23 czerwca o godz. 14.00 w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli odbędzie się II Miejski Dzień Praw Zwierząt. Organizatorami tego przedsięwzięcia jest Szkoła Podstawowa nr 1 im. Wacława Górskiego, Muzeum Regionalne oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Futrzak”. Tego dnia na mieszkańców powiatu stalowowolskiego będzie czekało wiele atrakcji.
W niedzielę zostanie pokazana prezentacje multimedialna na temat praw zwierząt. Odbędzie się również rozstrzygnięcie konkursu plastycznego "Psa zaczipuj i rozstania nie ryzykuj" oraz zostaną rozdane nagrody. Będzie można zobaczyć również wystawę pokonkursową. W programie przewidziane są warsztaty plastyczne „Muzeum psów”. Nie zabraknie również występów artystycznych, gier, zabaw oraz wielu innych atrakcji.
Celem imprezy jest m.in. walka ze stereotypową "wyższością człowieka nad zwierzęciem", zmiana stosunku ludzi do zwierząt i uświadamianie, że zwierzę to również istota żywa. Patronem zwierząt jest Św. Franciszek z Asyżu, który wyrzekł się chęci dominacji człowieka oraz głosił ideę braterstwa wszystkich stworzeń.
- Chcemy przypomnieć, że zwierzęta mają swoje prawa, że w Polsce obowiązuje ustawa znowelizowana o ochronie zwierząt, że jest to naszym obowiązkiem dbać o nie od momentu wzięcia psa czy kota, do ich śmierci. Jesteśmy odpowiedzialni za to co oswoiliśmy, i za to co się z nimi dzieje – mówi Magdalena Antonowicz ze Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „Futrzak”.
Nie zastanawiaj się w jaki sposób zagospodarować swój czas w najbliższą niedzielę, o godzinie 14.00 przyjdź z całą rodziną do Muzeum Regionalnego na Dzień Praw Zwierząt.
Jeszcze dopowiem, że kiedyś alkoholiczka sikała pod siebie, siedząc na ławce. To coś jak perszing, towarzystwo podobne, chociaż nie w takim zagęszczeniu.
~ zwierz ja też zapytam na którym to osiedlu tak ludzie nagminnie jak to napisałeś "charkają" i plują a i jeszcze smarkają, gdzie tak jest? A potem na tym wszystkim jeszcze siadają małe dzieci, no faktycznie masakra ! To wtedy takie g.wienko po piesku, co parę metrów to faktycznie "pikuś"
~zwierz, gdzie ty mieszkasz, podaj adres bo ja na swoim osiedlu takich historii nie mam. Za to mam mnóstwo przykładów właścicieli, którzy nie sprzątają po swoich pupilach.
Dyskusja o zwierzętach, to jak dyskusja o religii czy polityce, każdy swoje wie. Chodzę z psem i widzę jaką plagą jest sikanie, i to tam, gdzie stoją.Bez ceregieli. Obok mojego bloku sikają obok bloku i obok ławek. Na wolnej przestrzeni, bez żadnego wstydu! Widzę, że tam, na tych ławkach, przebywają matki z dziećmi! Obok jest zasikana przez ludzi trawa! Dzieci się bawią na trawie. Widzę, jak dzieci siadają na zaplutym chodniku! Ale to nikogo nie rusza! Ale to jest w porządku? Plucie, charkanie i smarkanie na chodnik też w porządku, nikomu nie przeszkadza oczywiście? Oczywiście, że nie! Bo wy jesteście uczuleni tylko i wyłącznie na zwierzęta!
Przede wszystkim właścicielom czterech nóżek powinni dopakować konkretny podatek.Pies w bloku?Po co?A niektórzy takie wielkie bydlęta mają że klękajcie narody
Zgadzam się z przedmówcami odnośnie sprzątania po swoich pupilach. Naprawdę nie mam nic przeciwko zwierzakom - bo one po sobie nie posprzątają, to jest tylko i wyłącznie OBOWIĄZEK właściciela. Jak moje dzieci były malutkie to pampersa " z zawartością" nie zostawiałam na trawniku i udawałam, że tego nie widzę tylko po prostu sprzątałam.
Ilu widzę lejących pod mur, śmiecących czy smarkających? Zdecydowanie mniej niż załatwiajacych się piesków rano i wieczorem wyprowadzanych przez właścicieli.W Stalowej jest kilkaset lub ponad tysiąc psów (nie wiem dokładnej liczby). Widziałeś w ciągu dnia aby tyle ludzi lało pod mur? Pomyśl trochę!
Gdy miałem psa rano wychodziłem z nim w stałe miejsce i na odcinku 500-700 m byłem jedyną osoba która sprzątała gówno po swoim psie, a mijałem tych osób ok 20. Teraz pomyśl o tych dzieciakach ktore biegają po tej trawie.
