porze deszcz skutecznie odstraszył stalowowolan od wizyty na obchodach Dni Stalowej Woli. To kolejny rok, kiedy pogoda psuje zabawę podczas święta miasta. Być może już czas najwyższy pomyśleć o zmianie terminu imprez organizowanych pod szyldem Dni Stalowej Woli.
aga - słuchaj normalnych stacji radiowych to będziesz słyszeć aktualne jej piosenki. Pierwsza płyta to był kiczowaty polsatowki produkt (którego ona sama się wstydzi), a ostatnia to kawał dojrzałej roboty. Kawałek Varsovie, który zagrała, tłukli przecież z pół roku w radiach, dancing shoes też leci często. Ja znazłem większość kawałków, ale jak ktoś słucha cały czas radio zet, rmf maxxx czy ogląda Vivę to nie dziwne, że nie ma pojęcia o muzyce.
Dla mnie żenujące to było na koncertach ale zachowanie naszej młodzieży. Dla Was żeby sama Madonna nawet wystąpiła by Wam nie dogodził! Zamiast się cieszyc, ze ktoś organizuje Wam impreze, sprowadza gwiazde, której wystep możecie obejrzeć za darmo to narzekacie tylko a nie macie w sobie nawet na tyle kultury by zaklaskać. Pojedzcie sobie chociażby do Rzeszowa, tam zobaczycie jak ludzie potrafią się bawić. Nikt nikogo nie zmuszal do udziału w tej imprezie ale kulkura chociaż wymaga by uszanować gościa i choć przyklasnąć a nie stać jak drętwe slupy i tylko marudzić, ze się nie podoba to czy tamto..
Co znaczy słabo? to, że nie ma głosu? to, że ma słaby repertuar?, czy w głównej mierze nie zabawiała ludzi?, w przeciągu godziny miała udzielać się i dać perfekcyjny występ?, aż się we mnie gotuje!!!! Chcesz to się bawisz, nie to stoisz jak słup, w czym problem?
@irkuck Ja nie zaliczam się do gównażerii, ani nie jestem upośledzony słuchowo, pomimo, że mój komentarz odnośnie wczorajszych koncertów jest jak najbardziej negatywny. To nie jest kwestia tego, czy Brodka ma ambitny repertuar, czy też nie. Chodzi o to, że Dni Stalowej Woli to impreza masowa i ludzie przychodzą pod MDK, żeby się dobrze bawić, a wczoraj była ogólnie nuda. Być może, gdyby został nawiązany ten dialog z publicznością, o którym wspominają tutaj w swoich komentarzach co niektórzy, to byłoby zupełnie inaczej. A to co było wczoraj, to równie dobrze mogli puszczać na tym telebimie jakieś teledyski z Youtube. Nie rozumiem dlaczego ktoś, komu koncert się nie podobał od razu musi być zdaniem niektórych tutaj się wpisujących jakimś imbecylem.
~popi: Może w tym problem, że zamiast przyjść na koncert siedzą na Pejsfuku.
~ralf: Było dużo młodych ludzi, ale kompletny brak zainteresowania koncertem. Jedni przyszli napić się piwa, inni dla formalności. Cała publiczność spała. Ani Lao Che, ani Brodka nie nawiązali kontaktu z publicznością bądź ograniczał się do "ręce do góry", "wystąpili dla was", "do zobaczenia". Lao Che ma wiele fanów, a przyszli nieliczni. Znów zawiodła promocja? Dżem był niedawno w Nisku, będzie w Rzeszowie, a nic nowego nie ma do zaoferowania. Nowe utwory odbiegają od pierwotnego stylu. Kukiza kojarzę tylko z kilku utworów, ale mógłby być lepszą alternatywą.
~dratewka: Niby super, ale odbębnili swoje i poszli. Zagrali kilka piosenek z płyty Powstanie Warszawskie, ale kto ich nie zna, o tym nie wie.
