To dewastacja czy rekreacja? [VIDEO]
W parku miejskim, zarówno ciek wodny, jak i fontanna już działają. To jak długo posłużą stoi pod znakiem zapytania, gdyż już teraz park zamienił się w… darmowy basen. Co jest dobre, a co się nam nie podoba?
Jest inaczej ale czy lepiej?
W środę przez koryto po raz pierwszy popłynęła woda, zaczęła również działać fontanna. Podświetlana, pryskająca do góry woda robi duże wrażenie, najpiękniejszy widok jest zwłaszcza nocą. Miejsce to zmieniło się wręcz nie do po znania, jeszcze rok temu była tu dziurawa, asfaltowa ścieżka, na której na okrągło przesiadywały gołębie. Wszystko było zapaskudzone i zniszczone, nie było nawet za bardzo gdzie usiąść, gdyż stare, drewniane ławki były już zniszczone i wysłużone. Teraz, kiedy prace dobiegły końca, całość prezentuje się naprawdę bardzo ciekawie.
Niektórym się podoba, inni krytykują
Wizualnie park prezentuje się bardzo ładnie, jednak gdy przejdziemy obok ślicznego klombu i wejdziemy na główny trakt, przestaje być różowo. Dalej czeka nas droga po nierównym kamieniu, z którego został wyłożony deptak. Panie na szpilkach park omijać powinny szerokim łukiem, podobnie osoby z dziećmi w wózkach czy inwalidzi. Dla nich to miejsce może być tylko czymś, co podziwia się z daleka. W końcu żeby dojechać wózkiem do fontanny trzeba się nieźle natrudzić, a deptak miał być po to, by mogły spacerować po nim całe rodziny z dziećmi, dlaczego więc tak go zaprojektowano? Tylko jedna osoba, z którą rozmawialiśmy na ten temat, była nastawiona entuzjastycznie do chodnika.
- Mnie się deptak podoba, ładnie się prezentuje, a chodzi się po nim wcale nie tak tragicznie jak wszyscy mówią. Gdyby tutaj dać np. zwykłą kostkę, to rowerzyści i rolkarze nie daliby człowiekowi normalnie spacerować – mówi pan Jan, mieszkaniec Stalowej Woli.
Miasto planuje położyć wzdłuż torów ścieżkę rowerową, którą zapewne będą chodzili wszyscy ci, którym deptak nie pasuje. Warto zadać tu sobie pytanie, czy nie lepiej było więc ułożyć zwykły chodnik po jednej stronie cieku, a po drugiej umieścić ścieżkę rowerową? Takie rozwiązanie byłoby tańsze, komponowałoby się z resztą parku i nie trzeba by było niczego dobudowywać, wydając na to kolejne pieniądze.
Niebezpieczne mostki nie dla najmłodszych
Sam ciek wodny, kiedy już zaczął działać, spodobał się większości. Niektórzy nawet postanowili nadać mu nazwę. Przyjemnie jest tam zwłaszcza rankiem, kiedy nie ma spacerowiczów, słychać jedynie odgłosy ptaków, które gromadzą się wzdłuż cieku. Mostki to kolejna sprawa, która wzbudza kontrowersje. Wiele osób uważa, że wykonanie ich z granitu było stratą pieniędzy, wystarczyłyby drewniane, które komponowałyby się z otoczeniem. Wtedy też mogłoby pojawić się ich więcej, a zdaniem większości, przynajmniej jeszcze jeden na środku. Ponadto kolejny zarzut dotyczy wysokości poręczy. W tej chwili każdy maluch, który wbiegnie na mostek, może z niego spaść, gdyż nie pomyślano o zabezpieczeniach dla najmłodszych. W sytuacji, kiedy spadnie deszcz, robi się tam naprawdę ślisko.
