Bohater czy zbrodniarz?

Image
Dwa dni temu na naszym forum internetowym jeden z uzytkowników zadał pytanie o transparenty wiszące w naszym mieście. Na transparentach widoczny jest napis: "Wolność dla Janusza Walusia". Za ich wywieszaniem stoją stalowowolscy nacjonaliści. Kim jest Janusz Waluś? Janusz Waluś to 60-letni Zakopianczyk, który tuż przed wybuchem stanu wojennego w 1981 wyjechał do Republiki Południowej Afryki. Prowadził tam niewielki, rodzinny biznes. Po splajtowaniu, został kierowcą ciężarówki. Warto dodać, że w czasach, w których Waluś pojawił się w RPA, istniał tam system segregacji rasowej, tzw. apartheid. W 1987 roku Janusz Waluś przyjął obywatelstwo południowoafrykańskie i wstąpił do prawicowej Partii Narodowej. W 1990 roku ówczesny prezydent tego kraju zadecydował o wypuszczeniu z więzienia Nelsona Mandeli. Równocześnie zalegalizowano działalność kilku partii, w tym Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej, kierowanej przez Chrisa Haniego. Prawica, z którą sympatyzował Polak obawiała się wzrostu poparcia dla komunistów. W 1993 roku Waluś zastrzelił Haniego przed jego własnym domem. Za ten czyn Janusz Waluś został skazany na karę śmierci, którą zamieniono potem na dożywocie. Mimo częściowej amnestii ogłoszonej cztery lata później - wyrok został podtrzymany. Pytanie brzmi: czy zamordowanie komunisty to bohaterstwo? Czy zwykła zbrodnia? Czy okolicznością łagodzącą może być to, że Waluś znał reżim komunistyczny od podszewki i chciał po prostu uchronić swoją drugą ojczyznę przed (w jego mniemaniu) niebezpieczeństwem?

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~wee

Chris Hani to sowiecki agent szkolony przez KGB i Stasi, przyjmowany osobiście przez sowieckich oficjeli. Był założycielem Włóczni Narodu (organizacji terrorystycznej odpowiedzialnej za morderstwa, zamachy bombowe, krwawe strzelaniny, masowe mordy). Był to cyniczny terrorysta i bandyta.

Waluś czynem tym próbował nie dopuścić do przejęcia władzy przez komunistów (komuchy i bandziory z partii Haniego tworzyli główne kadry ANC Nelsona Mandeli) i utopienia we krwi kraju zbudowanego od podstaw przez białych Afrykanerów.

Apartheid obrósł w czarne legendy, a wzorowo rozwijający się kraj zniszczyli dopiero "wyzwoliciele" z ANC.
Śmierć Haniego stwarzała możliwość odwrócenia sytuacji więc trzeba było spróbować i to uczynił Waluś i jego wspólnik Derby-Lewis, ponosząc najwyższą cenę, swojego życia.

Amnestia objęła komunistycznych czarnych bandytów, morderców, torturujących przeciwników, strzelających do dzieci, objęła agentów służb popełniających podobne zbrodnie, darowano winy wszystkich czarnym bandytom winnym tysiącom śmierci. Ale, że z Haniego zrobiono symbol a z Walusia "rasistę" to trzymają go dalej w więzieniu. Warunkiem amnestii była powiedzenie prawdy przed tzw, Komisją Prawdy i Pojednania (która nie dorpowadziła ani do prawdy ani do pojednania) i mimo, że Waluś i Derby-Lewis tak postąpili to nie wypuszczono ich.

Ktoś tam w komentarzach pisał o "wzorowym rozwiajniu się RPA". Widać nie ma bladego pojęcia o tym kraju. Od momentu objęcia władzy przez Mandele i ANC w 1994 roku kraj stacza się na dno. Najwyższy wskaźnik przestępczości na świecie, masowe morderstwa białych farmerów, które Human Rigths Watch określa pierwsza fazą ludobójstwa, bieda, epidemia AIDS (jedynie Mandelom i jego kumplom żyje się dobrze).

~Mandela

Bohater czy zbrodniarz?

Nie !


Bandyta!

