Dalej pozostaje wiele niewiadomych

Image

W piątek wszystkie niejasności w kwestii uczelnianych inwestycji miały się rozwiać. Tak się jednak nie stało, padły natomiast zarzuty dotyczące m.in. tego, że prezydent coś ukrywa…

Sprawa budynków wciąż nierozwiązana?

Jednym z najważniejszych punktów ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej była informacja dotycząca realizacji inwestycji w ramach projektu „Stworzenie kompleksowej bazy naukowo – dydaktycznej i socjalnej dla uczelni wyższych w Stalowej Woli jako ośrodka intensyfikacji rozwoju gospodarczego i społecznego Polski Wschodniej”. Radni nie otrzymali jednak stosownych informacji, gdyż na posiedzeniu zabrakło włodarza miasta, który miał przybliżyć rajcom m.in. to, kto wprowadzi się do nowego budynku przy „Florianie” poza Miejską Biblioteką Publiczną.

- Jeżeli pan prezydent nie jest w stanie dzisiaj przed wysoką radą zreferować tematu, to co się odwlecze, to nie uciecze. Dzisiaj też nie ma wielu radnych, więc oczywiście zgadzamy się na przesunięcie tego punktu. Mam propozycję, aby pan przewodniczący, zgodnie z naszym wnioskiem zwołał sesję specjalną, nie oczywiście sesję nadzwyczajną, ale sesję poświęconą tylko i wyłącznie tematyce uczelnianej, ponieważ są to bardzo ważne sprawy, które również interesują opinię publiczną- mówił radny Lucjusz Nadbereżny. Niech w końcu wypowiedzą się władze KUL

Głos w tej sprawie zabrała również radna Maria Rehorowska, która zaproponowała, żeby na tę sesję, o której mówił przewodniczący klubu PiS, zaprosić władze KUL.

- Ja mam takie wrażenie, że pan prezydent, jeśli w ogóle jest na sesji, to na temat tych budynków, remontów itd. nie chce się wypowiadać. Jakaś tajemnica kryje się wokół tego tematu, dlatego chciałabym, i bardzo proszę, żeby władze KUL-u przysłały tutaj kompetentnego człowieka, który powiedziałby wszystko- za i przeciw – mówiła radna. Jest tajemnica, nie ma tajemnicy…

W odpowiedzi na ten zarzut głos zabrał Ryszard Sęczyk, kierownik Zespołu Projektowego do spraw Funduszy Europejskich. Według niego wokół tych inwestycji nie ma żadnej tajemnicy. Dodał również, że budynki były stawiane za publiczne pieniądze, w związku z czym wszystko jest jawne, bez tajemnic i ukrytych sekretów. Wyjaśnił także, że zarówno budynek biblioteki, jak i Politechniki Rzeszowskiej jest już ukończony, a obecnie finalizowane są umowy dla odpowiednich podmiotów.

Będzie sesja, lecz kto zmusi prezydenta by przyszedł

Jak wyjaśnił przewodniczący RM Antoni Kłosowski sesję taką może zwołać, jednak on sam nie może zagwarantować obecności prezydenta. Przewodniczący nie ma wpływu na to, czy włodarz miasta będzie uczestniczył w takim posiedzeniu.

Kiedy radni otrzymają odpowiedzi na nurtujące ich pytania, nie jest wiadome. Jeśli dodatkowa sesja nie zostanie zwołana, to być może wszystkie niejasności zostaną wyjaśnione dopiero pod koniec czerwca.

[MagPie]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~realista

Panie prezydencie zachowaj się jak prawdziwy facet, stań przed Radą i przyznaj się do błędów. Biblioteka nie wiadomo dla kogo wybudowana, deptak z kocimi łbami, nowa fontanna, która podzieli los tej koło MDK. ładowanie kasy w stadion dla tych 100 kibiców.Rozbudowa KUL, i tak cobym nie wymienił jest spieprzone, brak pomysłów, planu, wizji jak to miasto ma wyglądać w przyszłości.

~jaoGo

Nie jestem ze Stalowej Woli .Mieszkam w innym wojewodztwie ale z racji tego ze tam mam rodzine i byc może zamieszkam kiedys w Stalowej Woli to interesuje sie tym co sie dzieje.Moze w Koluszkach nie mowia ,moze w Szczecinie tez nie ale w Lublinie zapewniam cie ze owszem.I w Kielcach tez.I uwierz mi.Nie chcialbys slyszec tego co mowia .Jesli nie zmieni sie nic zapewne moje plany o przeprowadzce odloże w zapomnienie.

