Okradali zakład, w którym pracowali

Image
[mini]Odzyskane przez...[/mini]

Policjanci ze Stalowej Woli zatrzymali czterech mężczyzn okradających zakład, w którym pracowali. Straty wyrządzone przez zatrzymanych przekraczają 4000 złotych. Policjanci odzyskali większość skradzionych przedmiotów. Za przestępstwo kradzieży kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Początek tej sprawie dało zgłoszenie przez kierownika jednej ze stalowowolskich firm produkującej elementy aluminiowe kradzieży 50 litrów farby poliuretanowej o wartości 2000 złotych. Kradzież miała miejsce na początku czerwca br. Podjęte bezpośrednio po zgłoszeniu o przestępstwie czynności nie doprowadziły do ustalenia złodziei.

Pomimo tego stalowowolscy śledczy zbierali w tej sprawie informacje, przesłuchiwali świadków, analizowali i na bieżąco weryfikowali zgromadzone materiały. Z ich ustaleń wynikało, że w kradzież farby zamieszanych jest czterech mężczyzn w wieku od 23 do 36 lat z terenu powiatu tarnobrzeskiego. Policjanci zatrzymali ich.

Podczas przeprowadzonych w miejscach ich zamieszkania przeszukań śledczy odnaleźli skradzioną farbę oraz szereg innych przedmiotów skradzionych z zakładu, w którym wszyscy pracowali. Funkcjonariusze znaleźli silnik o mocy 2,2 kw, silnik o mocy 0,7 kw wraz z mechanizmem pompy, kilka opakowań rękawic ochronnych, kable elektryczne, pojemniki z rozpuszczalnikiem, żywicą i utwardzaczem do żywicy, wtyki i gniazda elektryczne oraz tarcze szlifierskie. Łączna wartość odzyskanych przez policjantów skradzionych przedmiotów wyniosła 4260 złotych.

Zatrzymani mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. W piątek usłyszeli 5 zarzutów kradzieży. Z ustaleń policjantów wynika, że zatrzymani mężczyźni działali od 5 do 7 czerwca. Podczas pracy na II zmiany każdy z nich przygotował sobie jakieś przedmioty do kradzieży, po czym wynieśli je w workach z zakładu przez dziurę w ogrodzeniu, a następnie przewieźli do domów.

Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.

Źródło: KPP

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~radek

wielkie mi cyje o stare kable zapyziałe...a jak tam amber gold?

~herr Burock

nie rupta cyrów o jakieś stare kable

~herr Burock

nie rupta cyrów o jakieś stare kable

~Zenon

Szkoda że nie ma publicznego rejestru z takimi ludźmi. Pójdzie taki do drugiej firmy i tam znowu zaczną się kradzieże i niewinni ludzie będą podejrzani. A tak kadrowa patrzy w rejestr, gość ma "osiągnięcia" zawodowe i wiadomo co dalej.

~marco

a jak ich zaklad caly czas oszukuje na wyplacie to normalne?????????moze tez o tym napiszecie artykul place w firmach aluminiowych i ich oddzialywanie na srodowisko naturalne!!!!!!!

~hujong

a ta ładowarka co zginęła / sprzedana na lewo/ znalazła się już?

~iksi

jak mozna w swoje gniazdo sr..ć? Jak można okradac kogoś kto przy takim a nie innym rynku pracy daje robotę.Teraz nie dość ,że bez pracy, nie dość że dyscyplinarka i w papierach zapewne ładna adnotacja ( ciekaw jestem jak taki jeden z drugim okaze swiadectwo pracy przy ubieganiu sie o kolejna robotę)to jeszcze prokurator i sąd.A potem sie dziwimy,ze w europie jesteśmy utożsamiani ze złodziejami..........

~antygrębów

pewnie z Grębowa byli

~Jutrzenko

Niepierwsi i nie ostatni, to jest przyczyna upadku huty. Ale tam kradło sie na większa skale, nikt sie drobnymi jak 4000 nie zajmował.