Może w czynie społecznym wyjdzie po spoktaniu i chociaż w Rozwadowie posprzątacie?
Posprzątaj jeden z drugim po swoim psie a wtedy zmieni się i nastawienie ludzi. Proste i logiczne, a nie tracic kasę na zabawy gdy w koło pełno psich gówien, a wyprowadzający udaje że nie widzi co robi jego pies.
No nie spodziewałem się. Muszę się z tobą zgodzić. No chyba po raz pierwszy. Mam nadzieję że nie po raz ostatni
~zwierz, codziennie rano widzę jak psy srają w miejscu byłego boiska PSP 11. Żaden właściciel swojego pupila nie posprząta. Można by tam pospacerować ale niestety, nie da się to istne pole minowe.
Czy stowarzyszenie nie mogło by przy okazji promować sprzątania po swoich psach? Czy to taki problem? Musimy być takim zasranym zaściankiem?
do estel - zainteresuj się, w jakim celu powstają stowarzyszenia, zanim znowu zaczniesz klepać w klawiaturę. Psie g.wna widzisz, a tego, co robi człowiek(śmieci, pluje, szcza, smarka przed siebie), oczywiście nie widzisz?
~zwierz, do czego mam założyc stowarzyszenie? Życie ludzkie jest chyba podstawową wartością, wyższą od tej dotyczącej zwierząt. Wg ciebie trzeba do tego stowarzyszenia aby o tym przypominac?
Posprzątaj jeden z drugim po swoim psie a wtedy zmieni się i nastawienie ludzi. Proste i logiczne, a nie tracic kasę na zabawy gdy w koło pełno psich gówien, a wyprowadzający udaje że nie widzi co robi jego pies.
O, buraki stalowolskie się odezwały! Nie interesuje was temat, po co się wpie..szacie! Założyć, jeden z drugim, stowarzyszenie, i też możecie organizować takie imprezy! Ale wy tylko klepać w klawiaturę chcecie!
Szkoda, że poza takimi działaniami, które są bardzo pożyteczne, Stowarzyszenie "Futrzak" nie wywiera wpływu na Gminę, aby przestrzegała prawa w sprawie zwierząt. Przecież istnieje jakiś nadzór na urzędem, w sprawie przestrzegania ustawy o ochronie zwierząt! Tylko stowarzyszenie ma możliwość działania, we współpracy z prawnikami, aby zmusić urządasów do wywiązania się ze swoich obowiązków! Jaka szkoda, że nic nie robią w tym kierunku!
Nie przypominam sobie By to Muzeum kiedyś rozprawiało o dniu praw człowieka. To co się teraz dzieje to istna paranoja.Nie wiedziałem że i ta dyrektorka należy do tej kategorii. Napluć na to wszystko to za mało. I aż dziw bierze że takich paranoików utrzymuje się z pieniędzy podatników.Niech się zajmie tymi zanieczyszczeniami po zwierzętach i przechowuje je w muzeum na pamiątkę swojej chorej działalności. Tyle będzie z niej pożytku.
Komentarze
Tylko te "występowe" pani prezes, niestety.
Jakie są PRAKTYCZNE osiągnięcia Futrzaka, ? Jakie są osiągnięcia poszczególnych członków zarządu, oprócz bycia w zarządzie ?
~zwierz, może nie dopowiadaj tylko napisz krótko i na temat jakie osiedle?
Jeszcze dopowiem, że kiedyś alkoholiczka sikała pod siebie, siedząc na ławce. To coś jak perszing, towarzystwo podobne, chociaż nie w takim zagęszczeniu.
Dokładnie,zwierz,gdzie Ty mieszkasz?w perszingu?
Podobnie jak Andrzejek nie widzę takich zachowań na swoim osiedlu. A czytając Ciebie można uznać że to nagminne, więc gdzie tak jest?
~ zwierz ja też zapytam na którym to osiedlu tak ludzie nagminnie jak to napisałeś "charkają" i plują a i jeszcze smarkają, gdzie tak jest? A potem na tym wszystkim jeszcze siadają małe dzieci, no faktycznie masakra ! To wtedy takie g.wienko po piesku, co parę metrów to faktycznie "pikuś"
~zwierz, gdzie ty mieszkasz, podaj adres bo ja na swoim osiedlu takich historii nie mam. Za to mam mnóstwo przykładów właścicieli, którzy nie sprzątają po swoich pupilach.
Dyskusja o zwierzętach, to jak dyskusja o religii czy polityce, każdy swoje wie. Chodzę z psem i widzę jaką plagą jest sikanie, i to tam, gdzie stoją.Bez ceregieli. Obok mojego bloku sikają obok bloku i obok ławek. Na wolnej przestrzeni, bez żadnego wstydu! Widzę, że tam, na tych ławkach, przebywają matki z dziećmi! Obok jest zasikana przez ludzi trawa! Dzieci się bawią na trawie. Widzę, jak dzieci siadają na zaplutym chodniku! Ale to nikogo nie rusza! Ale to jest w porządku? Plucie, charkanie i smarkanie na chodnik też w porządku, nikomu nie przeszkadza oczywiście? Oczywiście, że nie! Bo wy jesteście uczuleni tylko i wyłącznie na zwierzęta!
