Pracownicy ZMKS w obronie dyrektora
Sześćdziesięciu pracowników ZMKS podpisało się pod listem otwarty do mediów, w którym stają w obronie dyrektora zakładu Antoniego Sokołowskiego…
W wyniku złej atmosfery panującej wokół Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej oraz narastających w ostatnim czasie oskarżeń pod adresem Dyrektora ZMKS pracownicy zakładu skierowali do naszej redakcji list. Jak poinformowali nas, większość osób zatrudnionych w ZMKS nie popiera działań niewielkiej grupy, wywodzącej się z ok. 84- osobowej załogi.
„W obliczu nasilających się ataków medialnych inspirowanych przez niewielką grupę pracowników ZMKS pragniemy poinformować Państwa, że grupa ta w żaden sposób nie stanowi reprezentacji całej załogi. Niżej podpisani pracownicy „odcinają się” od wszelkich działań mających na celu szkalowanie dobrego imienia dyrektora oraz zakładu. „Uważamy, że działania dyrektora mają na celu polepszenie sytuacji zakładu oraz jego pracowników. W dobie kryzysu, kiedy wiele podmiotów świadczących usługi z zakresu komunikacji miejskiej podejmuje działania zmierzające do zapewnienia stabilności finansowej, również ZMKS zmuszony jest do rozwiązań polegających na pogodzeniu z jednej strony wysokiej jakości świadczonych usług, a z drugiej ograniczeniu kosztów. Kroki podejmowane przez dyrektora prowadzą do świadczenia usług na jak najwyższym poziomie o czym świadczą działania podejmowane w latach poprzednich (m.in. zakup nowych autobusów, wiat przystankowych, systemów informatycznych). Zdajemy sobie sprawę, że największym kosztem działalności zakładu obok kosztów zakupu paliwa są wydatki związane z wynagrodzeniem pracowników. Koszty te zauważają inni najwięksi na rynku przewoźnicy np. MZA Warszawa, dążąc do ich ograniczenia przez redukcję zatrudnienia. Działania dyrektora polegają na zachowaniu i utrzymaniu wszystkich miejsc pracy przy jednoczesnym maksymalnym wykorzystaniu potencjału pracowników. Niestety, niektóre osoby popierane m.in. przez zakładową organizację związkową nie potrafią tego zrozumieć, tkwiąc mentalnie w poprzednim systemie kierując się naczelną zasadą: „Czy się robi, czy się leży to wypłata się należy!”. Z przykrością stwierdzamy, że zakładowa organizacja związkowa w żaden sposób nie współpracuje z dyrektorem zakładu w zakresie poprawy sytuacji finansowej oraz utrzymania stanowisk pracy. Można odnieść wrażenie że sama organizacja służy jedynie w celu utrzymania ochrony wynikającej z ustawy o związkach zawodowych i obrony osób, które bądź nie wykonują poleceń przełożonych, bądź nagminnie korzystają ze zwolnień lekarskich. Zaskoczeniem dla nas jest obecna aktywność zarówno zakładowej organizacji związkowej jak i regionu w kwestii działalności zakładu i dyrektora tym bardziej, że dotychczas wykazywały się one biernością np. w sprawie likwidacji ulg dla pracowników i ich rodzin w przejazdach komunikacją miejską, w sprawie pozyskania środków finansowych na działania zmierzające ku rozszerzeniu działalności gospodarczej zakładu, czyniąc z ostatniego zarzut wobec dyrektora. Fałszywy jest obraz dyrektora przedstawiany przez związki zawodowe jako pracodawcę nie dbającego o pracownika. W sianej propagandzie na temat dyrektora przedstawiane są wybiórcze fakty i zdarzenia pomija się natomiast działania wpływające na poprawę sytuacji pracownika i jego motywację do pracy. Należy w tym miejscu przywołać chociażby fakt, że dyrektor wnioskując o zmniejszenie własnego wynagrodzenia przeznaczył zaoszczędzone w ten sposób środki finansowe na podwyżki płac kierowców. Tylko upór i stanowczość dyrektora sprawiły, że kierowcy mogą dziś pracować w warunkach odpowiadającym europejskim standardom. Mając na uwadze powyższe zwracamy się z prośbą o zachowanie zasad rzetelności dziennikarskiej i uczciwe przedstawianie spraw związanych z zakładem i jego działalnością zwłaszcza poprzez poznanie opinii nie tylko działaczy związkowych, zwolnionych pracowników i innych osób wykonujących umowy zlecenia ale także dyrektora, zapoznanie się z dokumentami oraz uwzględnienie warunków w jakich ZMKS funkcjonuje.”Pod listem podpisało się aż sześćdziesięciu pracowników Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej.
