Druga parafia ma relikwie JP II

Image

Bazylika Konkatedralna otrzymała relikwie krwi bł. Jana Pawła II. Uroczystość ich wprowadzenia odbyła się 30 maja 2013 r. Przywiózł je, jak również wprowadził metropolita lwowski ks. arcybiskup Mieczysław Mokrzycki.

Jan Paweł II pamiętał Stalową Wolę

2 grudnia 1973 roku o godz. 11.00 odbyła się uroczystość poświęcenia kościoła p.w. Matki Bożej Królowej Polski. Mszę świętą odprawiono wówczas pod przewodnictwem kardynała Karola Wojtyły, późniejszego papieża Jana Pawła II. Po prawie 40 latach w kościele obok ołtarza stanęły jego relikwie. 30 maja podczas mszy świętej o godz. 9.00 odbyły się uroczystości związane z wprowadzeniem relikwii krwi. Przywiózł je do nas metropolita lwowski ks. arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, który był osobistym sekretarzem błogosławionego Jana Pawła II od 1996 r. aż do jego śmierci.

Bł. Jan Paweł II pamiętał o nas, pamiętał o naszym mieście i ludziach, którzy walczyli o wolną Ojczyznę, wolność słowa i przeciwstawiali się reżimowi komunistycznemu. Ks. proboszcz Edward Madej przybliżył wiernym słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego podczas pielgrzymki, która odbyła się 12 czerwca 1999 r. w Sandomierzu.

- Ze czcią pozdrawiam prastary Sandomierz, tak bardzo mi bliski. Ogarniam sercem inne miasta i ośrodki przemysłowe, zwłaszcza Stalową Wolę - miasto symbol wielkiej wiary ludzi pracy, którzy z godną podziwu ofiarnością i odwagą wznosili swoją świątynię, pomimo trudności i gróźb ze strony ówczesnych władz komunistycznych. Miałem radość poświęcić ten kościół – mówił bł. Jan Paweł II podczas pielgrzymki w 1999 r. To już drugi kościół w mieście, który ma relikwie krwi Jana Pawła II

Relikwie krwi ofiarowane Stalowej Woli są szczególnym wyróżnieniem dla miasta.

- Dzisiaj, chcemy w sposób szczególny doświadczać obecności Boga, Trójjedynego, obecnego w Najświętszym Sakramencie, a także w obecności błogosławionego, który jest w domu Ojca. Chcemy dziękować za wielki pontyfikat, dziękować za to, że uczył nas godności człowieka, którego Bóg powołał do istnienia, miłowania kościoła, za to, że gromadził rzesze wokół siebie, by ich kierować w stronę Boga. Będziemy prosić dzisiaj w sposób szczególny błogosławionego Jana Pawła II, aby błogosławił całej ludzkiej rodzinie, kościołowi, Ojczyźnie naszej, polskiemu narodowi i szczególnie naszej małej Ojczyźnie, Stalowej Woli – mówił podczas mszy świętej ks. Edward Madej, proboszcz Bazyliki Konkatedralnej. Bł. Jan Paweł II we wspomnieniach swojego sekretarza

Arcybiskup Mieczysława Mokrzyckiego podkreślił, że Jan Paweł II był takim samym człowiekiem jak my, jednak odróżniał się swoim zachowaniem, postawą, sposobem reagowania na różne sprawy czy mówienia.

- Jakoś w przedziwny sposób promieniował, oddziaływał na innych. Stojąc przy nim odczuwało się pokój, miało się poczucie bezpieczeństwa. To wszystko wypływało z jego głębokiej wiary, z jego modlitewnego życia. Wiemy, że był wielkim mistykiem, ale Ojciec Święty Jan Paweł II codziennie modlił się w sposób bardzo prosty, tak jak każdy chrześcijanin. Rozpoczynał modlitwę od pacierza katechizmowego, od tego, którego uczą się dzieci do I komunii świętej: Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario, Wierzę w Boga, 10 przykazań Bożych, 5 przykazań kościelnych, Prawdy wiary. Modlił się o dary ducha świętego, za każdym darem odmawiał Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario, codziennie śpiewał godzinki. Wiemy jak to robił, ponieważ do tego nas przygotował. Przy końcu życia modlił się słuchając nas – mówił ks. abp. Mieczysław Mokrzycki.

Jak wspominał ks. arcybiskup, błogosławiony Jan Paweł II nie wstydził się szkaplerza, prostych form pobożności. W maju i czerwcu po kolacji wychodził wraz z kapłanami na taras swego domu, tam gdzie znajdowała się kaplica Matki Bożej Fatimskiej by śpiewać „majówki”, w czerwcu litanię do Najświętszego Sakramentu, a w okresie wielkiego postu- Gorzkie żale. W prostej pobożności ludowej umiał odkryć głębię treści teologicznej i biblijnej.