~Loner

Jestem kimś, ale nikim. Mogę to powiedzieć szczerze. Oczywiście, ja to wiem, inni niekoniecznie. Opowiem o tych innych. Zajmuję się rozmową z niebezpiecznymi ludźmi, którzy zagrażają naszej planecie. Błagam, nie mówicie o mnie, że jestem superbohaterem. Każdy powinien nim być, gdyż chodzi o nasz dom we Wszechświecie, jak na razie jedyny jakiego znamy.
Miałem kolejnego klienta, co ciekawe, zgłosił się sam, gdyż chciał poznać moje zdanie. Dziwny człowiek. Udałem się do ogromnego budynku w centrum miasta.
— Pan do kogo? — zapytał mnie ochroniarz przed wejściem.
— Jestem umówiony na rozmowę z niebezpiecznym człowiekiem, wpuści mnie pan?
— Zapraszam.
Wszedłem do holu, następnie zostałem poprowadzony do dużej sali.
— Witam serdecznie mojego dzisiejszego rozmówcę — słowa te padły z ust młodego człowieka, który ubrany w najdroższy garnitur, siedział przed biurkiem, otoczony najbardziej zaawansowaną elektroniką. Za jego plecami znajdowała się elektroniczna mapa świata, z zaznaczonymi czerwonymi punktami.
— Dzień dobry. Nie wygląda pan na najbardziej niebezpiecznego człowieka na globie.
— Słyszałem już to. Jestem młody i mam potencjał, tylko to się liczy. Proszę usiąść.
Usiadłem w wielkim fotelu. Z niepokojem spoglądałem w stronę mapy świata.
— To pana nowy projekt? — zapytałem.
— Tak jest. Jestem z niego dumny. Ale nie ważne, proszę zaczynać.
W takim razie, pomyślałem, robotę trzeba zacząć. Potrzebne materiały wyciągnąłem na stół.

— Proszę spojrzeć na to zdjęcie. Przedstawia ono układ słoneczny. Dokładniej, krańce naszego układu słonecznego. Po prawej widać słońce, a w tym małym kwadraciku, widać naszą planetę. Widzi pan? Ta mała, błękitna kropka.
Widziałem jak z wielkim zainteresowaniem, mój rozmówca spojrzał na zdjęcie, które mu podałem.
— Z tak odległego punktu, ziemia nie wygląda specjalnie interesująco. Ale dla nas jest inaczej, dla mnie, dla pana, dla wszystkich. Proszę raz jeszcze spojrzeć na tę kropkę. To tutaj, to jest nasz dom, to jesteśmy my. Na niej każdy kogo pan kocha, zna, każdy o kim kiedykolwiek pan słyszał, każde ludzkie stworzenie, które kiedykolwiek było, toczyło swój byt. Całe szczęście, wszystkie cierpienia, tysiące zbyt pewnych siebie religii i ideologii, doktryn politycznych. To tutaj istniał każdy łowca, zbieracz, tchórz, każdy twórca i niszczyciel cywilizacji, każdy król i chłop, każda zakochana para, każda matka, ojciec, każde dziecko, wynalazca i odkrywca, każdy nauczyciel moralności i skorumpowany polityk, każdy najwyższy przywódca. Jak pan widzi, ziemia jest małą sceną w przeogromnej scenie kosmosu. Proszę pomyśleć o ludziach, którzy muszą przelać krew, by stał się pan władcą ułamka tej kropki. To tylko nasza wyimaginowana ważność, złudzenie specjalnej i uprzywilejowanej pozycji we wszechświecie. Proszę pamiętać, że nasza planeta jest samotną drobinką w ogromnej, oszałamiającej ciemności kosmosu. W tym mroku, w tej pustce, nic nie wskazuje, żeby pomoc mogła nadejść skądkolwiek, aby uratować nas przed nami samymi. Niech pan nie zapomina, że ziemia jest jedynym znanym światem, który zawiera życie. Nie ma innego miejsca, przynajmniej w bliskiej przyszłości, do którego nasz gatunek mógłby się przeprowadzić. Czy panu się to podoba, czy nie, ziemia jest wszystkim co mamy. Nie ma chyba lepszej ilustracji głupoty ludzkiej w przeszłości, niż to dalekie zdjęcie naszego malutkiego świata. Dla mnie to zdjęcie tylko podkreśla naszą odpowiedzialność, aby traktować się nawzajem z większą uprzejmością, a także aby zachowywać i troszczyć się o bladą, niebieską kropkę, jedyny dom jaki kiedykolwiek znaliśmy.
Kończąc swój monolog zauważyłem, że mój rozmówca patrzył z zamyśleniem na zdjęcie, które mu dałem.
— Wszechświat jest ogromny? — zapytał, wciąż patrząc na fotografię.
— Owszem. Zawiera miliardy gwiazd, układów słonecznych i jeszcze większą ilość galaktyk. Na dobrą sprawę, proszę pana, nasz wszechświat nie musi być jedynym istniejącym wszechświatem. Może istnieć w jednym z wielu wszechświatów. Możemy należeć do wieloświatu. A kto wie, może do jednego z wielu wieloświatów.
— Tyle terenów do zdobycia, tak mało czasu — rozmarzył się młody, niebezpieczny człowiek.
— Przykro mi, ale nie ma pan możliwości, by zdobyć pozostałe światy. Istnieje pan na tym małym pikselu — wskazałem małą kropkę na zdjęciu.
— Cała moja praca na nic, na marne. Nie odczuję teraz satysfakcji ze zdobycia władzy na tej planecie.
— Jest pan kimś, ale nikim. Może pan dużo znaczyć dla ludzi, którzy pomagają panu, albo są dla pana ważni. W rozmiarze wszechświata każdy z nas jest nikim.
Młody człowiek wstał. Podszedł do elektronicznej mapy z świecącymi punktami rozmieszczonymi na wszystkich kontynentach. Stał przy niej i myślał. Jego wzrok często padał na zdjęcie, które leżało na biurku. W końcu wyłączył wszystkie lampki.
— Proszę już iść. Chciałbym zostać sam.
— Oczywiście — rzekłszy to, wyszedłem z budynku, zostawiając niebezpiecznemu człowiekowi zdjęcie. Nie zrozumiem nigdy, dlaczego tak wiele okrucieństwa ludzie czynią ludziom, mieszkańcy jednego krańca tej małej kropki, mieszkańcom innego. Jak częste są ich zatargi, nieporozumienia, jak chętnie zabijają się nawzajem, jak płomienna jest ich nienawiść. Nie zrozumiem.

