Bez zgody budować nie można…

Image

Otrzymaliśmy sygnał od czytelnika, że na parkingu między dwoma blokami przy ul. Wyszyńskiego ktoś postawił sobie bez zezwolenia blaszane zadaszenie na przyczepę. Czy to już samowolka budowlana czy jeszcze pomysłowe rozwiązanie?

Od kilku miesięcy na terenie osiedla Śródmieście, prowadzone są różnego rodzaju prace w ramach projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej, z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz Budżetu Państwa, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2007-2013 „Rewitalizacja przestrzeni publicznej osiedla Śródmieście wraz ze zmianą funkcji części domu gościnnego Hutnik”. W ramach tej inwestycji powstaje m.in. Park Edukacyjny, nowe chodniki, miejsca postojowe przy szkole muzycznej itd. Niedawno parking znajdujący się między blokami przy ul. Wyszyńskiego 19A i 21A zyskał nowy blask, jest teraz wyłożony nową kostką, powstały również ładne chodniki. Cały efekt psuje blaszana wiata, którą postawił jeden z mieszkańców bloku na parkingu. Wiata jest ruchoma, tam gdzie właściciel postawi sobie przyczepę, tam może ją sobie przesunąć.

- Nie wiem jak można postawić sobie takie zadaszenie nad przyczepą, jak dla mnie samej przyczepy być nie powinno, bo zajmuje miejsce parkingowe, a proszę popatrzeć jak mało mamy miejsc. Ten blaszany daszek jest ruchomy, nie jest jakoś zabezpieczony, dziecko może przejść i się o niego skaleczyć. Ja nie wiem jak można na takie rzeczy pozwalać– mówi w rozmowie z nami zbulwersowany całą sytuacją mieszkaniec bloku przy Wyszyńskiego 19A.

Przepisy mówią o tym, że aby budować garaże, blaszaki, wiatę bądź jeszcze inne obiekty, nawet takie, które będą stały tylko przez krótki czas, powinno się mieć na to zgodę.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego, który z pomysłowym właścicielem blaszaka ma się skontaktować i skłonić go do tego, był blaszak został usunięty.

- Jest to jakaś wiata nad przyczepką, więc jest to jakiś obiekt budowlany i podlega rygorom prawa budowlanego. Nie można ot tak, po prostu budować czegoś sobie gdziekolwiek, w gruncie rzeczy na cudzym terenie, bo na pewno ten teren nie jest właściciela zadaszenia. Będziemy rozmawiać z tym właścicielem i jeśli to dobrowolnie usunie, to nie będziemy robić jakiś formalnych czynności, natomiast jeśli nie, to będziemy mu udowadniać, że nie jest tak, że każdemu wszystko wolno- mówił dla portalu StaloweMiasto.pl Marian Pędlowski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Stalowej Woli.

Przewiń do komentarzy






Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~za.

Heh... to wymyslil, ze miejsca malo smiech2smiech2 a przyczepa oczywiscie ze moze stac na parkingu.
Zyczliwy sasiad ... zabilabym jak bym takich miala.
To jest wlasnie czysta zlosliwosc, nawet gdyby wolnych miejsc bylo tysiac to i tak by pod.... bo sasiad ma, a ja nie. Zal dupe sciska.
Niecierpie takich ludzi. Zawisc :/

~emka

Ale tu nie chodzi o przyczepę, tylko o ten kawał żelastwa nad nią umiech
Swoją drogą mam wrażenie, że bardziej chodzi o zajęcie sobie miejsca niż ochornę przyzcepy. A to już nieładnie ...

~wyszy

Noo, miejsca mało, że hoho. Widać na zdjęciach. umiech Przyczepa zarejestrowana? Opłacona? Jeśli nie, to wtórstal czeka. Jeśli opłacona i zarejestrowana to ma takie samo parkować na parkingu jak każdy inny pojazd. Czyż nie?