~olga: Coś w tym jest. Klasycy polskiego rocka niedługo odejdą na emeryturę, a z nowych zespołów trudno coś wybrać. Są znakomici wykonawcy, ale gdzieś w podziemiach. Jest też inny problem - ludziska chcą usłyszeć piosenki, które znają. Nie lubią uczyć się nowych, bo za duży wysiłek intelektualny i mało co zapamiętają. Stąd ograniczony wybór.
~irkuck: To nie jest tak. Niektórzy faktycznie zatrzymali się na Feelu i Dodzie, ale pozostali czekają na coś bardziej ambitnego. Można było popatrzeć na (kogo?) bardziej wzrok przykuwała pani Kasia niż Brodka.
~aga: Niech gra nowe, tylko nawiąże kontakt z ospałą publiką.
Jak widać, występy piosenkarek sztucznie wypromowanych przez media nie sprawdzają się w Stalowej Woli. Zamiast Kayah, Brodki i innych wielkich gwiazd ekranu trzeba sięgnąć do wyższej półki - albo klasyki lat 80 albo poszukać czegoś nowego.
Bardzo słaby koncert Brodki. Można było usnąć. Zamiast śpiewać to co ludzie znają ze stacji radiowych to ona grała jakieś większości nieznane piosenki.
A co do kontaktu z publicznością to go nie było.
Zgadzam się z poprzednią wypowiedzią, Brodka zaśpiewał rewelacyjnie, potwierdziła, że potrafi śpiewać, co do języka, nie rozumiem problemu bo jak ktoś słucha tępego disco w angielskim to jest świetnie, ale jak wyjdzie na scenę Monika i zaśpiewa kilka po angielsku to już problem, co za taki wredny polski naród, jej muzyka po prostu nie dla wszystkich, klasa sama w sobie i za to jej chwała
Jak czytam komentarze krytykujące koncerty wczorajsze to mam wrażenie, że w Stalowej Woli mieszka upośledzona słuchowo gównażeria. Za pewne najlepiej pobawiliby się przy Dodzie, Feelu, czy Lisowskiej, a trochę ambitniejsze granie to już jest dla nich zbyt trudne do zrozumienia. Powiedzy sobie szczerze, że ostatnia płyta Moniki wyzwolonej od polsatowskich kontraktów to kawałek naprawdę solidnego grania na światowym poziomie. Nie są to 2 akordy na krzyż i zwrotka>refren>zwrotka>refren. Niestety łysole z browarkiem w plastikowym kubeczku, czy gimpanny woleliby posłuchać "jest już ciemno", albo jakiegoś Libera...
Występ Moniki pierwsza klasa, profesjonalne podejście, świetna technika całego zespołu, świetny repertuar i żenująca stalowska publiczność oraz organizatorzy serwujący artystce 3 biedne różyczki... albo daje się cały bukiet, albo nic.
Znata jezyki prawie wszyscy się ucza lub maja potwierdzenie studiami wiec jaki problem słuchania muzy po jangielsku ? nooo chyba ze cala ta nauka to pic na wode ( na 100%) a kupa jest bo kasy nima :( a tak na marginesie ta sa jakies zespoly muzyczne w polszy jak kiedyś ? cuś ala oddzial zamknięty budka suflera lady punk itd. a tak calkiem serio to ten wasz system i pseudo kapitalizm z pseudo demokracyja ZBANKRUTOWAL !! dogorywa , ot i cala prawda a efekty amogu nawet w takich imrezach sa widoczne ... pozdro
Kilka slow do komentarza rolfa:
Ja tez pamietam koncert Kukiza, to byl jedyny raz kiedy widzialem go na zywo (nie jestem jakims wielkim znawca jego tworczosci). Bylem absolutnie zaskoczony, zeby nie powiedziec zaszokowany. W swoim czasie widzialem na zywo wielu roznych uznanych wykonawcow, ale Kukiz okazal sie byc genialny w porownaniu nawet do zachodnich "legend". Niesamowity wokal, prezencja sceniczna, urodzony showman. Obserowalem reakcje publiki podczas tamtego koncertu. Kazdy, kto tam byl, nawet ludzie nieobyci z taka muzyka, chyba zdawal sobie sprawe z tego ze patrzy na cos wyjatkowego - wykonanie i show na poziomie swiatowym.
