Paragon to podstawa

Image

Po raz kolejny ruszyła ogólnopolska akcja „Weź paragon”, której pomysłodawcą jest Ministerstwo Finansów. Akcję propagują rysunki Andrzeja Mleczki, które dostępne są również na pocztówkach. Przez okres wakacji kontrolerzy ze skarbówki będą sprawdzać prawidłowe ewidencjonowanie sprzedaży na kasach fiskalnych.

Nie bądź jeleń, weź paragon

Tradycyjnie akcja prowadzona jest na terenie całego kraju. Rozpoczęła się z pierwszym dniem wakacji. W czasie kiedy większość z nas będzie wypoczywać na urlopach, prowadzone będą kontrole. Szczególnie pod lupę brane są punkty gastronomiczne i miejsca rozrywki, czyli dyskoteki, puby, restauracje, a także sklepy spożywcze. Celem kampanii „Weź paragon" jest podnoszenie świadomości społecznej, jak ważne jest ograniczanie szarej strefy i wzmacnianie warunków uczciwej konkurencji. Główne przekazy akcji informacyjno-edukacyjnej mają na celu podkreślenie, że biorąc paragon: zapewniasz sobie prawo reklamacji, wspierasz uczciwą konkurencję, ułatwiasz sobie porównanie cen, zyskujesz pewność, że nie zostałeś oszukany, zmniejszasz szarą strefę.

Podatki „z paragonu” trafiają do budżetu państwa

Nie jest ważne gdzie robisz zakupy i czy są duże czy małe, zawsze powinieneś upomnieć się o paragon z kasy fiskalnej. Bez znaczenie jest to, za jaką kwotę kupujesz, nawet jeśli byłaby to bułka, paczka zapałek czy długopis. Handlujący musi dać nam paragon. Żądając wydania paragonu mamy pewność, że przedsiębiorca zasili budżet państwa zapłaconym przez nas podatkiem, wliczonym w cenę towaru.

Kontrolerzy pracują w różnych godzinach

Kontrole ze „skarbówki” będą przeprowadzane zarówno w dni powszednie, jak i weekendy. Co ciekawe, inspektorzy mogą pojawić się nie tylko w dzień, ale również w godzinach nocnych!

Efekt ubiegłorocznych akcji „Weź paragon”

Akcja „Weź paragon” po raz pierwszy realizowana była w 2010 r. W pierwszym roku trwania kampanii w czasie wakacji oraz ferii zimowych inspektorzy ze skarbówki wymierzyli w całej Polsce 18 494 mandaty na kwotę 4,46 mln zł. Rok później liczba mandatów wzrosła do 25 385, co przełożyło się na 5,94 mln zł. W 2012 roku nałożono mandaty na 22 867 przedsiębiorców, których równowartość to 5,23 mln zł. Oprócz kontroli prowadzona była również kampania edukacyjna na szeroką skalę.


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~aneczka

A moze przeprowadzic kontrole u lekarzy i fryzjerow. Zyski bylyby zdecydowanie wieksze.

~polak

Bułgarzy bez ważnych zezwoleń, bez ZUSu , bez podatków TAKA PROMOCJA dla obywateli Bułgarii. Biedronka nie płaci podatków. Bułgarzy nie płacą nic. Tylko Polacy przez skarbówkę wiecznie gnojeni.

~damian01

Na dyskotece w planecie od paru lat chodzę i paragonu nie dostałem nigdy.. mmoże dlatego ta dyskoteka przetrwała, gdy wszystkie inne padają.

~niechcemisie

Nomos, jak bronisz złodziejstwa to jest Twoja sprawa. Zawsze ktoś będzie brał za dużo od prawdziwego płatnika VAT - i ten przedsiębiorca i te instytucje państwowe, ale dopóki ja za to płacę, chcę wiedzieć na co wydaję i jeśli ja zgodziłam się zapłacić państwu VAT, to nie życzę sobie, żeby ktoś moje pieniądze na ten cel przeznaczone chował sobie do kieszeni.
Jeśli już piszesz o wymiotowaniu, to przyznam szczerze, że po Twojej wypowiedzi zemdliło mnie także, bo masz jeszcze mniej szacunku do ludzi niż ci politycy, którzy nie dają prywatnym przedsiębiorcom żyć. Takie wyzwiska zachowaj dla siebie i Tobie podobnych osób pozbawionych kultury.

~ungabanga

to niech sprawdzą busy na trasie stalowa -krasnik.90% przypadków kierowcy nie wydają biletów.

~Karioka

Chcesz żeby jeszcze więcej pieniędzy trafiało w łapy nienasyconej bandy darmozjadów, pasożytów i pijawek - bierz paragon.

~mieszkaniec

Paragon to podstawa zwłaszcza u Bułgarów w sobotę Ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha!!! Dlaczego tam nikt nie robi kontroli?Byłem w sobotę na targu w Opolu i tam ani jednego Bułgara.Na Pomorzu w Warszawie też ich nie ma.Natomiast do Stalowej Woli zjechało się towarzystwo z 3/4 Bułgarii bo tu mają raj bo są z jakiegoś powodu nietykalni.

~nomos

niechcemisie smiech2 jak Cię czytam to mi się chce wymiotować ;) załóż własną firmę jezyk z kasą i zobaczysz ha ha ha, alboś jest jakąś kurwą urzedniczą smiech2

~ssd

ruskie tam nie potrzebują wydawać paragonów a skarbówka do nich nie przychodzi xD

~jankes

zakopane - oscypki, morze - bursztyny, lody na placy i wsio bez paragonu latwa robota

~Mieszkaniec

powinni udac sie na 5 aleje tam mieli by niezle żniwa, tylko z płatnosciami juz nieco gorzej. Wszystko co na targu juz mozna by mandat stawiac.

Gorgo

"Żądając wydania paragonu mamy pewność, że przedsiębiorca zasili budżet państwa zapłaconym przez nas podatkiem, wliczonym w cenę towaru."

BARDZO DOBRZE napisane, warto przypominać ludziom, że to nie z kieszeni właściciela sklepu/knajpy etc. idą pieniądze na podatek VAT, tylko z naszej. On jest jedynie pośrednikiem w płaceniu go, bo to za jego pośrednictwem otrzymaliśmy towar/usługę. Jeśli on nie chce go przekazać, niech nie żąda od nas pieniędzy. Jak nie daje paragonu to niech obniży cenę o VAT.
To konsument płaci wielokrotnie doliczony VAT i nie robi tego po to, żeby ktoś sobie te pieniądze mógł do kieszeni włożyć, choć niektórzy pewnie wolą dać je przedsiębiorcy niż państwu, bo państwo uczciwego przedsiębiorcę szybko potrafi wykończyć.