Opinie na temat zieleni, która otacza ciek jest naprawdę różna. Jedni chwalą, inni z niej szydzą. Zgodni są mieszkańcy co do tego, że górka została zagospodarowana w pozytywny sposób, jednak już biorąc pod uwagę schody, wszyscy uznali, że ktoś się nie popisał tworząc schody do nikąd. To ma się jednak zmienić, gdyż prawdopodobnie na ich końcu powstanie taras widokowy.
- Ktoś bardzo dobrze pomyślał, by w większości posadzić byliny zamiast np. róż, które wszyscy zrywają i dają swoim dziewczynom. Wszystko komponuje się bardzo ciekawie – mówi mieszkaniec miasta.
Dajcie nam ławki, bo sami sobie je wniesiemy?
Kamienne bryły zamiast ławek to element najbardziej sporny. Zdecydowana większość jest zdania, że powinny pojawić się tutaj zwyczajne ławki. W ten sposób mamy spacerniak, a nie miejsce rekreacji, odpoczynku. Dowodem na to, że tak bardzo brakuje zwyczajnych ławeczek jest fakt, że przyniesiono sobie jedną z parku i postawiono na początku cieku. Są także pozytywne opinie. Niektórzy są zdania, że przynajmniej kamiennych bloków nie będzie można tak łatwo zniszczyć. No cóż, to na pewno jakiś plus. Nie jesteśmy jednak dzikusami, żeby ograniczać nam aż tak rekreację.
Kolejne kontrowersje wywołują rzeźby, które jednym się podobają, innym nie. Mieszkańcy wymyślają na nie różne nazwy, podobnie jak to było w przypadku „Patrioty”, który popularnie nazywany jest „Transformersem”. „Dedal i Ikar” oraz „Ptaki” nazywane są nietoperzami bądź upadłymi aniołami. Sztuka to jednak rzecz gustu, a o nim się nie dyskutuje. Nie ma na świecie jeszcze takiego dzieła, które zachwyciłoby wszystkich.
Nie dbamy o to co mamy
W czwartek przy kamiennych blokach pojawiły się kosze na śmieci, mimo to wiele osób zachowuje się w sposób niekulturalny rzucając papierki gdzie popadnie, czy to do wody, czy nawet do cieku. W wodzie np. pływała sobie w czwartek butelka. Jak podkreślają spacerowicze, nie to jest jednak najgorsze, wystarczy przyjść do parku po południu by zobaczyć jak wiele dzieci chlapie się w fontannie, która nie została przecież przystosowana do takiego celu. Dzieci kąpią się w ubraniach, zjeżdżają po misie fontanny, biegają, skaczą. Często też bawią się dyszami kierując wodę na różne strony, ochlapując się nawzajem. Kolejne zagrożenie to ostre krawędzie rzeźby, o które ktoś może rozbić sobie głowę, zwłaszcza kiedy panuje tutaj taka dzika zabawa. Wkrótce kamienie, po których chodzą zarówno maluchy, jak i ich rodzice, staną się śliskie, omszałe i przewrócić się na nich będzie bardzo łatwo. Po wodzie przechadzają się także dorośli, którzy podczas upału chcą się ochłodzić. Bulwersuje to tych, którzy w parku chcą pospacerować podziwiając płynąca wodę i rośliny rosnące przy niej. Wkrótce kamienie poodpadają z boków koryta, a zieleń zostanie zadeptana. Nie o to przecież chodziło.
- Ręce mi opadają jak na to patrzę, to nie basen, a ludzie się zachowują jakby tak było. Wczoraj widziałem matkę z dzieckiem, które rozebrane do naga biegało sobie po fontannie. Czy ludzie nie wiedzą co to kultura i jak się powinno zachować? Jakoś w innych miastach może coś powstać i być szanowane ale nie u nas, z butami wejść w trawę, zniszczyć, popsuć… Taka właśnie jest Stalowa Wola– bulwersuje się spacerowicz.