O ile dobrze pamietam, to byl rok 2005.
Dzis nie ma nikogo, kto prezentuje soba choc 1% potencjalu muzycznego, jaki mial wtedy Kukiz.
@popi, wczoraj pod MDK młodzieży przecież nie brakowało. Śmiem nawet twierdzić, że zdecydowanie więcej było tam ludzi młodych, jak tych w podeszłym wieku (mam na myśli frekwencję na koncertach Lao Che i Brodki). Jeżeli o mnie chodzi, to wczorajsze koncerty zupełnie mi się nie podobały, pomimo że nie jestem już tak młody, a i stary też jeszcze nie jestem. Jak spiker prosił jeszcze zespół Lao Che o dodatkowy kawałek na pożegnanie, to miałem złudne nadzieje, że chłopaki odmówią. Natomiast do końca koncertu Brodki już nie dotrwałem, to było ponad moje siły. Wiem, że niemożliwym jest trafić w gust każdego z osobna, ale na tych Dniach Stalowej Woli mogły by występować zespoły, które mają nieco ciekawszy i przede wszystkim żywszy repertuar. Pamiętam, jak kilka lat temu był w Stalowej Woli Paweł Kukiz, gość potrafił rozbujać tłum, ludzie na prawdę świetnie się bawili. Też m.in. dlatego, że mogli skacząc w tłumie śpiewać razem z nim. A jeśli przyjeżdża taka Brodka, której połowa repertuaru jest w języku angielskim, w dodatku nie jest to jakaś skoczna nuta, to nawet nie ma co myśleć o tym, że ludzie będą się fajnie bawić. Ten wczorajszy koncert był skierowany do bardzo wąskiego grona odbiorców. Fajnie by było, jakby w przyszłym roku do Stalowej Woli zawitał np. zespół Dżem.
To przez to że dzisiejsza młodzież to kaleki,nie wstające od komputera.Wolą tam sobie coś obejrzeć.Kontakt z drugim człowiekiem przez Facebooka,jak tylko jak seks uprawiacie?Żadnego własnego zdania i rozumu,wszystko z sieci
Fakt. Poziom imprez spada. Kiedyś ludzie chętnie bawili się. Dziś publiczność ospała jak nigdy dotąd, a wykonawcy nawet nie nawiązują kontaktu. Zagrają swoje i pojadą. Tłumów nie było, a na Lao Che wyjątkowo niska frekwencja. Może przez pogodę, a może za słaba promocja całej imprezy. Liczmy, że jutro na Luxtorpedę przyjdzie więcej. Start o 18:30 (portale różnie podają, ale ta godzina jest sprawdzona).
Dyrektor MDK stawia na seniorów, co jest wielkim błędem. Kto tu ma uczyć się, studiować i zakładać firmy? Niedługo gmach politechniki zamieni się w uniwersytet III wieku. Zamiast drogich piosenkarek sztucznie promowanych przez media lepiej ściągnąć zespoły z wyższej półki.
Padają propozycje, aby przenieść DSW na inny termin. Pod koniec maja lub na wakacje. Na pewno byłoby cieplej i wyższa frekwencja. Wady: komary też by były i nie łączono by ich z patriotycznymi obchodami 1-3 maja, co jest już tradycją.
te dni miasta to jedna wielka żenada.
ciulowe zespoły, ciulowa atmosfera na dodatek pogoda się dopasowała do całości idealnie.
Jeden wielki syf.
