Rekonstrukcja w Radymnie [VIDEO]
20 lipca w Radymnie w ramach obchodów 70 rocznicy ludobójstwa na Kresach Wschodnich dokonanego przez OUN – UPA na ludności polskiej, czeskiej, ormiańskiej, rosyjskiej, żydowskiej i ukraińskiej odbyła się rekonstrukcja historyczna „Wołyń 1943 – nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary”.
Organizatorem tego przedsięwzięcia były: Przemyskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej „X D.O.K.”, Burmistrz Miasta Radymno, Miasto Stalowa Wola, Miejski Ośrodek Kultury w Radymnie.
Ze względu na duże zainteresowanie inscenizacją prezydent miasta zorganizował wyjazd autokarowy do Radymna. Efekt działań włodarza to dwa autokary i bus, gromadzące 120 osób ze Stalowej Woli i okolic, które w sobotni wieczór wyruszyły, by uczestniczyć w obchodach rocznicowych.
Rekonstrukcja wydarzeń historycznych przyciągnęła nad zalew do Radymna kilka tysięcy osób nie tylko z różnych miast w Polsce, ale i Czech, Słowacji. Wśród gości był m. in. kompozytor Krzesimir Dębski, ks. Tadeusz Isakowicz – Zalewski, przedstawiciele środowisk kresowych.
Nie o zemstę chodzi, lecz o prawdę i pamięć…Zgromadzonych powitał burmistrz miasta Wiesław Pirożek:
„ To spotkanie ma wzruszyć serca i poruszyć umysły, by już nigdy więcej nie wydarzyła się taka tragedia. Przeżyjmy je z powagą i zrozumieniem.”Przemawiał także Andrzej Szlęzak:
„Mamy odwagę pokazać, że Wołyń to tragedia wielu narodów. Dzisiejsza rekonstrukcja jest wołaniem o pamięć. Chcemy mówić prawdę o historii Polski."Prezydent Stalowej Woli przypomniał także o Ukraińcach zamordowanych przez swoich braci, bo mieli odwagę chronić i bronić swoich sąsiadów - Polaków:
„Oni na Ukrainie nie doczekają się memoriału. Ci Ukraińcy obronili godność i honor swoich rodaków. Dlatego zdecydowaliśmy, że w Stalowej Woli postawimy im pomnik, żeby jedna nienawiść nie rodziła drugiej nienawiści" – mówił Szlęzak.Ksiądz Isakowicz-Zalewski przypomniał słowa swojego ojca, który pochodził z Kresów: "Kresowiacy umierali dwa razy, raz przez śmierć fizyczną, i drugi raz - przez przemilczenie. Śmierć przez przemilczenie jest gorsza niż śmierć fizyczna." Gorąco zaapelował:
"My, dzieci i wnukowie tych, którzy stracili życie na kresach wołamy o tę pamięć! Wydawało się, że po 1989 roku tak jak zaczęło się mówić o Katyniu i pakcie Ribbentrop - Mołotow, tak będzie można mówić o Wołyniu. Ale tak się nie stało. Rodziny wołyńskie traktowane są teraz jak rodziny katyńskie za komuny. Nie wolno mówić, nie wolno pamiętać, bo są sojusze militarne, jest rura gazowa, ciągniemy Ukrainę do Europy. Smutne, że na Ukrainie nie ma pomników pomordowanych, ale są pomniki Bandery i Szuchewycza". Ksiądz przypomniał, że tytuł widowiska to napis na pomniku kresowian w Krakowie: "Bo nie o zemstę chodzi, tylko o prawdę i pamięć." Historia w obrazachW inscenizacji wzięło udział 200 osób z grup rekonstrukcyjnych i teatralnych z Polski, Słowacji, Czech. Odtwarzali oni sceny z życia wsi – gospodarze wracają z pola, kobiety przynoszą wodę z jeziora, przędą len, dzieci biegają, bawią się wesoło. Sielski obrazek burzy atak banderowców, którzy mordują ludzi i podpalają wieś.
W widowisku nie ma dosłownego pokazania rzezi, drastycznych scen. Wymowne znaczenie ma światło, dźwięk, pantomima i muzyka. Wykorzystano utwory Krzesimira Dębskiego, Usłyszeliśmy m. in. modlitwę „Ojcze nasz”, odmawianą po polsku i ukraińsku. Scenariusz powstał na podstawie relacji świadków, literatury.
Rekonstrukcje historyczne funkcjonują już od dziesiątków lat. Odtwarzane są bitwy, oblężenia zamków. Jednym z elementów tego typu widowiska jest życie codzienne dawnych epok.
Rekonstrukcja wydarzeń wołyńskich, która wywołała wiele emocji utrzymana była w dobrym tonie. Inteligentnie, metaforycznie pokazano tragedię.
Wśród widowni było wiele młodych osób. Ma to ogromne znaczenie. Dzisiejsza młodzież to pokolenie obrazkowe. Nie ma lepszego sposobu przekazania im prawdy historycznej niż poprzez obraz, dźwięk.
BU VIDEO Siwy
Komentarze
Było lepiej posłuchać mądrych ludzi, z wiedzą, historyków, którzy wczoraj jechali po tym w TV, że to zaognianie stosunków, podżeganie do konflikótw itd.
Nasz prezydent powinien się zając miastem. Historyk się k. znalazł od 7 boleści po KUL-u
PS. Słyszałem, że w Stalowej ma powstac kolejny pomnik na tę okoliczność. Czy to prawda?
„Oni na Ukrainie nie doczekają się memoriału. Ci Ukraińcy obronili godność i honor swoich rodaków. Dlatego zdecydowaliśmy, że w Stalowej Woli postawimy im pomnik, żeby jedna nienawiść nie rodziła drugiej nienawiści – mówił Szlęzak."
Bo nauka historii powinna mieć obiektywny przekaz. Popieram słowa i pomysł P.Szlęzaka.
Pokazał POLSAT a TVN NIC !!! Szkoda i przykro ,ze nie pamiętają !!!