Miasto jak na razie nie interweniowało w sprawie niebezpiecznej zabawy w parku, wszystko co dzieje się wzdłuż deptaka jest monitorowane, to jednak nikomu nie przeszkadza i nikt się tym nie przejmuje. Czy jedyną drogą by coś się zmieniło jest postawienie kilku tabliczek „zakaz kąpieli” i częste wizyty policji? Może w zamian pójdziemy po rozum do głowy i przypomnimy sobie co wypada, a czego nie wypada robić?
Troy
Komentarze
~Jasiek. gdyby nie ludzie z niska przyjeżdżający na zakupy do stalowej też nie byłoby pracy dla ludzi ze stalowej, nie tylko dla ludzi z niska. Opamiętaj się człowieku i pomyśl odrobinę szerzej. Wszyscy jedziemy na jednym wózku i albo wspieramy się wzajemnie albo wydłubiemy sobie oczy. I po co? w myśl zasady że nikt polaka bardziej nie wyr...cha jak drugi polak? Człowiek człowiekowi wilkiem a zombie zombie zombie. peace
Bardzo piekna fontanna cieknaca tam woda wygląda jak WYTRYSK z peknietej rury !!! jakie miasto taka fontanna !!!
Pięknie to wygląda takie podświetlone jak juz ciemno A w dzień...brak słów... Ludzie opamiętajcie się bo wszystko zniszczycie. Czy wy na prawdę nie potraficie zapewnić atrakcji swoim dzieciom? Jedzcie nad wodę czy na działki jak macie, a nie wpychacie sie w taki mały strumyczek niedługo te kamyczki poodpadają. Z tego co wiem basen w St.w. funkcjonujeRodzice głupsi od własnych dzieci.
jakie prostactwo !!! a ta pani taka matka a sama dziecko do wody pcha. później jest takie wychowanie a nie inne !!! buraki
Do rni. Gdyby nie ta brzydka stalówka to 3/4 rni zdechło by z głodu bo nie miałoby gdzie pracować, jeśli wam tak tutaj źloe to wara na wasze ugory do rni;)
A mi się bardzo podoba tylko polskie wsioki nie potrafia docenić, zaraz będzie pełno syfu co juz widać na zdjeciach
A mi się bardzo podoba tylko polskie wsioki nie potrafia docenić, zaraz będzie pełno syfu co juz widać na zdjeciach
okropne jak cala stalowa wola
nie chce mi się czytać waszej spiny wsiury
dzisiaj bylem na spacerze brak slow co z tego ze ladne jak juz dwie dysze nie dzialaja mamuski trajkoczą na laweczkach a dzieci zrobily sobie pole bitwy z fontanną kopanie po dyszach , siadanie na nich jednym slowem brak slow . Brawo rodzice poprostu bydlo
to pij wode fontanny z niska piotr
Deske przynieśli sobie jeszcze hehe Nie robi to żadnego wrażenia na mnie wszystko jest besensu trumień wodu od 10cm wysokości do 50 cm rewelacja 100x wolę fontannę w Nisku!
Jeszcze z tymi dziećmi je.....
~~ Bebe jest San ale trawki miłej nie ma. zresztą nad sanem ludzie na plażach też często leżą. a z ręczniczkiem wybiorę się w weekend gdzieś nad wodę. zabiorę ulubioną kaczuszkę, napompuję materac i z okazji nadejścia lata będę celebrował wolny czas. peace
faktycznie w usa czy w większych aglomeracjach praktykuje się wypady rodzinne do parku, gryyyyllllowanie, i leżenie na zielonej trawce w wolne dni. Ale wydaje mi się że jest to bardziej spowodowane brakiem lepszych miejsc w pobliżu.