* W tekście wykorzystałem fragmenty wypowiedzi Carla Sagana, dotyczące fotografii „Pale blue pot". Zamieszczam również zdjęcia, które wykonała sonda Voyager 1, opuszczając Układ Słoneczny.

~spn

@loko: cwaniak i internetowy napinacz jezyk wyskoczyć to możesz Ty - po piwo jak Ci sprzedadzą. Jak bedziesz miał coś do powiedzenia, to zapraszam, póki co nie błyszczysz.

zyzolek0

Faktem jest że Janusz Waluś zastrzelił z zimną krwią obywatela RPA, gdyby nie ta śmierć dziś Hani byłby pewnie prezydentem tego kraju. Czemu miałby wyjść na wolność? Partia nacjonalistyczna jest teraz marginesem, kraj rozwija się wzorowo, a Waluś? Popełnił czyn dla idei? Ona legła w gruzach, apartheid się zdewaluował

~C&C

To "co by było gdyby" Hitler zginął podczas zamachu w wilczym szańcu to tylko spekulacje. Tak jak w intro do gry Red Alert.

~loko

spn...tak jestem cwaniak ..wyskoczysz? poparańcu

areczek

Mimo ze jest to typowy problem Antygony , moje zdanie to zbrodnia . Tak jak z Kuklinskim - zdrajca czy bohater - jestem za tym pierwszym .Za zlamanie przysiegi wojskowej byla jedna kara .

~Eger

gggrrrttt, jak im udowodnisz winę, osądzisz. Jak najbardziej, ale do tego czasu - pocałuj ich w ich komuszą dupę.

~gggrrrttt

Dożywocie dla Jaruzela i Kiszczaka !

~heeses

Mela do psychiatryka !

~Mela

Waluś na stryczek! Śmierć mordercom! Niech żyje poprawna ortografia !!

~Mela

"hfała bochaterom! umiech Bezcenne !

~Mela

Waluś na stryczek! Śmierć mordercom! Niech żyje poprawna ortografia !!

~spn

A takie coś Cię dotknęło. Współczuję umiech I pozdrawiam. Kończmy tę jałową dyskusję umiech

~patrjota

Ginekomastia - wpisz w google. Ściągnij koszulkę, spójrz w lustro.
Teraz już wiesz smiech2

~spn

To Twoje jaja? Nic pomiędzy nimi nie masz, musi Ci być ciężko.. :(

~patrjota

A no chyba że tak.
W nagrodę możesz sobie pomacaćumiech


( . ) ( . )

~spn

Ortopedyczne.