Dobranoc
Komentarze
aga - słuchaj normalnych stacji radiowych to będziesz słyszeć aktualne jej piosenki. Pierwsza płyta to był kiczowaty polsatowki produkt (którego ona sama się wstydzi), a ostatnia to kawał dojrzałej roboty. Kawałek Varsovie, który zagrała, tłukli przecież z pół roku w radiach, dancing shoes też leci często. Ja znazłem większość kawałków, ale jak ktoś słucha cały czas radio zet, rmf maxxx czy ogląda Vivę to nie dziwne, że nie ma pojęcia o muzyce.
Dla mnie żenujące to było na koncertach ale zachowanie naszej młodzieży. Dla Was żeby sama Madonna nawet wystąpiła by Wam nie dogodził! Zamiast się cieszyc, ze ktoś organizuje Wam impreze, sprowadza gwiazde, której wystep możecie obejrzeć za darmo to narzekacie tylko a nie macie w sobie nawet na tyle kultury by zaklaskać. Pojedzcie sobie chociażby do Rzeszowa, tam zobaczycie jak ludzie potrafią się bawić. Nikt nikogo nie zmuszal do udziału w tej imprezie ale kulkura chociaż wymaga by uszanować gościa i choć przyklasnąć a nie stać jak drętwe slupy i tylko marudzić, ze się nie podoba to czy tamto..
fajne kioncert, atmosfera.
@Metro: Lao z Powstania nie zagrało chyba żadnej piosenki. Zdecydowana większość pochodziła z 2 ostatnich płyt.
Co znaczy słabo? to, że nie ma głosu? to, że ma słaby repertuar?, czy w głównej mierze nie zabawiała ludzi?, w przeciągu godziny miała udzielać się i dać perfekcyjny występ?, aż się we mnie gotuje!!!! Chcesz to się bawisz, nie to stoisz jak słup, w czym problem?
@irkuck Ja nie zaliczam się do gównażerii, ani nie jestem upośledzony słuchowo, pomimo, że mój komentarz odnośnie wczorajszych koncertów jest jak najbardziej negatywny. To nie jest kwestia tego, czy Brodka ma ambitny repertuar, czy też nie. Chodzi o to, że Dni Stalowej Woli to impreza masowa i ludzie przychodzą pod MDK, żeby się dobrze bawić, a wczoraj była ogólnie nuda. Być może, gdyby został nawiązany ten dialog z publicznością, o którym wspominają tutaj w swoich komentarzach co niektórzy, to byłoby zupełnie inaczej. A to co było wczoraj, to równie dobrze mogli puszczać na tym telebimie jakieś teledyski z Youtube. Nie rozumiem dlaczego ktoś, komu koncert się nie podobał od razu musi być zdaniem niektórych tutaj się wpisujących jakimś imbecylem.
~popi: Może w tym problem, że zamiast przyjść na koncert siedzą na Pejsfuku.
~ralf: Było dużo młodych ludzi, ale kompletny brak zainteresowania koncertem. Jedni przyszli napić się piwa, inni dla formalności. Cała publiczność spała. Ani Lao Che, ani Brodka nie nawiązali kontaktu z publicznością bądź ograniczał się do "ręce do góry", "wystąpili dla was", "do zobaczenia". Lao Che ma wiele fanów, a przyszli nieliczni. Znów zawiodła promocja? Dżem był niedawno w Nisku, będzie w Rzeszowie, a nic nowego nie ma do zaoferowania. Nowe utwory odbiegają od pierwotnego stylu. Kukiza kojarzę tylko z kilku utworów, ale mógłby być lepszą alternatywą.
~dratewka: Niby super, ale odbębnili swoje i poszli. Zagrali kilka piosenek z płyty Powstanie Warszawskie, ale kto ich nie zna, o tym nie wie.
~olga: Coś w tym jest. Klasycy polskiego rocka niedługo odejdą na emeryturę, a z nowych zespołów trudno coś wybrać. Są znakomici wykonawcy, ale gdzieś w podziemiach. Jest też inny problem - ludziska chcą usłyszeć piosenki, które znają. Nie lubią uczyć się nowych, bo za duży wysiłek intelektualny i mało co zapamiętają. Stąd ograniczony wybór.