Przede wszystkim właścicielom czterech nóżek powinni dopakować konkretny podatek.Pies w bloku?Po co?A niektórzy takie wielkie bydlęta mają że klękajcie narody
Zgadzam się z przedmówcami odnośnie sprzątania po swoich pupilach. Naprawdę nie mam nic przeciwko zwierzakom - bo one po sobie nie posprzątają, to jest tylko i wyłącznie OBOWIĄZEK właściciela. Jak moje dzieci były malutkie to pampersa " z zawartością" nie zostawiałam na trawniku i udawałam, że tego nie widzę tylko po prostu sprzątałam.
~zwierz, np w społecznym celu, coś jeszcze?
Ilu widzę lejących pod mur, śmiecących czy smarkających? Zdecydowanie mniej niż załatwiajacych się piesków rano i wieczorem wyprowadzanych przez właścicieli.W Stalowej jest kilkaset lub ponad tysiąc psów (nie wiem dokładnej liczby). Widziałeś w ciągu dnia aby tyle ludzi lało pod mur? Pomyśl trochę!
Gdy miałem psa rano wychodziłem z nim w stałe miejsce i na odcinku 500-700 m byłem jedyną osoba która sprzątała gówno po swoim psie, a mijałem tych osób ok 20. Teraz pomyśl o tych dzieciakach ktore biegają po tej trawie.
Może w czynie społecznym wyjdzie po spoktaniu i chociaż w Rozwadowie posprzątacie?
No nie spodziewałem się. Muszę się z tobą zgodzić. No chyba po raz pierwszy. Mam nadzieję że nie po raz ostatni
~zwierz, codziennie rano widzę jak psy srają w miejscu byłego boiska PSP 11. Żaden właściciel swojego pupila nie posprząta. Można by tam pospacerować ale niestety, nie da się to istne pole minowe.
Czy stowarzyszenie nie mogło by przy okazji promować sprzątania po swoich psach? Czy to taki problem? Musimy być takim zasranym zaściankiem?
do estel - zainteresuj się, w jakim celu powstają stowarzyszenia, zanim znowu zaczniesz klepać w klawiaturę. Psie g.wna widzisz, a tego, co robi człowiek(śmieci, pluje, szcza, smarka przed siebie), oczywiście nie widzisz?
~zwierz, do czego mam założyc stowarzyszenie? Życie ludzkie jest chyba podstawową wartością, wyższą od tej dotyczącej zwierząt. Wg ciebie trzeba do tego stowarzyszenia aby o tym przypominac?
Posprzątaj jeden z drugim po swoim psie a wtedy zmieni się i nastawienie ludzi. Proste i logiczne, a nie tracic kasę na zabawy gdy w koło pełno psich gówien, a wyprowadzający udaje że nie widzi co robi jego pies.
Wspaniała impreza!
Dobrze, że są osoby wrażliwe na los tych istot, które same nie upomną się o siebie.
O, buraki stalowolskie się odezwały! Nie interesuje was temat, po co się wpie..szacie! Założyć, jeden z drugim, stowarzyszenie, i też możecie organizować takie imprezy! Ale wy tylko klepać w klawiaturę chcecie!
Szkoda, że poza takimi działaniami, które są bardzo pożyteczne, Stowarzyszenie "Futrzak" nie wywiera wpływu na Gminę, aby przestrzegała prawa w sprawie zwierząt. Przecież istnieje jakiś nadzór na urzędem, w sprawie przestrzegania ustawy o ochronie zwierząt! Tylko stowarzyszenie ma możliwość działania, we współpracy z prawnikami, aby zmusić urządasów do wywiązania się ze swoich obowiązków! Jaka szkoda, że nic nie robią w tym kierunku!
Czy ja mogę zorganizować w Muzeum pokaz multimedialny dotyczący prawa do życia dzieci upośledzonych? Czy Starostwo mi dofinasuje albo Miasto?
Nie przypominam sobie By to Muzeum kiedyś rozprawiało o dniu praw człowieka. To co się teraz dzieje to istna paranoja.Nie wiedziałem że i ta dyrektorka należy do tej kategorii. Napluć na to wszystko to za mało. I aż dziw bierze że takich paranoików utrzymuje się z pieniędzy podatników.Niech się zajmie tymi zanieczyszczeniami po zwierzętach i przechowuje je w muzeum na pamiątkę swojej chorej działalności. Tyle będzie z niej pożytku.
a kiedy bedzie dzien praw czlowieka do zycia bez gowien po zwierzetach na chodnikach i trawnikach no kiedy sie pytam