Komentarze
Ten list wymuszony podpisali Ci pracownicy którzy witaja Pana Sokolowskiego słowami:"PANIE DYREKTORZE! A JA COŚ WIEM"/Czyli czopki i kablarze.
Pracownicy MKS pamiętajcie że z prądem płyną tylko gów.a i trupy.
a co z prywatnymi autobusami pracowników ZMKS??
siedzi taki w ZMKS telefony odbieraa a jak wynajem podstawia swoj autobusik... toż to ku.... takie rzeczy tylko w ZMKS....
Kto porzadek z tym zrobi??
Czy konkubina Pana Sokołowskiego Anna M. zapłaciła za jazde na gape.
Czy to ta ekipa Pana Dyrektora podpisała ten list poparcia która pracuje i dorabia u konkurencji w firmie Pana Szwedo.
SKOŃCZCIE Z TĄ OBŁUDA. DO CENZORA NIE WYCINAC
Czy konkubina Pana Sokołowskiego Anna M. zapłaciła za jazde na gape.
Czy to ta ekipa Pana Dyrektora podpisała ten list poparcia która pracuje i dorabia u konkurencji w firmie Pana Szwedo.
SKOŃCZCIE Z TĄ OBŁUDA. DO CENZORA NIE WYCINAC
do olek.Ile dzingli,bobów i rodzynów wygryzłeś dziś szefowi?Na ilu kierowcow dziś napisałeś donosy?
olek!Ile premii od trepa dostałeś za oczernianie publiczne związkowca?Czy dalej włazidupcu używasz zakładowego towotu aby trepowi włazić w odbytnicę?
Towarzysz Trep w znany z czasów komuszych sposób usiłuje odwrócić wraz ze zgraja kapusi i czopków swoje odwołanie.JAKIE ON MA OSIAGNIĘCIA W PRACY ZMKS?ZEEEERO!
Podajcie mi jego sukcesy w tym zakładzie.Czy ma jeszcze legitke PZPR?
@TWtw
Pod listem otwartym podpisało się 60 pracowników na 84 zatrudnionych.
Jak ty z tego zrobiłeś 99% ?
Znam tego pseł. przewodniczącego niech się pochwali za co wyleciał z poprzednich zakładów pracy i dlaczego go związki nie broniły wybroniły
dziwna, tajemnicz sprawa z tym calym zmks.
"Dobry" pracodawca jest w stanie i ma możliwości uzyskania 99% poparcia załogi. Niech no który się wyłamie....
A tak w ogóle załoga nie ma jaj jeżeli można ją zastraszyć i coś wymusić w interesie osobistym a nie publicznym.
Stare znane metody.... a ludzie głupie.
Gdzie te 60 podpisów z nazwiskami kto uwierzy kazdy może tak napisać nawet 200 i tysiące.
Metro a pokaż mi kogo kto wygrał ze niby Związkami w sąd sądzie
EUROPEJSKIE STANDARDY_PARODIA,KPINA-jakby tak zmieniał rozkład jazdy raz w miesiącu już dawno by nie istniał - daleko do Europy,DALEKO o Zarządzaniu już nie wspomnę i kulturze osobistej.
Jak mam uwierzyć w to co tu pisze. Gdzie te nazwiska!
Kogo tu bronic on nigdy nie powinien zostac dyrektorem, wojskowy czlowiek na takim miejscu? ci co go bronia co im obiecal? Czas na zmiany za zadnego dyr. nie byl zmieniany rozklad pare razy w roku, jest mocno okrojony i tak ulozony, ze przez prawie godz. nie jedzie nic a pozniej wszystkie naraz w tym samym kierunku, to paranoja.
My juz panu dziekujemy, jest ladna emeryturka to wystarczy na dobry wypoczynek.