~irkuck: To nie jest tak. Niektórzy faktycznie zatrzymali się na Feelu i Dodzie, ale pozostali czekają na coś bardziej ambitnego. Można było popatrzeć na (kogo?) bardziej wzrok przykuwała pani Kasia niż Brodka.
~aga: Niech gra nowe, tylko nawiąże kontakt z ospałą publiką.
Jak widać, występy piosenkarek sztucznie wypromowanych przez media nie sprawdzają się w Stalowej Woli. Zamiast Kayah, Brodki i innych wielkich gwiazd ekranu trzeba sięgnąć do wyższej półki - albo klasyki lat 80 albo poszukać czegoś nowego.
Bardzo słaby koncert Brodki. Można było usnąć. Zamiast śpiewać to co ludzie znają ze stacji radiowych to ona grała jakieś większości nieznane piosenki.
A co do kontaktu z publicznością to go nie było.
Wiemm.. ludziska czekali na zes. Weekend ! to dla tego taki smutek w narodzie
Zgadzam się z poprzednią wypowiedzią, Brodka zaśpiewał rewelacyjnie, potwierdziła, że potrafi śpiewać, co do języka, nie rozumiem problemu bo jak ktoś słucha tępego disco w angielskim to jest świetnie, ale jak wyjdzie na scenę Monika i zaśpiewa kilka po angielsku to już problem, co za taki wredny polski naród, jej muzyka po prostu nie dla wszystkich, klasa sama w sobie i za to jej chwała
opanujcie sie z tymi zdjeciami albo wynajmijcie profesjonalnego fotografa bo te zdjecia to jest kryptoreklama dla Was
Jak czytam komentarze krytykujące koncerty wczorajsze to mam wrażenie, że w Stalowej Woli mieszka upośledzona słuchowo gównażeria. Za pewne najlepiej pobawiliby się przy Dodzie, Feelu, czy Lisowskiej, a trochę ambitniejsze granie to już jest dla nich zbyt trudne do zrozumienia. Powiedzy sobie szczerze, że ostatnia płyta Moniki wyzwolonej od polsatowskich kontraktów to kawałek naprawdę solidnego grania na światowym poziomie. Nie są to 2 akordy na krzyż i zwrotka>refren>zwrotka>refren. Niestety łysole z browarkiem w plastikowym kubeczku, czy gimpanny woleliby posłuchać "jest już ciemno", albo jakiegoś Libera...
Występ Moniki pierwsza klasa, profesjonalne podejście, świetna technika całego zespołu, świetny repertuar i żenująca stalowska publiczność oraz organizatorzy serwujący artystce 3 biedne różyczki... albo daje się cały bukiet, albo nic.
Znata jezyki prawie wszyscy się ucza lub maja potwierdzenie studiami wiec jaki problem słuchania muzy po jangielsku ? nooo chyba ze cala ta nauka to pic na wode ( na 100%) a kupa jest bo kasy nima :( a tak na marginesie ta sa jakies zespoly muzyczne w polszy jak kiedyś ? cuś ala oddzial zamknięty budka suflera lady punk itd. a tak calkiem serio to ten wasz system i pseudo kapitalizm z pseudo demokracyja ZBANKRUTOWAL !! dogorywa , ot i cala prawda a efekty amogu nawet w takich imrezach sa widoczne ... pozdro
Lao Che super, dzięki za koncert.
Kilka slow do komentarza rolfa:
Ja tez pamietam koncert Kukiza, to byl jedyny raz kiedy widzialem go na zywo (nie jestem jakims wielkim znawca jego tworczosci). Bylem absolutnie zaskoczony, zeby nie powiedziec zaszokowany. W swoim czasie widzialem na zywo wielu roznych uznanych wykonawcow, ale Kukiz okazal sie byc genialny w porownaniu nawet do zachodnich "legend". Niesamowity wokal, prezencja sceniczna, urodzony showman. Obserowalem reakcje publiki podczas tamtego koncertu. Kazdy, kto tam byl, nawet ludzie nieobyci z taka muzyka, chyba zdawal sobie sprawe z tego ze patrzy na cos wyjatkowego - wykonanie i show na poziomie swiatowym.