- Msza święta dla błogosławionego była sprawą najważniejszą i najświętszą. Stanowiła centrum jego życia i każdego dnia. Wyznaje jako kapłan, że nigdy nie opuścił najświętszej ofiary. Każdego dnia na mszę świętą zapraszał gości, po mszy świętej znajdował czas by z każdym się przywitać i wręczyć mu papieski różaniec. Do mszy świętej przygotowywał się przez rozmyślanie, a po jej zakończeniu długo trwał w dziękczynieniu. Dopiero potem szedł na dalsze spotkania i realizował dalej swój program. Każdego dnia bardzo wiele modlił się w kaplicy, a w każdy czwartek, nie tylko w pierwszy czwartek miesiąca, Ojciec Święty odprawiał „godzinę świętą”, w czasie której swoje medytacje przeplatał polskimi pieśniami eucharystycznymi, które sobie sam nucił albo śpiewał. Te swoje rozmyślania przeplatał litaniami, które znajdował w swoim modlitewniku jeszcze z lat seminaryjnych. Ojciec Święty odmawiał wszystkie litanie, czasami myślałem, czy trzeba aż wszystkie? On to robił – wspominał metropolita lwowski. [MagPie]

Przewiń do komentarzy






































Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~sabas

zabobony i sredniowiecze hahaha

~lotto

przeŁor- szkoda to że Wy nie żyjecie wg słów J.P.II.

~przeŁor

"
~rybak
Podobało mi sie jak arcypiskup opowiadał o naszym Janie Pawle II szkoda ze wiecej nie opowiedzial :( "
no szkoda, szczególnie o działalnosci banku i dzieciach

~antonio

Piękna uroczystość tylko paru debili się czepia a jejku nawet nie umie pisać -debilu słownik ortograficzny ci sie kłania , co za szkołę skończyłeś chyba specjalną i kto cię wychował że wstyd przynosisz miastu. Kim są twoi rodzice że cię nie umieli wychować.

~~~~~~~

~Vento Widzę że to ty jestes tym pedofilem haha

~komentarz

mysle ze to organy plciowe - nie uzywane zmalaly do rozmiaru nadajacego sie na relikwie

~jejku

normalnie cód kórva!!!

~Vento

Widzę, że obskubali pana papieża Polaka i utoczyli z niego krwi na chwałę Pana (czyt. Mamona). Tylko czekać, aż pojawi się słoiczek z bączkiem, którego biały, polski papa puścił podczas nawiedzenia Sandomierza. Ludzie, ale sobie z was watykańskie cwaniaki zrobiły mrówki robotnice.

~wierzacylecz

Radze oglądnąć serial oparty na faktach historycznych potwierdzonych przez Watykan chociaż niechętnie pt.,,Rodzina Borgiów''może nareszcie przejrzycie na oczy .Naprawdę kocham Boga i wiem że jest .Nie mogę jednak zaakceptować zachowań hierarchów kościelnych.Ten film to wszystko pokazuje i nie jest to wymysł reżysera ale historia która wciąż trwa .

~spn

Mogę wiedzieć, co to za relikwie? Nie chce mi się czytać artykułu, a i pewnie nic tam o tym nie ma. To jakiś fragment odzieży? Buta? Kawałek wnętrzności? Poranna gazeta? Przepraszam, jeśli ktoś uzna, że go obrażam, ale pytam poważnie, bo katolicy to chyba do takich relikwii się modlą?

~Marek

W co ten bufon Majger dal sie przebrac? po co ten czlowiek jest radnym? nigdy nie zabiera glosu tylko kartki przewraca no tak ale to "patriota" koscielny, zenada.

~parafianin

msza powinna odbywac sie na zewnatrz nie wszyscy mogli smiescic sie do kosciola :(

~Kuba

Takich opowiesci nam trzeba, nie tylko suchych uroczystosci, niezrozumialych frazesow, potrzebujemy dokladnie takich swiadectw z zycia swiętych, by móc nasladować. Fajnie, ze o tym napisano i z innych parafii można sobie sobie przeczytać!

~rybak

Podobało mi sie jak arcypiskup opowiadał o naszym Janie Pawle II szkoda ze wiecej nie opowiedzial :(

~0097

czym sobie zasluzylismy zeby az w 2 kosciolam miec relikwie ojca swietego?

~Anna

piekna uroczystosc