~mik8 w krakowie faktycznie nikt się nie kąpie w wiśle. bo woda aktualnie wysoka i brudna. poza tym są skałki i kryspinów.
możesz uścisnąć rękę swojemu męzowi ode mnie. chyba wiadomo dlaczego. a ja czekam na kolejne mniej lub bardziej ciekawe komentarze. peace
Te dzieci to zniszczą, pchaja łapy do tych wytrysków...i co to za dykta przywleczona? ...matko jedyna .Można stanąć popatrzeć ale nie z łapami. A dorosli nie lepsi jak upal bierz człowieku ze soba wodę, polej sie a nie cos takiego, albo nad wodę jechać się chlapać. Przyznam szczerze ze czegos takiego sie nie spodziewałam.
do ErniElGolfer jakby nie patrzeć Stalowa ma przecież San
Nieco inaczej ja sobie to wyobrazalem miala byc mgiełka i niby gdzie ona jest? poprosu tryska do gory woda :]
fajnie faktycznie noca wyglada na video, a ludzie jak widac chodza ja tez sie moze przejde w takim razie
Park im. "wrog niepelnosprawnych". Aby uhonorowac pomysl ulozenia najdrozszej granitowej kostki brukowej ktora jest paktycznie nie do pokonania przez osobe na wozku inwalidzkim, dzieninnym czy na rolkach. Zamiast normalnej plaskiej i rownej kostki zastosowano najdrozsza i najgorsza z mozliwych. Gratuluje pomyslu i wydanych pieniedzy.
Bardzo dobrze, że powstał ten strumyk. Dzięki niemu Włosi z pobliskiego osiedla (za liceum na Staszica)będą mieli gdzie prać ubrania. Taka mała rzecz a cieszy.
sama bym sobie tam chętnie kocyk rozłożyła i posiedziała (niekoniecznie przy wodzie), tak jak to ma miejsce w parkach w całej Europie, USA ... po to są parki, żeby oprócz spaceru wybrac się np. na piknik z rodziną, poopalac się. krakowskie bulwary - bardzo mi tego brakuje. ale wbrew temu co twierdzą niektórzy, tam się nikt nie kąpie w fontannach! i nie dlatego, że są sztywni, tylko dlatego, że są świadomi, że przed nimi w tej wodzie mógł się schładzac np. bezdomny.
ErniElGolfer, niestety o tej porze jestem zwykle uziemiona w domu, bo mój maluch już śpi. zwłaszcza, jak mąż w pracy ;)
http://www.google.pl/imgres?q=trocadero+fountains&biw=1366&bih=667&tbm=isch&tbnid=crbLx3ZRNBD6MM:&imgrefurl=http://www.stickboydaily.com/travel/summer-in-europe-gallery/attachment/france/&docid=IiI4Zh_kYkpm6M&imgurl=http://www.stickboydaily.com/images/2009/08/Summer-in-Europe-12.jpg&w=959&h=639&ei=9j7EUf2KFYrPtQbl34HgAQ&zoom=1&ved=1t:3588,r:0,s:0,i:79&iact=rc&page=1&tbnh=169&tbnw=249&start=0&ndsp=18&tx=176&ty=104
ludzie na calym swiecie schladzaja sie w fontannach. wiec wyluzujcie!
niszczeniu i smieceniu trzeba sie sprzeciwic, ale nie dobrej zabawie )
~BEBE a wiesz gdyby tam była woda a nie źródełko to pewnie bym tam siedział z ręczniczkiem. W Krakowie nikomu to przy wiśle nie przeszkadza.
jeszcze ręczniki przynieście wiochmeny i porozkładajcie jak na plaży
jeszcze ręczniki przynieście wiochmeny i porozkładajcie jak na plaży
jeszcze małe dziecko ok, ale starzy wiocha, ze hej
a co to, kąpielisko ludziska sobie zrobili - bez jaaaaaj
oj przepraszam i wwracam honor. Faktycznie kosze są. Tylko co z tego jak butelki i śmieci walaja sie obok. Ale niestety. To już nie wina autora.
do GUSTEK. Jaka ortografia takie twoje g...o warte "złote myśli"