O ile dobrze pamietam, to byl rok 2005.
Dzis nie ma nikogo, kto prezentuje soba choc 1% potencjalu muzycznego, jaki mial wtedy Kukiz.
@popi, wczoraj pod MDK młodzieży przecież nie brakowało. Śmiem nawet twierdzić, że zdecydowanie więcej było tam ludzi młodych, jak tych w podeszłym wieku (mam na myśli frekwencję na koncertach Lao Che i Brodki). Jeżeli o mnie chodzi, to wczorajsze koncerty zupełnie mi się nie podobały, pomimo że nie jestem już tak młody, a i stary też jeszcze nie jestem. Jak spiker prosił jeszcze zespół Lao Che o dodatkowy kawałek na pożegnanie, to miałem złudne nadzieje, że chłopaki odmówią. Natomiast do końca koncertu Brodki już nie dotrwałem, to było ponad moje siły. Wiem, że niemożliwym jest trafić w gust każdego z osobna, ale na tych Dniach Stalowej Woli mogły by występować zespoły, które mają nieco ciekawszy i przede wszystkim żywszy repertuar. Pamiętam, jak kilka lat temu był w Stalowej Woli Paweł Kukiz, gość potrafił rozbujać tłum, ludzie na prawdę świetnie się bawili. Też m.in. dlatego, że mogli skacząc w tłumie śpiewać razem z nim. A jeśli przyjeżdża taka Brodka, której połowa repertuaru jest w języku angielskim, w dodatku nie jest to jakaś skoczna nuta, to nawet nie ma co myśleć o tym, że ludzie będą się fajnie bawić. Ten wczorajszy koncert był skierowany do bardzo wąskiego grona odbiorców. Fajnie by było, jakby w przyszłym roku do Stalowej Woli zawitał np. zespół Dżem.
To przez to że dzisiejsza młodzież to kaleki,nie wstające od komputera.Wolą tam sobie coś obejrzeć.Kontakt z drugim człowiekiem przez Facebooka,jak tylko jak seks uprawiacie?Żadnego własnego zdania i rozumu,wszystko z sieci
Fakt. Poziom imprez spada. Kiedyś ludzie chętnie bawili się. Dziś publiczność ospała jak nigdy dotąd, a wykonawcy nawet nie nawiązują kontaktu. Zagrają swoje i pojadą. Tłumów nie było, a na Lao Che wyjątkowo niska frekwencja. Może przez pogodę, a może za słaba promocja całej imprezy. Liczmy, że jutro na Luxtorpedę przyjdzie więcej. Start o 18:30 (portale różnie podają, ale ta godzina jest sprawdzona).
Dyrektor MDK stawia na seniorów, co jest wielkim błędem. Kto tu ma uczyć się, studiować i zakładać firmy? Niedługo gmach politechniki zamieni się w uniwersytet III wieku. Zamiast drogich piosenkarek sztucznie promowanych przez media lepiej ściągnąć zespoły z wyższej półki.
Padają propozycje, aby przenieść DSW na inny termin. Pod koniec maja lub na wakacje. Na pewno byłoby cieplej i wyższa frekwencja. Wady: komary też by były i nie łączono by ich z patriotycznymi obchodami 1-3 maja, co jest już tradycją.
Temat do dyskusji.
nuda caly wieczor wielka nuuuuuuuda !!!!
te dni miasta to jedna wielka żenada.
ciulowe zespoły, ciulowa atmosfera na dodatek pogoda się dopasowała do całości idealnie.
Jeden wielki syf.
Dobranoc
Mistrz fotografii w akcji