Andrzejek

Najbardziej mi się podoba zaczynanie tekstu od słów "Oto co myślą o strumyku i nowym deptaku w parku stalowowolskim mieszkańcy Stalowej Woli." sugeruje to że wszyscy są tego zdania, a czy ktoś pytał tych mieszkańców? Tomasz dla SuperNowości24 napisał artykuł poparty, jak wiele takich artykułów, setką opinii mieszkańców naszego miasta i Pan Tomasz to wie. Już rozmawiał z wieloma matkami które już wiedzą że ich dzieci będą się budziły na takiej kostce. Zapewne też rozmawiał z wieloma niepełnosprawnymi, którym nie pasuje długi podjazd na pagórek widokowy. On (Tomasz) już to wie. Pochodził po mieście porozmawiał i już teraz wie.

A teraz wisienka:
"Wydaje się, że nie tyle efekt, co jego koszt robi wrażenie na mieszkańcach Stalowej Woli, którzy przez płot doszukują się projektowych potknięć."
I to powinno być podsumowaniem całego artykułu Sz.P. Tomasza.

A teraz do ciebie ~fakty, (mimo iż zmieniłeś nick na ~jaoGo) wstyd na całą Polskę? Kolejny mitoman. Czy w Szczecinie już mówią o naszym parku? Czy w Koluszkach to główny temat? Czy w PcimuDolnym też tylko o tym się rozmawia?

Po zmianie nicku mam pewność że jesteś chory.

~jaoGo

Oto co myślą o strumyku i nowym deptaku w parku stalowowolskim mieszkancy Stalowej Woli.To zaczyna byc żenująca inwestycja i wstyt na calą polske.....żródlo

http://super(...)z-wilka/

STALOWA WOLA. Gdzie kiedyś był dziurawy asfalt, popłynie czysta woda. W miejscu połamanych ławek stanęły granitowe bryły i to mieszkańcom najbardziej się nie podoba.

Już tylko dni zostały na ostatnie prace przy najdroższym deptaku miasta. W dużej części funduje go Unia, która dała kilka milionów na rewitalizację śródmieścia Stalowej Woli. Jednym z elementów rewitalizacji jest sztuczny strumyk, który kamienistym korytem popłynie z początkiem czerwca. W upalne dni chłód strumyka będą potęgowały… ławki. Jeszcze nikt na nich nie siedział, a już zostały uznane za bubel. Jeżeli bubel, to wyjątkowo drogi.

Rewitalizowane obrzeże parku miejskiego jest tylko jednym z elementów większej inwestycji, która kosztować będzie ponad 10 mln. zł. Plac budowy jest dość rozległy. Skrawek parku położony przy torach kolejowych jest jednak najbardziej widoczny i stąd od kilku miesięcy stalowowolanie patrzą budowniczym pionierskiego deptaka na ręce.

Wszystko ładne, ale nie dla wszystkich
Deptak zupełnie inny niż gdzie indziej, bo trakty piesze będą na dwóch brzegach strumienia. Brzegi połączą dwa mostki, z topieli rwącej wody wyłaniać się będą dwie rzeźby. Jedna nawet z fontanny, a ta zostanie urozmaicona kolorowymi podświetleniami. Sporo marmuru, dużo nasadzeń różnej roślinności, granit, metal i kamery. Te są niezbędne, bo estetyka jednego z bardziej zaniedbanych parków w województwie, kosztować będzie ponad 3 mln. zł. Wydaje się, że nie tyle efekt, co jego koszt robi wrażenie na mieszkańcach Stalowej Woli, którzy przez płot doszukują się projektowych potknięć.

- Nie wiem, ile taka kamienna ławka może kosztować, ale ja na niej na pewno nie usiądę. Nawet w największy upał – zapewnia jeden ze stalowowolan, obawiający się “złapania wilka” od kamienia.

Przeciwników granitowych ławek jest dużo więcej. Siedziska z kamienia zjednoczyły ich gniew, z którym dotarli nawet do magistratu. Projekt został jednak wcześniej przyjęty i teraz, nawet mimo protestów, trzeba go zrealizować, a dopiero potem poddać publicznej ocenie. Głos zabrały też matki z dziećmi (na granitowej kostce budzić się będą dzieci śpiące w wózkach) i niepełnosprawni, którym nie pasuje długi podjazd na widokowy pagórek. Wszyscy natomiast trzymają kciuki za nową fontannę. Włodarz miasta ma uraz do wodotrysków. Gdy podobnie droga fontanna obok Miejskiego Domu Kultury została zdemolowana, prezydent powiedział, że nie da ani grosza na naprawianie czegoś po wandalach i słowa dotrzymuje. Oby ta, za unijne miliony, oparła się złym mocom.

~Piotrek

JAK NIE WIADOMO O CO CHODZI TO CHODZI TYLKO O PIENIĄDZE CO MOŻE BYĆ INNEGO DUŻE KURYTO JEST TO SZLĘZAK SIĘ DO NIEGO PCHA!