~patrjota

Jakie błendy znowu?

~spn

Faktycznie. Dobry jesteś. Szkoda jeszcze, że link "Sprawdź pisownię" nie działa jezyk

No dobra, żebym się nie zgasił, wiem, że błędy robisz celowo. Cel jest na pewno szczytny. Ale nie wyjawiaj nam go ;]

~patrjota

Gasisz sie synku. Nad ramką do wpisywania tekstu są narzędzia do powiększania czcionki, nic nie szukałem na googlachumiech

~spn

O, "kolega" opanowuje kolejne tajniki. Tym razem poszukał w google jak zwiększyć czcionkę i zmienić kolor. Człowieku, rozwijasz się z niebotyczną prędkością. Z mensy będą dzwonić, miej komórkę przy uchu!

~patrjota

Waluś - PAMIĘTAMY!
Cześć i hfała bochaterom!

~spn

Nie dostrzegam, bo nie czytam wyborczej. Po co mam ją czytać? Nie czuję potrzeby. To Wy najwyraźniej łykacie prasę, jedyną słuszną i TV na T, też jedyną słuszną. Na każdym kroku tylko odsyłacie się po TVNach i gazetach jakichś. Widzisz, ja naprawdę żeby mieć swoje zdanie i poglądy nie potrzebuję tak jak Wy przeczytać najpierw czegoś, by to później bezmyślnie powtarzać.
Dalej, gdyby Hitler został zabity przed zamordowaniem milionów, nikt o jego zabójcy nie powiedziałby, że uratował miliony istnień, logika się kłania.
No i kończąc, o wybielaniu komuchów chyba nie pisałeś do mnie? Ja Haniego nie wybielam, był czarny i umarł czarny. Wybielaniem zajmują się fani Walusia. Ja piszę obiektywnie. Waluś nie ratował tysięcy małych, głodnych dzieci przed zgwałceniem i zamordowaniem przez zdziczałe bojówki Haniego. Waluś był mordercą, który an zlecenie władzy zabił opozycjonistę. Nie wygląda Ci to znajomo? A może władzy nie było na rękę, że Hani zginął? A może Hani nie stanowił dla nich zagrożenia? Zaprzeczysz tym faktom???

~stw24.com

zabijanie - przestańcie, bo w mediach nas do końca zlinczują... i tak sie śmmieja z nas, a tu jeszcze w stalowymgrodzie będa pisać, że to co caly świat ma za złe, my wynosimy na pierestrały... przestańcie. A co do Hitlera, to aby można go wogóle brac jako jakikolwiek przykład... wstyd... a niby teraz nie mamy zabójców wiekszych czy mniejszych... a produkcja dział w HSW to co, do klocków lego będa zakładać... pomyslec trochu... ale głupot nie piszcie... a co do Walusia, to popełnił niewyobrażalny błąd zapewne w swojej głowie poukładał sobie jako cos dobrego, ale jest tysiące innych rozwiązań jak zabijanie za przekonania...

~gggrrrtt

Powiedział, żeby poczytał wyborczą albo obejrzał TVN, ludzie czy wy nie dostrzegacie manipulacji ?
Jak Kwaśniewski z Wałęsą ułaskawiali bandytów, morderców i gangsterów to gazety tego nie rozkminiały....
Ktoś pisze, że zabójca Hitlera nie byłby bohaterem...
Jeśli zabiłby Hitlera np. w 1940 ocaliłby tysiące ludzkich istnień, to nie jest bohaterstwo ?
Ogarnijcie się !
Ktoś pisze o Cybie, Cyba zabił z zimną krwią przypadkowego pracownika biura poselskiego PiS, a Waluś ?
Przestańmy wybielać komunistów !
Ile było ofiar SB w stanie wojennym ? Kto za to siedzi ?

~patrjota

Waluś - PAMIĘTAMY!
Cześć i hfała bochaterom!

~spn

@ggrrrtt ale przepraszam, możesz mi przetłumaczyć na Polski co napisał o wyborczej?

~gggrrrtt

Dobrze napisał o Wyborczej, ostatnio ramię w ramię z Polityką zrobili zdrajcę z Rotmistrza Pileckiego...